ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Music Inspired by ─ Slavs w serwisie ArtRock.pl

Music Inspired by — Slavs

 
wydawnictwo: Mystic 2023
 
1. Furta [2:12]
2. Świętowit [5:12]
3. Wschód [1:41]
4. Swaróg [3:23]
5. Mokosz [5:41]
6. Północ [0:49]
7. Perun [5:57]
8. Trzygław [2:24]
9. Chors [3:55]
10. Zachód [1:41]
11. Kupała [5:19]
12. Południe [0:37]
13. Łada [6:16]
14. Weles [4:52]
15. Rozstaje [1:13]
16. Rod [4:56]
 
skład:
Robert Srzednicki - keyboards, synthesizer, sampling, programming, piano, psaltry, guitar
Artur Szolc - drums, percussion
Kris Wawrzak - basses, sampling, programming, voices

Special guests:

Inga Habiba - vocal (2, 7)
Dyba Lach - vocal (13, 14, 16)
Anna Drabikowska - vocal (7, 11)
Lunatic Soul - vocal (4)
Krzysztof Drabikowski - vocal (7, 11), balalaika, accordion (11)
Kamil Popławski - vocal (11)
Maria Ołdak - violin (4, 5, 12, 13)
Tomasz Pokrzywiński - cello (4, 5, 7, 12, 13)
Mariusz "Fazi" Mielczarek - clarinet, bass clarinet (5)
Michał Górczyński - contrabass clarinet (9)
Mariusz Rodziewicz - flute (8)
Igor Szeligowski - french horn (2, 7)
Mariusz "Maniok" Kumala - guitar (13)
Krzysztof Szmytke - hurdy-gurdy (3, 11)
Sebastian Aleksandrowicz - oboe (13)
Nadhir - dulcimer (1, 2, 7, 9, 16)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,2

Łącznie 4, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
07.08.2023
(Recenzent)

Music Inspired by — Slavs

Z projektem Music Inspired by na naszych łamach jesteśmy od samego początku, czyli od… 25 lat, kiedy ukazał się jego debiut Music Inspired by Tarot. To niesamowite, że przedsięwzięcie znanych z grupy Annalist, Roberta Srzednickiego, Artura Szolca i Krzysztofa Wawrzaka ma już ćwierć wieku. Artyści nie byli w tym czasie zbyt wylewni jeśli chodzi o ilość nagranego materiału. Dość powiedzieć, że na trzeci w dyskografii album, opatrzony szyldem Music Inspired by Alchemy, przyszło słuchaczom czekać czternaście lat, zaś na ten najnowszy krążek, osiem. Zawsze jednak za premierowymi dźwiękami szła jakość. Nie inaczej jest i tym razem.

Gwoli pewnego uporządkowania przypomnę, że pomysł na funkcjonowanie warszawskiego projektu jest z pozoru dość „prosty”. Artyści nagrywają muzykę instrumentalną (w większości), która powstaje pod wpływem głównej inspiracji. Poprzednio były to karty tarota, znaki zodiaku i alchemia. Tym razem przyszedł czas na koncept album dotykający mitologii dawnych Słowian.

I tu jeszcze mała, wstępna uwaga. Trudno nie zauważyć w ostatnich latach swoistego boomu na muzykę folkową, także tę o słowiańskich korzeniach. I to nawet dość zauważalnego w naszych rodzimych, muzycznych (również okołoprogresywnch) rewirach. Wszak na łamach ArtRock.PL znaleźć można recenzje bardzo świeżych płyt Lunatic Soul, Michała Wojtasa, Łysej Góry czy, może z nieco innej bajki, białostockiej Szeptuchy. Nie chcę tu absolutnie zarzucać Music Inspired by jakiegoś koniunkturalizmu, traktuję to bardziej jako swoiste „bycie na czasie”, reagowanie na atrakcyjne w pewnych muzycznych kręgach trendy i artykułowanie w nich własnego „ja”.

Zatem wraz z Furtą, witani słowiańskim pozdrowieniem Sława!, cytując autora bogatych opisów zawartych w książeczce (o których przyjdzie tu jeszcze wspomnieć), Wojciecha Adalbertusa Nowakowskiego, „wstrzymujemy szalony rydwan współczesności” i rozpoczynamy „godzinną peregrynację przez słowiańskie szerokości od Wschodu po Zachód, od Południa po Północ” idąc na „spotkanie bogów dawnych Słowian”.

Myślę, że wielu z czytających te słowa zetknęło się z folkową muzyką inspirowaną kulturą Słowian i duża część pojawiających się tu brzmień ich nie zaskoczy. Kolejne kompozycje, których tytuły są w większości imionami słowiańskich bóstw, przynoszą mroczność podkreślaną niekiedy złowieszczymi, chóralnymi zaśpiewami, oraz transowość i hipnotyczność, zbudowane na wyrazistym rytmie (ogromna rola brzmień perkusyjnych). A wszystko to ubrane jest w bogatą, aranżacyjną strukturę, w której jest miejsce nie tylko na tradycyjne, "rockowe" instrumentarium, ale też na skrzypce, wiolonczelę, klarnet, akordeon, flet, obój, róg, cymbały górskie, czy lirę korbową. W połączeniu z robiącą wrażenie liczbą gości wspierających instrumentalnie i wokalnie muzyków (naliczyłem ich… 16!) buduje to obraz pełnego rozmachu przedsięwzięcia.

Sporym uproszczeniem byłoby jednak sugerowanie, że mamy tu tylko muzykę stricte „słowiańską”. Projekt z założenia mówi „tylko” o inspiracjach… Zatem w takim Wschodzie można wyczuć nieco wyspiarskiego folku, Perun, wraz z żeńskimi wokalizami (Inga Habiba, Anna Drabikowska), przenosi nas w świat Orientu a następujący po nim Trzygław, dzięki figurze fletu, może chwilami przywoływać klasyków z Jethro Tull, czy nasz rodzimy Quidam. Totalne zaskoczenie przynosi jednak Chors, niezwykle nowoczesny, zbudowany na transowym i wyrazistym basie, z fajną, klawiszową formą. Żeby było ciekawiej, w przypadku drugiej części kompozycji Łada możemy wręcz mówić o klasykach muzyki elektronicznej!

No i są tu wreszcie rzeczy bardzo przebojowe. To głównie singlowy Swaróg, zaśpiewany gościnnie (już po raz kolejny w Music Inspired by…) przez Mariusza Dudę, tu jednak, z oczywistych względów, ukrywającego się pod nazwą swojego „folkowego” projektu, Lunatic Soul. W tym kontekście wspomniałbym również kończący całość Rod, w swojej drugiej odsłonie nośny, rytmiczny i z krótką ale świetną wokalizą (można byłoby to rozciągnąć w formie improwizacji), za którą odpowiada Dyba Lach.  

I jeszcze jedno. Album doczekał się wyjątkowo bogatej i pełnej tematycznej symboliki szaty graficznej. Ponadto, w grubej książeczce, każdy z utworów okraszono tekstami wspomnianego Nowakowskiego, będącymi nie tylko opisami poszczególnych słowiańskich bóstw ale wręcz swoistym kompendium wiedzy na temat słowiańskiej religii, podpartym cytatami z Prokopiusza z Cezarei, Ibrahima Ibn Jakuba, Adama z Bremy, Thietmara czy rodzimych naukowców.

Dość niezwykła to rzecz, w której odległa historia (fakt, że jeszcze pełna wyobrażeń i domysłów), religia i muzyka przenikają się i tworzą intrygującą całość.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.