ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Whitesnake ─ The ROCK  Album w serwisie ArtRock.pl

Whitesnake — The ROCK Album

 
wydawnictwo: Rhino Entertainment Company 2020
 
1. Still Of The Night (6:49)
2. Best Years (5:16)
3. Tell Me How (5:27)
4. Love Ain't No Stranger (4:15)
5. All Or Nothing (3:47)
6. Give Me All Your Love (3:27)
7. Can You Hear The Wind Blow (5:07)
8. Restless Heart (4:51)
9. Anything You Want (4:12)
10. Here I Go Again (4:32)
11. Judgment Day (5:18)
12. She Give Me (4:11)
13. Crying (5:39)
14. Can't Stop Now (3:26)
15. Always The Same (4:46)
16. Forevermore (7:07)
 
Całkowity czas: 78:00
skład:
Różne składy
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,2

Łącznie 4, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
23.04.2021
(Recenzent)

Whitesnake — The ROCK Album

"The ROCK Album", zwany też nieco jajcarsko Białym Albumem, jest jednym z trzech, ostatnio wydanych,  "kolorowych" składaków Whitesnake – niebieski  był z bluesami, a czerwony z piosenkami miłosnymi. Znaczy  z balladami, bo właściwie większość numerów tego bandu, krąży wokół  tematów damsko-męskich. Ten to zestaw tych bardziej energetycznych utworów Białego Węża. Zostały one na nowo zmiksowane, co było całkiem dobrym pomysłem, bo teraz wszystkie brzmią mniej więcej tak samo, jakby z jednej sesji – co akurat mi się podoba. A poza tym oskrobano z plastiku numery ze "Slide in It", co mi się podoba jeszcze bardziej. Za to dobór repertuaru jest moim zdaniem mocno dyskusyjny. I to jest pierwszy problem – nie  ma żadnego utworu starszego niż ze „Slide in It”, czyli są tylko z okresu „heavy metalowego”  – specjalnie piszę to w cudzysłowie, bo ta muzyka to żaden ortodoksyjny metal nie jest.  Raczej  wtedy Whitesnake spudlił się i zamerykanizował. Tamten album, mimo, że zmieszany z błotem przez krytyków, przyniósł wreszcie  Whitesnake tak oczekiwany sukces w USA i wyznaczył dalszy kierunek rozwoju zespołu. Drugi problem – nadreprezentacja utworów z „Restless Heart”, najsłabszej płyty zespołu, która w zamierzeniu miała być solową płytą Coverdale’a, ale w drodze ze studia do sklepu zmieniła się nazwa na David Coverdale & Whitesnake. Wiecie, ten sam casus, co z „Seventh Star” i Black Sabbath Featuring Tony Iommi, czyli „Kasa, Misiu, kasa”. Tytułowy jest jeszcze okay, ale dwa czerstwe bonusy z japońskiego wydania…? Po co? Dobrze, cyrk Dave’a, i jego małpy też. Ale taki wybór utworów  obniża ocenę całości. Szczególnie   brakuje mi tych starszych numerów, bo tam soczystych rockersów było naprawdę sporo. Nic z mojego ulubionego „Ready An’Willing”! O reszcie  nie ma się co wypowiadać, bo to same fajne kawałki. W ogólnym rozrachunku to nie jest płyta dla fanów Whitesnake, tylko  dla die-hard fanów Whitesnake i ewentualnie tych początkujących, którzy jeszcze nie do końca wiedzą od czego zacząć – taki dobry przewodnik na początek. Poza tym pewnie sprawdzi się jako „doładowanie” w czasie jazdy samochodem. Czy na półkę? Hm… mam trzy powody, żeby mieć ten krążek – „Restless Heart”, „Love Ain’t no Stranger” i „All or Nothing”. Co do jazdy samochodem – nie jestem kierowcą,  mój kierowca nie lubi Whitesnake, a za „energetyk” służy mu Rush.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.