ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Dead Can Dance ─ Into The Labyrinth w serwisie ArtRock.pl

Dead Can Dance — Into The Labyrinth

 
wydawnictwo: 4AD 1993
 
1. Yulunga (Spirit Dance) (Perry, Gerrard) [06:56]
2. The Ubiquitious Mr. Lovegrove (Perry, Gerrard) [06:16]
3. The Wind That Shakes The Barley (trad., Joyce) [02:50]
4. The Carnival Is Over (Perry, Gerrard) [05:28]
5. Ariadne (Perry, Gerrard) [01:54]
6. Saldek (Perry, Gerrard) [01:07]
7. Toward The Within (Perry, Gerrard) [07:06]
8. Tell Me About The Forest (You Once Called Home) (Perry, Gerrard) [05:42]
9. The Spider’s Stratagem (Perry, Gerrard) [06:42]
10. Emmeleia (Perry, Gerrard) [02:04]
11. How Fortunate The Man With None (Perry, Gerrard, Brecht, Willett) [09:15]
 
Całkowity czas: 55:20
skład:
All tracks performed by Lisa Gerrard and Brendan Perry.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,19
Arcydzieło.
,23

Łącznie 50, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
18.09.2011
(Recenzent)

Dead Can Dance — Into The Labyrinth

Nieco zaskakująca to płyta jak na Dead Can Dance.

Zaskakująca: bo kto śledził poczynania duetu Gerrard – Perry od początku, bez trudu zauważał wyraźny zwrot w muzyce zespołu. Rozwijane od płyty „Spleen And Ideal” obszerne, dogłębne poszukiwania w obrębie europejskiej tradycji muzycznej, w tym muzyki epoki średniowiecza, która tak bardzo fascynowała Perry’ego, zostały tu zastąpione przez eksplorację muzyki świata. Zostały zsunięte na dalszy plan, choć nadal w niektórych kompozycjach wyraźnie się przebijają, choć nadal ta europejska tradycja kulturalna odgrywa tu swoją rolę (nie tylko pod względem muzycznym - zarówno sam tytuł, jak i niektóre kompozycje nawiązują do greckiej mitologii, do opowieści o Tezeuszu, a "The Wind That Shakes The Barley" to irlandzka pieśń powstańcza z roku 1798). Ale na pierwszym planie jest tutaj muzyka etniczna różnych części świata.

“The Ubiquitious Mr. Lovegrove”, na przykład, jest bogato zaaranżowany: dźwięki typowe dla hinduskiej ragi, różne instrumenty perkusyjne, dalekowschodnie inkrustacje, różne dziwne instrumenty dęte i ten charakterystyczny głos Brendana. „Yulunga”, z dominującą Lisą, to przede wszystkim fantastyczny popis wokalny, o brzmieniu łączącym muzykę Aborygenów z nieco arabskimi brzmieniami. „The Carnival Is Over” ma nieco „pozytywkową” aranżację, ładnie ożenioną z etnicznymi dodatkami. „Ariadne” i „Saldek” to dwie miniatury, ta pierwsza delikatna, eteryczna, ta druga to wokaliza połączona z transowym, plemiennym pulsem bębnów. „Toward The Within” jest jak dziwna modlitwa: elementy ragi, bębenki, transowy rytm, chwilami ocierający się o średniowieczne chorały śpiew… Na sam koniec pojawia się jeszcze coś z brzmień bliskowschodnich. „Tell Me About The Forest (You Once Called Home)” to dość typowa dla Brendana, podniosła pieśń. „The Spider’s Stratagem” znów ma w sobie elementy ragi (powtarzane wielokrotnie krótkie fragmenty), łącząc je z uduchowionymi wokalizami Lisy. „Emmeleia” to z kolei krótka, niesamowicie zaśpiewana przez Lisę, przypominająca modlitwę pieśń a cappella. Na sam finał mamy, zaaranżowaną trochę jak średniowieczna modlitwa, adaptację kompozycji duetu Kurt Weill – Bertold Brecht. Zarazem jest to fragment płyty najbardziej zbliżony do wcześniejszych dokonań Dead Can Dance.

Zaskakująca to płyta. Zapowiadająca bardzo ładną, osadzoną w podobnej stylistyce, ale jednak nieco słabszą płytę „Spiritchaser”. Zarazem pierwsza płyta, którą Gerrard i Perry nagrali w całości sami, bez dodatkowych muzyków. Do tego nagrali osobno, bo Gerrard tworzyła w Australii, a Perry w Irlandii. Ciut temu albumowi brakuje do arcydzieł na miarę „Within The Realm Of A Dying Sun” czy „Aion”, ale jest to płyta bardzo udana.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.