ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Alternative 4 ─ The Brink w serwisie ArtRock.pl

Alternative 4 — The Brink

 
wydawnictwo: Avantgarde Music 2011
 
01. The Brink [02:12]
02. False Light [04:54]
03. Alternate [03:39]
04. Underlooked [09:50]
05. Still Waters [07:41]
06. The Dumbing Down [05:48]
07. Automata [03:56]
08. Autonoma [05:27]
09. The Brink (reprise) [14:18]
 
Całkowity czas: 57:45
skład:
Duncan Patterson (piano, keyboards, electric guitar, acoustic guitar, mandolin, bass guitar, vocals)
Mark Kelson (vocals, lead guitar, rhythm guitar)
Mauro Frison (drums, percussion)
gościnnie:
Filipa Vale (violin, cello)
Georgina Rios (vocals)
Mehdi Messouci (piano)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 7, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
26.01.2012
(Recenzent)

Alternative 4 — The Brink

Duncan Patterson to człowiek, który dźwiga na swoich plecach wór muzycznych doświadczeń. Do 1998 roku działał w Anathemie i często to właśnie jemu przypisuje się wzbudzenie zainteresowania wczesną twórczością tej grupy. Razem z Ekskomuniką nagrał m.in. jedną z najbardziej cenionych płyt tej formacji – Alternative 4, gdzie dał upust swojemu zainteresowaniu silnie dołującym dźwiękom. Kolejnym przystankiem w karierze Duncana był Antimatter. Współpraca z Mickiem Mossem zaowocowała wieloma utworami włączanymi dziś do klasyki depresyjnych brzmień. Wspólne eksperymenty z muzyką to jednak wciąż nie było to i po wydaniu Planetary Confinement w roku 2005 Duncan Patterson zdecydował się skupić na działającym do dziś projekcie Íon.

W tak zwanym międzyczasie przejawy twórczej natury Irlandczyka można było dostrzec w działalności formacji Aftermath, czy w dźwiękach towarzyszących filmom The Sons of Eilaboun oraz Just Another Day.

W 2011 roku na rynku muzycznym pojawiła się płyta najnowszego projektu Duncana. Alternative 4 za sprawą krążka The Brink miało stać się nową siła na scenie europejskiego rocka.

Płyta została opatrzona ciekawą oprawą graficzną. Na czarnym tle widzimy delikatnie zmrużone oko wpisane w czerwony trójkąt i nazwę krążka. Taki obraz podpowiada, że na płycie pojawi się wiele tajemnic do odkrycia, a muzyka sama w sobie będzie balansować na pograniczu wcześniejszych, nastrojowo-depresyjnych projektów Duncana.

Tak też jest w istocie. The Brink jest bardzo specyficznym krążkiem, którego zawartość to wypadkowa doświadczeń jego lidera. Można tu z powodzeniem dopatrzeć się wpływów trzech zasadniczych segmentów muzycznego życia Duncana Pattersona: Anathemy, Antimatter i muzyki filmowej, dla niepoznaki pojawiających się w kolejności losowej. Czy to dobrze? Nie byłbym tego taki pewien.

Mimo dużych umiejętności muzyków i stosunkowo rozbudowanego instrumentarium liczba dźwięków generowanych równocześnie jest raczej oszczędna. Dużo tu gry ciszą, wolnych przestrzeni i niepokojących przerw. Taki zabieg ma za zadanie stworzyć klimat tajemnicy i mistycyzmu, który dodatkowo podkreślają sakralnie brzmiące wyziewy klawiszowe. Trzeba przyznać, że to nawet działa i ponad czternastominutowy, zamykający płytę The Brink (Reprise) czy Underlooked, choć niezwykle okrojone muzycznie, to jednak nie nudne. Dodatkowo te płytowe fragmenty przypominają filmy grozy z czasów, w których to raczej klimat straszył, a nie coraz to bardziej przekraczane granice obrzydzenia.

Niedobory dźwiękowe i ewentualną potrzebę mocniejszego uderzenia rekompensuje m.in. jedna z ciekawszych kompozycji z The Brink - False Light, która dodatkowo została opatrzona interesującym tekstem:

 

Pushed out under false lights

Laughed out on the slandering line

Blanked out of a moment in time

 

Wspaniałym nawiązaniem do lat spędzonych w Antimatter są dwie kompozycje, które warto podkreślić szczególnie. Chociaż nie łączą się ze sobą ściśle pod względem muzycznym, to trudno jest mi je traktować oddzielnie. Pierwszą z nich jest trochę nieobliczalna i tocząca się nierówno The Dumbling Down z dużą dozą niepokojących brzmień klawiszowych i wysuniętych do przodu mocnych uderzeń perkusji oraz agresywnych szarpnięć gitarowych strun. Drugą wspomnianą perełką jest Automata – zdecydowanie najbardziej urokliwy utwór na tym wydawnictwie. Podobnie jak pozostałe oszczędny w brzmieniu, ale niezwykle bogaty, jeśli chodzi o emocje. Dodatkowo w tle możemy usłyszeć gościnnie pojawiający się damski wokal, który potęguje walory tej kompozycji.

 

Everything I need everything that's killing me

And everything I hear is everything that's fed to me

In everything I feel that everything's a travesty

With everything there'll always be a light inside of me

 

Trudno stwierdzić, czy zespół w takiej formule i z taką nazwą został powołany do życia w celu oddania hołdu pewnej minionej epoce, czy też może z powodu tęsknoty za tym, co minęło. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że wspomniany na początku wór doświadczeń raczej nie jest elementem, który pomaga, wręcz przeciwnie – niebezpiecznie przygniata. The Brink to nie jest zły materiał, ale nie znajdziemy tam niczego, czego Duncan nie zaprezentował nam w dokonaniach swoich wcześniejszych projektów. Płyta dobra i choć ma naprawdę ciekawe momenty, to nawet one są zaledwie odbiciem przeszłości, a chciałoby się czegoś więcej.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.