Centurie jako drugi album tej czołowej formacji art-rocka w Polsce niestety rozczarowuje - brakuje tych brzmień i ekspresji z pierwszej płyty - Tak już jest u wielu zespołów - czasami powielają się przy tworzeniu drugiej - tworzac to, czego chce słuchacz - tutaj Abraxas poszło inną ścieżką - przedstawili całkowicie nowe rozwiązania ich muzycznej drogi - jakby chcieli sięgnąć też do innych gatunków - coraz bardziej upodabniają się do Marillion w zaskakiwaniu słuchacza . Na szczególną uwagę zasługuje Pokuszenie - wspaniała suita z czarującym solo gitarowym w wykonaniu Szymka - nie sądzę, czy byłby ktoś w stanie powielić klimat tego wspaniałego utworu. Czakramy niestety nie przekonują mnie , a Kuźnia jako hołd klubowi gdzie się "wychowali" raczej w ogóle nie powinna wejśc w sklad albumu - Velvet to raczej pozycja z list przebojów i jeszcze Excalibur - kolejna interesująca pozycja ... jedynie co mógłbym napisać .. niedaleko pada jabłko od jabłoni - Ogólnie album wyprodukowany rewelacyjnie , wspaniale wydany - plus dla wydawcy - te paskudne naklejki z holografem umieszczane są na folii a nie bezpośrednio na okładce - Metal Mind Rulez :-)) . W potopie kiczu zalewającego rynek miejsce znalazło się też dla Abraxas - jako zespołowi , który nie tyle "cos gra" ile właściwie gra tak wspaniałe utwory zamieszczone na drugim oficjalnym krążku - Centurie . Gorąco polecam wszystkim spragnionym prawdziwego symfonicznego grania !! :-))