ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Mono ─ Pilgrimage of the Soul w serwisie ArtRock.pl

Mono — Pilgrimage of the Soul

 
wydawnictwo: Pelagic Records 2021
 
1. Riptide
2. Imperfect Things
3. Heaven in a Wild Flower
4. To See a World
5. Innocence
6. The Augurie
7. Hold Infinity in the Palm of Your Hand
8. And Eternity in an Hour
 
Całkowity czas: 58 min
skład:
Takaakira 'Taka' Goto - Guitar
Tamaki - Bass, Piano
Yoda - Guitar
Dahm - Drums

Guests:
Susan Voelz - Violin & Orchestrator
Andra Kulans - Violin
Vannia Phillips - Violin
Emi Tanabe - Violin
Alison Chesley - Cello
Anna Steinhoff - Cello
Nora Barton - Cello
Kelsee Vandervall - Cello
Chad McCullough - Trumpet & Brass Co-Arrangement
Liz Deitemyer - French Horn
Matthew Davis - Trombone
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,3

Łącznie 5, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
06.09.2021
(Recenzent)

Mono — Pilgrimage of the Soul

Jedenasty album ikony japońskiego, ale i światowego post rocka podkreśla nowe kierunki w ich muzyce (widoczne na ostatniej płycie) i z pewnością nie zawiedzie ich wiernych fanów. To niesamowite, ale ten tokijski kwartet rozpoczął niedawno trzecią dekadę swojego istnienia a mimo to wciąż stara się szukać nowych ścieżek dla swojego brzmienia i w dalszym ciągu może być inspiracją dla wielu młodych adeptów instrumentalnego i eksperymentalnego rocka.

Na początek kilka podstawowych faktów. Pilgrimage of the Soul (jakże adekwatny do tej muzyki tytuł) ma swoją premierę dopiero 17 września i spoglądamy na niego przedpremierowo. Album został zarejestrowany podczas szczytu pandemii Covid-19, latem 2020 roku i został nagrany oraz zmiksowany przez Steve'a Albiniego, zaś autorem ciekawej okładki jest Ahmed Emad Eldin.

Pilgrimage of the Soul jest takim kolejnym etapem w muzycznej ewolucji grupy, bardzo naturalnie wypływającym z wydanego dwa lata temu, niezwykle udanego Nowhere Now Here. Szczególnie w zakresie brzmienia. Jego filarem jest oczywiście kreowanie nastroju i delikatności ale teraz jest w tym wszystkim zdecydowanie więcej kontrastu. Ponadto pompatyczne ściany przybrudzonych, przesterowanych gitar i bardzo „surowe” dość specyficzne bębny, za których zestawem siedzi u nich od trzech lat Amerykanin Dahm Majuri Cipolla. W konsekwencji tegoż Pilgrimage of the Soul wydaje się być ich najbardziej energetycznym i dynamicznym albumem w dyskografii.

Posłuchajcie zresztą otwierającego album i wykorzystanego do promocji Riptide. Rozpoczęty subtelnie z czasem uderza agresywnym patosem z perkusyjną kanonadą imitującą niemalże serię z broni maszynowej. Widziałem ich na żywo i wiem, że ta kompozycja, w ciemnościach otulonych scenicznym dymem i feerią atakujących natarczywie świateł, może być istnym misterium. Jednym słowem, początek mamy jak u Hitchcocka, a potem w istocie jest równie intrygująco. Bo kolejny Imperfect Things do połowy jest ambientowy ale później wchodzi w nim zaskakujący, ożywczy i wręcz dyskotekowo – taneczny rytm! I już na nim wybrzmiewa melodyczny motyw kreowany w pierwszej części kompozycji. Artyści nie zapomnieli naturalnie o wyciszeniu. To oferuje Heaven in a Wild Flower, kompletnie pozbawiony perkusji, bardzo ilustracyjny i filmowy. Przy nim dochodzimy do innego ważnego aspektu ich brzmienia – elementów orkiestrowych. Dwa lata temu Mono zagrało jubileuszowy koncert w londyńskim Barbican Centre z towarzyszeniem orkiestry (co w tym roku znalazło swój wyraz na albumie Beyond the Past - Live in London with the Platinum Anniversary Orchestra). I tu słychać dalej tę fascynację symfonicznością (choć to dla nich nie nowość – patrz wcześniejsza koncertówka Holy Ground: NYC Live Music). Jest smyczkowo, są skrzypce, wiolonczele, puzon i waltornia. Dzięki nim poszczególne utwory zyskują jeszcze większej wzniosłości.

W większości pozostałych kompozycji konstrukcyjny schemat jest dosyć podobny. Delikatny wstęp i intensywny, napakowany emocjami, podbitymi ścianą gitar, finał. Takie są Innocence, kapitalny (!) The Augurie i epicki, ponad dwunastominutowy Hold Infinity in the Palm of Your Hand. Wielką zaletą tej muzyki jest to, iż uważny słuchacz, w tych hipnotyzujących dźwiękach usłyszy mnóstwo ciekawej elektroniki i eksperymentów brzmieniowych tworzących w sumie bardzo bogatą fakturę.

Cóż, ja się nie zawiodłem. Choć operują na bardzo wąskim i mocno wyeksploatowanym poletku instrumentalnego rocka i pewnie niejeden słuchacz po powierzchownym odpaleniu tej płyty powie: „no ileż razy można?”, mnie ona niezwykle cieszy.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.