ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Moonlight ─ Meren Re w serwisie ArtRock.pl

Moonlight — Meren Re

 
wydawnictwo: Metal Mind Productions 1997
 
1. La dance makabre (2:49)
2. Melpomena (4:34)
3. Dies Irae (3:52)
4. Góra i dół (3:52)
5. Trochę późniejsze popołudnie (5:07)
6. To co za drzwiami (5:00)
7. Cha-nefer-meren-re (5:28)
8. Meren Re (4:58)
9. Głosy (3:20)
10. Shahre Golghotha (4:25)
11. Wiem (4:47)
12. Tu (3:45)
13. Inter Sacrum (3:38)
14. Meren Re(bonus single.ver) (3:30)
 
Całkowity czas: 59:13
skład:
Maja Konarska - v; Daniel Potasz - k; Paweł Gotłas - b; Andrzej Kutys - g; Maciej Kazimierski - dr;
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,2
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,5

Łącznie 10, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
06.11.1997
(Recenzent)

Moonlight — Meren Re

Ten drugi - oficjalny album zespołu zadziwił już niejednego. Tym razem zespół nawiązał do tego, co odchodzi - co utracone. Pod tytułem Meren Re kryje się imię egipskiej księżniczki podobno o oszałamiającym pięknie - i takie też utwory są na tej płycie - bardziej owiane w rzeczywistość i dalej utrzymane w konwencji rocka symfonicznego jak tytułowy Meren Re czy Inter Sacrum - czy prawdziwego prog-metalu - dość nowego gatunku rozsławionego przez takie zespoły jak Dream Theater czy Magellan - i tutaj zwraca uwagę La dance macabre.

Wielu uważa, że owy album jest za monotonny - momentami brak soczystych solówek gitarowych , utwory najwyżej sześciominutowe - ale właściwie to nie przeszkadza - Moonlight wolą grać krótsze - ale konkretniejsze kwałki - i w sumie źle na tym zespół nie wychodzi . W porównaniu z poprzednią płytą wiele w stylistyce zespołu uległo zmianie - Maja już inaczej śpiewa - nie tak dawno surowo porównywana do Anji Orthodox - co sam uznałbym za krzywdzące - ale obecnie można powiedzieć o tym charakterystycznym głosie towarzyszącym muzyce Moonlight jako swoistym wyjątku - czymś niepowtarzalnym - surowy - a zarazem delikatny i subtelny . Jednak największe uznania należą się sekcji rytmicznej - Ojej - wiele słyszy się głosów porównania różnych zespołów do takich mistrzów jak DT - ale w tym wypadku Moonlight stoi najbliżej - gitarowe riffy przeplatane przez żywą sekcję rytmiczną oraz częste zmiany nastrojów - w końcu ożywaja brzmienia syntezatorów - Czołowa pozycja zespołu na polu tego nowego gatunku została obroniona.

Teraz część liryczna - Daniel się nie poddał wspaniale łącząc teksty z muzyką - już od poprzedniej płyty liryka zespołu była wysoko oceniana - jednak pomimo autorstwa Daniela to właśnie Maja wykonuje i tutaj wkrada się mała niedokładność w postaci wyrażania słów raczej przez płeć piękną mówionych w innej formie

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.