ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Moonrise ─ Stopover – Life w serwisie ArtRock.pl

Moonrise — Stopover – Life

 
wydawnictwo: Lynx Music 2012
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Stopover – Life
2. Surrender To Win
3. Start Up Song
4. Let It Flow
5. Flying In Empty Lands
6. Blind Faces
7. Guardian Angel
8. Unravel Your Soul
9. Mr Strange
 
skład:
Kamil Konieczniak - keyboards, guitars, bass, loops
Marcin Jajkiewicz - vocal
Marcin Kruczek - guitars
Dariusz Rybka - saxophones
Grzegorz Bauer – drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,3
Dobra, godna uwagi produkcja.
,26
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,65
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,7
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,21
Arcydzieło.
,48

Łącznie 171, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 6 Dobra, godna uwagi produkcja.
29.11.2012
(Recenzent)

Moonrise — Stopover – Life

Trzeci album projektu Kamila Konieczniaka nie zaskakuje i sprawia wrażenie, że artysta go tworzący stoi jednak w miejscu. A jak wiadomo, ten który stoi w miejscu, tak naprawdę się… cofa. W zasadzie wszystko jest tu takie, jak powinno być. Ładna oprawa graficzna z ciekawą okładką i muzyka utrzymana w znanym neoprogresywnym stylu, z dużą ilością ciepłych, klawiszowych podkładów, gustownych partii saksofonu, melancholijnym nieco nastrojem i sporą przestrzennością podkreśloną miłą dla ucha produkcją, dzięki której wszystko odpowiednio „cyka” i „mruczy”.

A jednak tym razem ta muzyka, mając w sobie duże pierwiastki ilustracyjności, na dłuższym dystansie zaczyna wywoływać uczucie lekkiego znużenia obraną formą. Cóż, tak to już jest, że każdy nowy album ukazuje się w pewnym kontekście – w określonym miejscu i czasie. I może gdyby był Moonrise’owym debiutem spojrzałbym na niego z innej perspektywy. Jednak nim nie jest i wywołuje delikatny zawód. Dlaczego?

Bo brak mu wyrazistości, przełomowych i dramatycznych momentów oraz urzekających melodii, które tak naprawdę w takiej muzyce, odgrywają niebagatelną rolę. Patrząc z tej perspektywy mocnym jego punktem jest z pewnością Surrender To Win, do którego słuchacz zostaje dobrze przygotowany przez ilustracyjne intro w postaci kompozycji tytułowej. W Surrender To Win otrzymujemy bowiem i zgrabną melodykę, selektywnie i ciepło grający bas oraz przede wszystkim fantastyczne gitarowe solo w prawdziwej, nieco patetycznej, artrockowej oprawie. Całość ożywia także bardziej urozmaicony, siedmiominutowy, Flying In Empty Lands, z cięższymi riffami gitarowymi (w jeżozwierzowym wszak stylu) i ewidentnymi nawiązaniami do mistrzów neoprogrocka z IQ. Po przeciwnej stronie bieguna stoi następujący zaraz po nim balladowy i najbardziej subtelny w zestawie Blind Faces, który może skruszyć serducho ładnym, zwiewnym refrenem i udaną saksofonową figurą.

Reszta utworów już tej wyrazistości nie ma. Czy to wina nowego wokalisty Moonrise, Marcina Jajkiewicza? Nie sądzę. Śpiewa wszak bardzo dobrze, choć nie zaskakuje oryginalną barwą. Z drugiej strony faktycznie brak mu tej charakterystycznej dla Łukasza Galla ekspresji wokalnej, która gdzieś tam w konsekwencji przekłada się na większe emocje… A tych tu przeżywamy mało. Bo całość wydaje się być jednorodną muzyczną masą, po której wysłuchaniu – mimo że brzmi ona całkiem szlachetnie – niewiele można wyróżnić. Mogący być swoistym magnum opus płyty, ostatni i najdłuższy w zestawie Mr Strange, nie wykorzystuje szans. Sporo w nim wątków, także melodycznych, które sprawiają wrażenie zbyt wcześnie skończonych.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.