ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Riis, Bjørn ─ Lullabies In A Car Crash  w serwisie ArtRock.pl

Riis, Bjørn — Lullabies In A Car Crash

 
wydawnictwo: Karisma Records 2014
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. A New Day [4:16]
2. Stay Calm [10:09]
3. Disappear [6:27]
4. Out Of Reach [10:02]
5. The Chase [7:08]
6. Lullaby In A Car Crash [13:27]
 
Całkowity czas: 51:29
skład:
Bjorn Riis - vocals, guitars, bass, keyboards, percussion, programming
Henrik Fossum - drums
Vegard Kleftas Sleipnes - keyboards
Asle Tostrup - loops & effects
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,1
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,3
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,8
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,14
Arcydzieło.
,2

Łącznie 28, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
02.01.2015
(Recenzent)

Riis, Bjørn — Lullabies In A Car Crash

To pierwsza solowa płyta Bjørna Riisa, założyciela, gitarzysty i autora tekstów bardzo cenionej u nas norweskiej formacji Airbag. Nie dziwić zatem powinno, że artysta odpowiada za wszystko także i na tym albumie. Stworzył muzykę, słowa i zagrał na prawie wszystkich instrumentach, korzystając z pomocy tylko trzech muzyków, w tym dwóch z macierzystej formacji (Henrik Fossum,  Asle Tostrup).

Być może te wszystkie powyższe uwarunkowania sprawiły, że Lullabies In A Car Crash brzmi dokładnie tak, jak kolejny album Airbag. I pod tym względem Riis się nie obronił. Bo zazwyczaj artyści robiąc solowy „skok w bok” starają się wyraźnie zaznaczyć teren swoich nowych, innych od macierzystej grupy, muzycznych poszukiwań. Tego Riis nie zrobił stawiając na zachowawczość i sprawdzoną formułę. Czy przez to nagrał płytę słabą? Nie. Wręcz przeciwnie, bardzo piękną. Mam nawet wrażenie, że cofnął się nią nieco do początków Airbag, do EP-ek Come On In, Sounds That I Hear i Safetree. Zatem wszyscy ci, którzy pokochali Airbag za tamte dźwięki, czy wreszcie debiut Identity, powinni po  Lullabies In A Car Crash sięgnąć bez dwóch zdań.

Na albumie znalazło się sześć kompozycji, utrzymanych w niezbyt spiesznych tempach, bardzo przestrzennych, nastrojowych i klimatycznych, podkreślonych ciepłymi klawiszami i akustycznymi dźwiękami gitary. Do tego opatrzonych pięknymi, nieco rozmarzonymi melodiami, wygrywanymi głównie na gitarze solowej. Riis ma styl silnie wszak naznaczony grą swoich mistrzów: Davida Gilmoura i Steve’a Rothery’ego. Muzyk oferuje zatem inteligentne, dopieszczone, wyszlifowane z pietyzmem długie gitarowe sola. Najpiękniejsze z nich znajdziemy w patetycznych finałach Out Of Reach, czy Lullaby In A Car Crash. Z drugiej strony potrafi też zagrać nieco ostrzej i energiczniej, kłaniając się nieco innemu cenionemu przez siebie gitarzyście, Stevenowi Wilsonowi z Porcupine Tree. Aby się o tym przekonać wystarczy posłuchać The Chase. Całości dopełnia nastrojowy śpiew Riisa faktycznie mieszczący się gdzieś między głosami Tima Bownessa i Nicka Drake’a.

To album dla lubujących się w rozmarzonych Floydowskich klimatach i absolutnie obowiązkowa rzecz dla wszystkich miłośników Airbag.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.