Brytyjska grupa Big Big Train nie zwalnia wydawniczego tempa. Istniejąca od 1990 roku (w tym obchodzi ćwierćwiecze!) ma już na swoim koncie osiem studyjnych albumów, dwie kompilacje i pięć EP-ek. A to nie koniec wyjątkowej aktywności grupy, bowiem jeszcze w tym roku ukaże się pierwsze w historii zespołu DVD zatytułowane Stone and Steel nagrane w Real World, a w 2016 roku pełnowymiarowy album Folklore.
Wydana miesiąc temu EP-ka Wassail zawiera cztery kompozycje, w tym trzy premierowe. „Starocią” jest utwór Master James Of St. George pochodzący z wydanego w 2009 roku krążka The Underfall Yard, zagrany we wspomnianym studiu Real World i będący zapowiedzią DVD. Najważniejszą i najciekawszą tu kompozycją jest jednak utwór tytułowy odnoszący się do zwyczaju Wassail the apple tree obchodzonego głównie w południowo - zachodniej Anglii i polegającego na rozpaleniu ogniska obok największego drzewa w sadzie, podlewaniu jego korzeni, aby kwitło na wiosnę oraz śpiewaniu i odstraszaniu złych duchów. Muzycznie niewiele wnosi do obrazu ich twórczości, niemniej - jeśli można byłoby go porównywać z wcześniejszymi dokonaniami - wydaje się mieć jeszcze więcej symfonicznego rozmachu i rockowego żaru.
Pozostałe składniki pozostają bez zmian. Mnóstwo organowych zagrywek przenoszących odbiorcę w lata siedemdziesiąte oraz instrumentów smyczkowych (za nie odpowiedzialna jest Rachel Hall) i fletu nadających ich dźwiękom folkowego wymiaru. Lost Rivers of London jak zwykle u BBT odnosi się w warstwie lirycznej do historii, głównie tej XIX – wiecznej, zaś Mudlarks jest, poza delikatnymi wokalizami, kompozycją instrumentalną. One również imponują aranżacyjnym bogactwem, wielością instrumentów, wykonawczym i produkcyjnym pietyzmem, obowiązkowym ukłonem w stronę klasyków z Genesis oraz jedyną w swoim rodzaju nostalgią przemycaną w głosie Davida Longdona. Sympatyczna rzecz, czekam jednak z niecierpliwością na pełnowymiarowy album.