ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Transatlantic ─ More Never Is Enough w serwisie ArtRock.pl

Transatlantic — More Never Is Enough

 
wydawnictwo: InsideOut Music 2011
dystrybucja: EMI Music Poland
 
CD 1:
1. Whirlwind (01:19:45)
CD 2:
2. All Of The Above (31:57)
3. We All Need Some Light (10:23)
4. Duel With The Devil (28:48)
CD 3:
5. Bridge Across Forever (06:03)
6. Stranger In Your Soul (33:17)
DVD 1:
1. Whirlwind (01:21:00)
DVD 2:
2. All Of The Above (29:20)
3. We All Need Some Light (09:56)
4. Duel With The Devil (28:53)
5. Bridge Across Forever (05:58)
6. Stranger In Your Soul (33:56)
7. Return Of The Giant Hogweed (09:05)
8. Stranger Jams (bonus)
9. Cologne - Live Music Hall (May 8th 2010) (06:03)
10. Stuttgart - Longhorn (May 9th 2010) (06:35)
11. Esch Alzette - Rockhal (May 10th 2010) (05:34)
12. Pratteln - Z7 (May 18th 2010) (07:44)
 
skład:
Roine Stolt - Electric Guitar, Vocals / Pete Trewavas - Bass, Vocals / Neal Morse - Keyboards, Acoustic Guitar, Vocals / Mike Portnoy - Drums and Vocals / Daniel Gildenlow - Keyboards, Guitars, Vocals and Percussion
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,22

Łącznie 25, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
31.01.2012
(Recenzent)

Transatlantic — More Never Is Enough

No i co ja mam tu napisać? Nazachwycałem się wypasionym, 6 – godzinnym DVD Whirld Tour 2010 a teraz mam ochotę zapytać: po co? I dla kogo? Pytania te dotyczą oczywiście kolejnego transatlantyckiego kolosa zatytułowanego More Never Is Enough, tym razem składającego się z 3 płyt CD i 2 krążków DVD. No bo ileż razy można wchodzić do tej samej rzeki?!

Na trzy płyty audio More Never Is Enough trafia bowiem dokładnie ten sam materiał, który znalazł się na wydanym rok wcześniej Whirld Tour 2010, tym razem jednak zarejestrowany podczas ostatniego koncertu tej trasy – 22 maja 2010 roku – w Manchesterze, zaś na płytki DVD, między innymi, zapis występu z holenderskiego Tilburga, z 20 maja, powtarzający jeszcze raz ten sam zestaw. Okej, mamy obok tego kilka ciekawostek nagranych to w Niemczech, to w Szwajcarii… Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że wydawnictwo to może zaspokajać przede wszystkim ego (a pewnie i nie tylko) muzyków, dla których chwile te warte były uwiecznienia i zachowania dla potomności. Tylko czy owa potomność będzie miała jeszcze ochotę na tego, po raz kolejny odgrzewanego i wcale nietaniego, kotleta?

Jak to w przypadku Transatlantic bywa, box wydany jest ślicznie, w sam raz do postawienia na półce, wśród równie ciekawie wyglądających rzeczy. Do postawienia, ale czy też do częstego wracania? Wyjaśnijmy sobie jedno. Muzyka i artyści są tu najwyższej próby. Grają to, co kochają, a robią to z dużą fantazją i polotem, bawiąc się przy tym zacnie. Tylko że… Jakie to ma znaczenie dla prawdziwego fana, który ma już wszystko? A... no pewnie takie, że skręca się on w swoim dylemacie: kupić, nie kupić?, patrząc na stojące na sklepowej półce cudo. Ostatecznie, z kołaczącą się w głowie myślą: jak to? Ja tego nie będę miał?! – „przegrywa”, a jego kieszenie stają jakby bardziej przewietrzone. Czym idealnie wpisuje się w biznesplan opracowany gdzieś na górze.

Przy tej okazji, oddajmy cesarzowi, co cesarskie. Dla tych, którzy o Transatlantic jeszcze nie słyszeli i nie mają poprzedniego DVD, to wydawniczy strzał w dziesiątkę. No ale jak to w związku z tym ocenić? Pod względem artystycznym pewnie na „10”, jednak sam pomysł wydania… na „1”. Eeech, szkoda bawić się w gwiazdki.

PS I jeszcze jedno. Gdyby jednak komuś, w powyższej recenzji, przeszkadzał brak szerszej i merytorycznej charakterystyki wydawnictwa, przykrytej nadmiarem (pewnie taniej) publicystyki, polecam recenzję Whirld Tour 2010. Szkoda było tu wklejać…
 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.