…czyli cyklu nieregularnego o SBB odsłona piąta.
Ta pozbawiona tytułu płyta, nagrana w praskim studiu dla czechosłowackiego Supraphonu, potocznie określana jest jako „Wołanie o brzęk szkła” – od tytułu utworu ze strony A. (Przez pewien czas była dostępna na CD w wydaniu firmy Koch; była to edycja niemiecka z roku 1979, przemianowana na „Slovenian Girls”, z inną, dość – mhm – specyficzną okładką i ze zmienionymi tytułami utworów).
Utwór tytułowy jest bardzo typowy dla SBB. Powoli się rozwijająca, majestatyczna pieśń, z narastającym, bogatym klawiszowym brzmieniem, po pewnym czasie przechodzącym w klimatyczny, gitarowy popis Apostolisa. Potem, po porcji odjechanych syntezatorowych dźwięków, Skrzek przesiada się na harmonijkę, wykonując efektowne solo na hipnotycznie powtarzanym rytmie bębnów. A potem już typowe dla SBB granie: szybki rytm plus popisowe solówki syntezatora. Kompozycję „Odejście” w pełnej wersji poznaliśmy jako dodatek do zremasterowanego wydania „Ze słowem biegnę do ciebie”: tutaj ma mocno okrojony wstęp, poza tym – bez zmian: luźna, nieco kolażowa struktura całości, potężne syntezatorowe brzmienie, podniosła pieśń i gitarowe popisy Apostolisa.
Wszystko pięknie, tyle tylko że SBB zatrzymało się tu nieco w rozwoju. O ile poprzednio każdy nowy album był krokiem naprzód, tym razem zespół stanął w miejscu, na upatrzonych pozycjach. „Wołanie o brzęk szkła” to na dobrą sprawę „Ze słowem biegnę do ciebie 2” (zresztą oba te albumy nagrano w krótkim odstępie czasu) – udany, dobry album, z nieco większym niż poprzednio udziałem Apostolisa. Który niestety nie wnosi nic nowego do wizerunku SBB.
Album uzupełnia kilka nagrań dodatkowych. „Bitwy na obrazach” i „Uścisk w dołku” to nagrania z singla, towarzyszącego „Wołaniu o brzęk szkła”. Zwięzłe formy, dynamicznie, żywiołowo wykonane. Do tego w „Uścisku w dołku” zgrabne nawiązanie do wonderowskiego funku (ta syntezatorowa figura basowa!). Pozostałe dwie długie kompozycje to efekty wspólnej sesji z saksofonistą Tomaszem Szukalskim „Muzykowanie latem” to ładnie sobie płynąca melodia, wygrywana przez delikatnie piórkującego na gitarze Apostolisa w duecie z dość oszczędnym tym razem Skrzekiem plus solo saksofonu. Dość łagodne, nieco smoothjazzowe, ładnie przegryzające się z muzyką. I tak powoli się to rozwija, wraz z kolejnymi minutami coraz bardziej rozkręca się Apostolis, a cała kompozycja w finale przechodzi w dość typowe, żwawe prog-jazz-rockowe granie ze ścianą syntezatorowych dźwięków typowe dla SBB. Na sam koniec mamy jeszcze saksofonową kodę. „Fikołek” po saksofonowym wstępie rozwija się w efektowną zespołową kompozycję, potem mamy efektowny popis saksofonowy na tle dynamicznego, żywiołowego popisu całego zespołu.
Płyta na pewno udana, dowodząca biegłości Skrzeka w komponowaniu większych form muzycznych i składaniu pojedynczych fragmentów w rozbudowane utwory. Zarazem jednak „Wołanie o brzęk szkła” to świadectwo pewnej stagnacji, raczej swoistego zastoju niż rozwijania się dalej. Bardzo ciekawie wypadają za to bonusy, zwłaszcza te nagrane z Tomaszem Szukalskim – podnoszą ocenę całości o gwiazdkę.