ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Hackett, Steve ─ Darktown w serwisie ArtRock.pl

Hackett, Steve — Darktown

 
wydawnictwo: Camino Records 1999
 
1. Omega Metallicus (3:48)
2. Darktown (4:59)
3. Man Overboard (4:17)
4. The Golden Age Of Steam (4:09)
5. Days Of Long Ago (3:23)
6. Dreaming with open Eyes (6:54)
7. Twice Around the Sun (7:15)
8. Rise Again (4:26)
9. Jane Austen's Door (6:13)
10. Darktown Riot (3:10)
11. In Memoriam (7:59)
 
Całkowity czas: 66:00
skład:
Steve Hackett - harmonica, piano, narrator, rainstick, sequencing, 12-string bass guitar, guitar technician
John Wetton - bass samples
John Hackett - flute, Pan pipes
Roger King - drums, flageolet, keyboards, engineer, mixing, post production, wood, guitar engineer, rhythm coordination
Ian McDonald - saxophone
Jerry Peal - strings, bells, engineer, mixing, woodwind arrangement
Doug Sinclair - bass
Billy Budis - cello, engineer, mixing, management
Hugo Degenhardt - drums
Aron Friedman - piano, keyboards, drum producer
Jim Diamond - vocals
John Colbeck - keyboards
Bob Fenner - guitar, recorder, producer, string arrangements, drum programming, design, mixing, post production, choir coordinator
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
12.08.1999
Bartkey (Recenzent)

Hackett, Steve — Darktown

Steve Hackett od bardzo dawna nie uraczył nas żadna płytą, którą można by zaliczyć do jego właściwych rockowych albumów. Ostatnią z tej serii była "Guitar Noir" z 1993.

"To płyta od kogoś, kto żył i chce przekazać ci, co odkrył - park rozrywki rodem z koszmaru na płycie człowieka naprawdę opętanego". To cytat z okładki.

Pierwsze dźwięki, jakie witają nasze uszy są nader obiecujące. To Hackett eksperymentujący z rytmem, tak, jak za czasów wydania jego debiutanckiej płyty "Voyage of The Acolyte".

Reszta płyty jest już jednak bardziej stonowana. Jeszcze w następnym Darktown pojawia się parę bardziej i mniej "chaosotwórczych" solówek saksofonu (granych przez samego Iana McDonalda), lecz później następuje jakby drugi stopień wtajemniczenia i muzyka staje się o wiele bardziej wyciszona, refleksyjna.

Specyficzna sterylność dźwięku jaka pojawiła się na niedawnym projekcie Hacketta "Genesis Revisited" jest jeszcze słyszalna na "Darktown" - jednakże na szczęście z tendencją ku zanikaniu. Wiele bym dał za to, żeby gitarzysta w inny sposób wykorzystywał brzmienia syntezatorów rezygnując z tych bardziej "plastikowych" dźwięków.

Dość kontrowersyjnie brzmi też to, co Hackett robi z głosem. Ale zważywszy na tytuł płyty... W tym kontekście niski do bólu zębów i mrukliwy śpiew jest wręcz wymagany. Poza nim na płycie wokalnie udziela się Jim Diamond, który jest znacznie lepszym wokalistą.

Pojawiają się różne smaczki zaczerpnięte z estetyki muzyki klasycznej (The Golden Age Of Steam), latynoamerykańskiej (Dreaming With Open Eyes), gdzie nie "spojrzeć" przepiękna gitara akustyczna. Jest też kandydat na potencjalny przebój - Days of Long Ago.

Maestro Hackett wciąż jest w wyśmienitej formie i nie wątpię w to, że wyda jeszcze niejedną znakomitą rockową płytę. "Darktown" jest niewątpliwie właśnie takim dziełem - który po pewnym czasie cichej inkubacji wybucha w głowie słuchacza tysiącem barw i na długi czas w niej pozostaje.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
Trójlistna koniczyna - M20 by Naczelny
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.