Ćwiara minęłaTM AD 1987!
“Chińskie Koncerty” to był dość specyficzny album: dokumentacja nietypowych koncertów w Państwie Środka, w repertuarze oprócz doskonale znanych utworów sporo nowości zainspirowanych podróżą do Chin plus „Dżonki rybaków o zmierzchu” – adaptacja ludowej melodii chińskiej. „Cities In Concert” to już inna sprawa. Sama klasyka (choć „Oxygene” pojawia się tylko jako nieco ponad minutowe intro), wybrana z dwóch wielkich plenerowych koncertów – najpierw 5 kwietnia 1986 Jarre pobił swój własny rekord co do ilości widzów na koncercie, gromadząc w Houston na występie dla upamiętnienia 150-lecia powstania Houston i stanu Teksas półtora miliona ludzi; równo pół roku później w rodzinnym Lyonie u stóp wzgórz Fourvieres zebrało się 800 tysięcy osób. Koncert miał też wyjątkowego widza; z katedry w Lyonie show Jarre’a podziwiał bowiem Jan Paweł II, który wcześniej pobłogosławił zebranych.
Na płycie mamy wybrane fragmenty obu koncertów: oprócz przebojów („Magnetic Fields I”, „Rendez-Vous IV”, „Souvenir Of China”) także ambitne, bardziej złożone utwory („Ethnicolor” i przede wszystkim „Rendez-Vous II”). Całość zagrana została bardzo dynamicznie, z energią – zwłaszcza finałowe „Rendez-Vous IV” wbija w ziemię – i odpowiednio zmiksowana (świetnie słychać reakcję publiczności – zwłaszcza właśnie w „Rendez-Vous IV”). Nie brakuje momentów nastrojowych (elegijne „Ron’s Piece) i ciekawostek: dzwony katedry lyońskiej i błogosławieństwo papieża intrygująco otwierają „Rendez-Vous III”, w którym sam główny bohater widowiska popisuje się na laserowej harfie; orkiestra bardzo efektownie uzupełnia należycie dramatyczny, podniosły „Rendez-Vous II”; w pierwszą, teksańską część płyty zmontowano z muzyką fragmenty radiowych zapowiedzi, informacje o korkach wokół Houston w czasie koncertu; a na sam koniec „Rendez-Vous IV” znów słyszymy głos Jana Pawła II. Dobrej nocy!
Wspólnie z Chińskimi Koncertami – must have, jeśli chodzi o Jarre’a. A tak poza tym – bardzo fajny album koncertowy.