ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Moonrise ─ Live in Przeciszów w serwisie ArtRock.pl

Moonrise — Live in Przeciszów

 
wydawnictwo: Island Music Studio 2024
dystrybucja: Lynx Music
 
1. Surrender to Win
2. Dive
3. Rubicon
4. The Answer
5. Flying in Empty Lands
6. Little Stone
7. Icarus
8. Angels Hidden Plan
9. Mr Strange
10. Time
11. Calling Your Number
12. The Lights of a Distant Bay
13. In the Labyrinth of the Dream
14. Empty Lines
 
skład:
Kamil Konieczniak - keyboards, guitar
Marcin Staszek - vocal
Marcin Kruczek - guitars
Grzegorz Bauer - drums
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
06.10.2024
(Recenzent)

Moonrise — Live in Przeciszów

Pierwsze koncertowe wydawnictwo z obrazem formacji Moonrise zostało zarejestrowane dziesięć miesięcy temu, 9 grudnia 2023 roku, w niewielkim Przeciszowie, niedaleko Oświęcimia. Byłem na tym niezwykle kameralnym występie i szeroko relacjonowałem go na naszych łamach. I tak jak wtedy towarzyszyły mi bardzo ciepłe i wręcz intymne, muzyczne emocje, tak i dziś, siedząc przed telewizorem, mam podobne odczucia…

Live in Przeciszów nie jest najpewniej - w kategoriach dzisiejszych, podobnych realizacji - czymś wybitnym. Ot, zwykła rejestracja dwugodzinnego koncertu z wykorzystaniem dwóch kamerzystów, bez przestrzennego dźwięku, czy jakichś wyjątkowych bonusów. Ale w tym właśnie tkwi siła tego wydawnictwa. Bo zarejestrował je zespół, który przez długi czas był praktycznie projektem studyjnym Kamila Konieczniaka i zagrał ledwie kilka koncertów. Do tego, jest swoistą fantastyczną pigułą wprowadzającą w ich twórczość tych, którzy nigdy Moonrise nie słyszeli, bo zawiera utwory z wszystkich do tej pory wydanych czterech krążków. Najwięcej jest oczywiście z tej ostatniej, Travel Within, z której zabrakło tylko dwóch kompozycji. Ale nie powinno to zaskakiwać, wszak to jedyny album, na którym zaśpiewał Marcin Staszek. Ten zresztą przemiło prowadził koncert, sporo mówiąc do zebranych w formie… raczej nie stosowanej na rockowych koncertach. I to wszystko tu jest niepowycinane. Ktoś powie, że przez to występ traci tempo? Nie w tym przypadku. Bo to rzecz do subtelnego obcowania z obrazem i muzyką, być może też z małą lampką czerwonego wina wieczorem.

Tym bardziej, że całość ogląda się naprawdę przyjemnie i komfortowo. Powolne ujęcia, dzięki którym można spokojnie poobserwować muzyków na scenie, bogate, niebiesko - różowe światła i urozmaicające nieco całość nieliczne wizualne efekty, czy bardziej „nerwowe” kadry zza publiczności. Całość włożona w stylowe, kartonowe opakowanie, ozdobione - oddającymi klimat tamtego wieczoru - zdjęciami Michała Majewskiego. 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Picture theme from Riiva with exclusive licence for ArtRock.pl
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.