ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Dead Can Dance ─ Spleen And Ideal w serwisie ArtRock.pl

Dead Can Dance — Spleen And Ideal

 
wydawnictwo: 4AD 1986
 
1. De Profundis (Out Of The Depths Of Sorrow) (Perry, Gerrard) [04:00]
2. Ascension (Perry, Gerrard) [03:05]
3. Circumradiant Dawn (Perry, Gerrard) [03:17]
4. The Cardinal Sin (Perry, Gerrard) [05:29]
5. Mesmerism (Perry, Gerrard) [03:53]
6. Enigma Of The Absolute (Perry, Gerrard) [04:13]
7. Advent (Perry, Gerrard) [05:19]
8. Avatar (Perry, Gerrard) [04:35]
9. Indoctrination (A Design For Living) (Perry, Gerrard) [04:14]
 
Całkowity czas: 38:05
skład:
Gus Ferguson – Cello. Martin McGarrick – Kettle Drums. Tony Ayres – Kettle Drums. Richard Avison – Trombone. Richard Hogg – Trombone. Andrew Hutton – Soprano. Carolyn Costin – Violin. All other instruments and voices performed by Brendan Perry and Lisa Gerrard.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,13
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,34
Arcydzieło.
,35

Łącznie 85, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
12.12.2011
(Recenzent)

Dead Can Dance — Spleen And Ideal

Ćwiara minęła!

Dead Can Dance zaczęli swą karierę od płyty, zatytułowanej po prostu „Dead Can Dance”. Całkiem fajna to była płyta, tyle że mocno nietypowa jak na ten zespół. Rockowe, nowofalowo-postpunkowe brzmienia połączone z głosem Lisy Gerrard wypadały interesująco – ale dwoje liderów DCD pociągała inna muzyka. I „Spleen And Ideal” – druga płyta w dorobku zespołu – to był już skok w inne brzmienie.

Pewne ślady rocka nadal można tu odnaleźć. Ale jedynie ślady. Perry i Gerrard odstawili rock na bok i zaczęli pełnymi garściami czerpać z tradycji europejskiej muzyki średniowiecznej. Dzwony, kotły, bębny, smyczki, wokalizy, mgławicowe, natchnione teksty, podniosły śpiew, tajemniczny, odrealniony nastrój, orkiestracje… To już taki Dead Can Dance, jaki znamy z najlepszych, najpopularniejszych płyt. Na tej płycie pojawia się w pełnej krasie ten charakterystyczny, podniosły nastrój jakiejś przedziwnej ceremonii w ogromnej, gotyckiej katedrze, który za rok zdominuje doskonały album „Within The Realm Of A Dying Sun”.

Płyta jest bardzo zwartą całością: właściwie trudno tutaj wyróżnić jakiś utwór. Wszystkie utwory stoją tutaj na jednakowym, bardzo wysokim poziomie. Czy będzie to „Enigma Of The Absolute”, w którym na wokalne wyżyny wznosi się Brendan, przebijając się swym głosem przez gęstą tkankę dźwięków klawesynu, gitary i bębnów, czy „De Profundis”, gdzie z kolei dominuje Lisa, świetnie uzupełniając hipnotyczny dźwiękowy pejzaż, urozmaicony przez dzwony… Bardzo wciągająca, frapująca płyta. Tak po prostu.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.