HellHaven — Beyond The Frontier

HellHaven powstał w 2008 roku w podkrakowskich Myślenicach i dość szybko zwrócił na siebie uwagę zagranicznych wytwórni. Efektem muzycznej działalności zespołu jest podpisany kontrakt z niemieckim wydawcą – Legacy Records, który swoją marką promuje dokonania Polaków. Dyskografię HellHaven zamyka intrygujący album zatytułowany Beyond The Frontier.

 

Beyond The Frontier to osiem autorskich kompozycji o łącznym czasie trwania przekraczającym pięćdziesiąt trzy minuty. Cechą charakterystyczną tego albumu jest bardzo duża różnorodność środków wykorzystanych do konstrukcji poszczególnych utworów. Z pozoru są to elementy, które nie mogą równorzędnie funkcjonować, a jednak z czasem okazuje się, że ich wzajemne relacje mają bardzo pozytywny wydźwięk. Ponadto istnieje jeden szalenie istotny aspekt, który stanowi wspólną podstawę dla wszystkich historii zawartych na Beyond The Frontier – melodia. Nawet w momentach naszpikowanych efektami i intensywną pracą perkusji melodia wyraźnie zaznacza swoją obecność.

 

Bardzo ciekawy fragment krążka stanowią obie części utworu tytułowego. W każdej z nich pojawia się fragment charakterystycznego monologu. Beyond The Frontier Part I zawiera Moon Speech Johna F. Kennedy’ego, a w Beyond The Frontier Part II wpleciono fragment przemowy z kultowego Dyktatora Chaplina. Oba utwory oraz wyselekcjonowane sample spełniają swoją rolę – zwracają uwagę na ciekawe aspekty życia, ale również świetnie uzupełniają warstwę muzyczną.

 

Dobrze wypadają także partie wokalne. Z jednej strony możemy zasłuchać się w czystych, ciepłych wokalach Sebastiana Najdera, z drugiej okazuje się, że wokalista HellHaven potrafi się też wydrzeć, growlować, a także spróbować swoich sił w śpiewie zbliżonym do operowego, który pojawia się w końcowych fragmentach Hesitation, które brzmią jak utwór żywcem zaczerpnięty z dokonań Diablo Swing Orchestra. Do kompletu dźwięków generowanych strunami głosowymi warto dorzucić demoniczny śmiech (Hesitation) oraz szepty (Paper Swan, Perikarion)

 

To jednak nie wszystkie walory zawarte na Beyond The Frontier. Po raz kolejny warto podkreślić szalenie istotną rolę melodii, która jest pięknie prowadzona przez partie gitary solowej (Perikarion, About Reading and Writing). Nie sposób także przemilczeć udane partie instrumentów smyczkowych (Perikarion), wyważone elementy elektroniczne (About Reading and Writing), dobre klawiszowe tło (Beyond The Frontier Part I), świetną pracę perkusji, czy muzyczne poplątanie (Traum of Mr Twain Part 1, 2).

 

Niewątpliwym walorem Beyond The Frontier jest umiejętne łączenie elementów pochodzących z różnych muzycznych krain. Obok siebie występują motywy metalowe, rockowe, hard rockowe, czy awangardowe i wcale się ze sobą nie gryzą. Beyond The Frontier  to naprawdę udany album, który powinien zainteresować wszystkich fanów muzyki progresywnej. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że HellHaven będzie w dalszym ciągu rozwijał się w takim tempie i już bardzo niedługo dogoni europejską, muzyczną czołówkę.