ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Artrosis ─ W imię nocy w serwisie ArtRock.pl

Artrosis — W imię nocy

 
wydawnictwo: Morbid Noizz 1998
 
1. Ukryty wymiar
2. (
3. Na wieki wieków
4. Hipnoza
5. W górę
6. Nie ma nic
7. Crazy
8. (
9. Prośba
10. Do Zła
 
skład:
Medeah - voc / Maciej Niedzielski - keyb, prog, / Krzysztof Białas - guit.
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,3
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,3
Arcydzieło.
,5

Łącznie 13, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
02.11.1998
(Recenzent)

Artrosis — W imię nocy

I ja się wypowiem o tej płycie - Dotarła do mnie w formie kasety - niestety bez zawartości multimedialnej -;-)) ale nie omieszkałem przesłuchać jej zainteresowany poczynaniami zespołu.
Pierwsze odsłuchy zdziwiły mnie - Magda zrobiła duże postępy w wokalu od czasów pierwszej płyty jednak czuć niedosyt gitar. Podobnie jest czuć brak "ludzkiej" ręki przy perkusji co niewątpliwie wpłynęłoby na ciekawość aranżacji. Jako posiadacz przepięknego jaszczura postanowiłem przetestować muzyke Artrosis właśnie na tym stworzeniu - o czywiście zwierzak nie doznał żadnych obrażeń mogących wzbudzić Obrońców Praw Zwierząt - i oprócz lekkiej niestrawności jaką dostał po przesłuchaniu Crazy nic mu się złego nie stało ;-)) Oczywiście zwierzak ma się dobrze i apetyt mu wrócił - ale nie dokońca rozumiem jego niestrawności przy Crazy - akurat tego utworu mi najbardziej brakowało na debiucie - słyszałem go wielokrotnie na występach, był na demo - ale nie było na płycie - a teraz wrócił - mocniejszy i żywiej zagrany co niewątpliwie dodaje uroku tej mrocznej muzyce. Jednak niedaleko pada jabłko od jabłoni - czuć klimat Lisy Gerard szczególnie w "Prośbie" zagranej jakby przez Dead Can Dance - przepiękny utwór w stonowanej klimatycznej formie - czegoś takiego przedtem w tym zespole nie słyszałem - i jestem pełen podziwu. Muzycy postarali się aby zainteresował publiczność - a ja jako dość wybredny słuchacz uległem temu właśnie utworowi.
Bardzo dobre są przerywniki - jednak nie do końca rozumiem obecnośc utworu nr. 2 - ani przypiął ani ptrzyłatał - ale nie pasuje do tego albumu. Za to utwór nr. 9 odwrotnie - pełen wesołości - czyżby kontrast?
Strasznie niestety wygląda sprawa z zakończeniami i wyciszeniami utworów - są czasami po prostu brutalnie pocięte! Może to wada wydawnictw kasetowych - ale też sam nośnik "pulsował" sopranami - chyba zbyt rzadko słucham kaset ;-) Ogólnie płyta jest lżejsza od poprzedniczki - "w klimacie" jak to napisał Robert - ale jednak dopiszę, że nawet wrogowi zespołu choć jeden utwór powinien się spodobać - Większe zróżnicowanie tematów oraz wręcz kontrastujące utwory.
Co jak co - ale na ósemkę zasłużyła - gdyby nie te drobne niedopracowania techniczne - dlatego ocena niestety idzie w dół....
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.