ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Springsteen, Bruce ─ Live 1975-85 w serwisie ArtRock.pl

Springsteen, Bruce — Live 1975-85

 
wydawnictwo: Columbia 1986
dystrybucja: Sony Music Polska
 
1. Thunder Road (Springsteen) [05:46]
2. Adam Raised A Cain (Springsteen) [05:26]
3. Spirit In The Night (Springsteen) [06:25]
4. 4th Of July Asbury Park (Sandy) (Springsteen) [06:34]
5. Paradise By The ‘C’ (Springsteen) [03:54]
6. Fire (Springsteen) [02:51]
7. Growin’ Up (Springsteen) [07:58]
8. It’s Hard To Be A Saint In The City (Springsteen) [04:39]
9. Backstreets (Springsteen) [07:35]
10. Rosalita (Come Out Tonight) (Springsteen) [10:03]
11. Raise Your Hand (Cropper, Floyd, Isbell) [05:01]
12. Hungry Heart (Springsteen) [04:31]
13. Two Hearts (Springsteen) [03:06]
14. Cadillac Ranch (Springsteen) [04:52]
15. You Can Look (But You Better Not Touch) (Springsteen) [03:58]
16. Independence Day (Springsteen) [05:08]
17. Badlands (Springsteen) [05:17]
18. Because The Night (Springsteen, Smith) [05:19]
19. Candy’s Room (Springsteen) [03:19]
20. Darkness On The Edge Of Town (Springsteen) [04:19]
21. Racing In The Street (Springsteen) [08:12]
22. This Land Is Your Land (W.Guthrie) [04:21]
23. Nebraska (Springsteen) [04:18]
24. Johnny 99 (Springsteen) [04:24]
25. Reason To Believe (Springsteen) [05:19]
26. Born In The U.S.A. (Springsteen) [06:12]
27. Seeds (Springsteen) [05:14]
28. The River (Springsteen) [11:43]
29. War (Strong, Whitfield) [04:53]
30. Darlington County (Springsteen) [05:12]
31. Working On The Highway (Springsteen) [04:04]
32. The Promised Land (Springsteen) [05:36]
33. Cover Me (Springsteen) [06:57]
34. I’m On Fire (Springsteen) [04:26]
35. Bobby Jean (Springsteen) [04:30]
36. My Hometown (Springsteen) [05:13]
37. Born To Run (Springsteen) [05:04]
38. No Surrender (Springsteen) [04:41]
39. Tenth Avenue Freeze-Out (Springsteen) [04:21]
40. Jersey Girl (Waits) [06:30]
 
Całkowity czas: 215:48
skład:
Bruce Springsteen – Lead Vocals, Electric Guitar, Acoustic Guitar, Harmonica. Nils Lofgren – Electric Guitar, Acoustic Guitar, Backing Vocals. Steve Van Zandt – Electric Guitar, Backing Vocals. Roy Bittan – Piano, Synthesizers, Backing Vocals. Danny Federici – Organ, Accordion, Glockenspiel, Piano, Synthesizer, Backing Vocals. Patti Scialfa – Backing Vocals, Synthesizer. Clarence Clemons – Saxophones, Percussion, Backing Vocals. Garry Tallent – Bass Guitar, Backing Vocals. Max Weinberg – Drums, Percussion. Additional Musicians: Flo and Eddie (Mark Volman and Howard Kaylan) – Backing Vocals. The Miami Horns: Stan Harrison – Tenor Sax. Edie Manion – Baritone Sax. Mark Pender – Trumpet. Richie “La Bamba” Rosenberg – Trombone.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,5

Łącznie 9, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8++ Arcydzieło.
08.05.2015
(Recenzent)

Springsteen, Bruce — Live 1975-85

Piątek z Bossem – odcinek 8.

Bruce Springsteen od początku kariery był znany jako prawdziwe koncertowe zwierzę: wspólnie z E Street Band dawał długie, ponad trzygodzinne występy, oprócz utworów znanych z płyt sięgając do klasyki amerykańskiej muzyki popularnej i do własnych archiwów (a w przypadku każdej płyty pojawiała się długa lista odrzuconych utworów). Nic więc dziwnego, że coraz liczniejsza grupa fanów Bossa czekała niecierpliwie na pojawienie się albumu koncertowego Bruce’a. Przyszło im poczekać ponad dekadę, bo album takowy ukazał się dopiero w listopadzie 1986. Za to długie oczekiwanie było sowicie wynagrodzone: pięć czarnych krążków (lub trzy srebrne) zawierało ponad trzy i pół godziny muzyki, powybieranej z różnych koncertów zarejestrowanych między październikiem 1975 a wrześniem 1985…

Co mamy na „Live 1975-85”? Ano, przede wszystkim śmietankę: i “4th Of July Asbury Park”, i „Rosalitę”, i wybór z „Darkness…” – utwór tytułowy, „Adam Raised A Cain”, „Racing In The Street”, „Badlands” i „Promised Land”, co nieco z „Born To Run” – też utwór tytułowy, do tego „Thunder Road” jako porywające otwarcie, „Tenth Avenue Freeze Out” i „Backstreets”; jest tyleż przejmujący, co piękny „The River”, „Reason To Believe” z „Nebraski” i solidna reprezentacja „Born In The U.S.A.”. Do tego co nieco ciekawostek: autorska wersja „Because The Night”, przeróbki „War” (znane z wykonania choćby Edwina Starra czy pamiętnego występu Sinead O’Connor na tzw. Bobfeście), „Raise Your Hand” Steve’a Croppera czy legendarnego „This Land Is Your Land”, kilka Bossowskich odrzutów (“Paradise By The C”, “Fire”, “Seeds”)… No i grand finale w postaci porywającej wersji “Jersey Girl”.

Repertuar to jedno, drugie – to wykonanie. Niezależnie od roku, E Street Band wypadają porywająco: kiedy trzeba, dodają ognia do pieca („Badlands”, „Because The Night” czy „Cover Me”!), kiedy trzeba, jest spokojnie, nostalgicznie („Racing In The Street”), zawsze – frapująco: muzyków na scenie jest sporo, ale jest między nimi kapitalne porozumienie, „Profesor” Bittan i Federici świetnie uzupełniają się za klawiaturami, zostawiając jeszcze miejsce na popisy gitarzystów i saksofon Clemonsa, nie ma wchodzenia sobie w drogę, wszystko pracuje jak świetnie funkcjonująca maszyneria. A sam Boss… Oprócz dowodzenia całą czeredką, bierze też na siebie konferansjerkę (świetny przykład: długo opowiada publiczności o utworze „The River”, dzięki czemu rozrósł się on na żywo z pięciu do dziesięciu minut). To porywające, czadowe wykonanie czasami przykrywa pewne niedostatki samych kompozycji (wszak słuchając niektórych wcześniej niepublikowanych kompozycji Bossa, trudno się dziwić, że ostatecznie nie trafiły one na płyty studyjne).

„Live 1975-85” to nie tylko kapitalny portret Bossa na scenie. To także świetny przekrój przez pierwsze paręnaście lat twórczości Springsteena, reprezentujący chyba wszystkie motywy, jakie w utworach Bruce’a się pojawiały: od wycieczek przez robotnicze ulice Nowego Jorku i New Jersey, przez próbę ucieczki w przestrzenie niekończących się dróg Stanów Zjednoczonych, ponure opowieści z życia niebieskich kołnierzyków aż do światełka nadziei, jakie pojawiło się na „Born In The U.S.A.”. A przy tym to płyta niesamowicie wciągająca słuchacza: trzyipółgodzinny zestaw koncertowy, który ani na chwilę nie nuży, nie męczy odbiorcy – było nie było – niebagatelnymi rozmiarami? Takie coś zdarza się tylko wielkim. Jedna z koncertowych płyt wszechczasów.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.