ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Mystery ─ Lies and Butterflies w serwisie ArtRock.pl

Mystery — Lies and Butterflies

 
wydawnictwo: Unicorn Records 2018
dystrybucja: Oskar
 
1. Looking for Something Else (16:54)
2. Come to Me (5:17)
3. How do you Feel? (4:53)
4. Something to Believe In (7:34)
5. Dare to Dream (6:54)
6. Where Dreams Come Alive (7:26)
7. Chrysalis (15:08)
 
Całkowity czas: 64:06
skład:
Jean Pageau - lead vocals, keyboards, flute
Michel St-Père - electric & acoustic guitars, keyboards
Sylvain Moineau - electric guitar, 12-string acoustic guitar
Antoine Michaud - keyboards
François Fournier - bass guitar, Taurus pedals, keyboards
Jean-Sébastien Goyette - drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,4
Arcydzieło.
,2

Łącznie 9, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
29.08.2018
(Recenzent)

Mystery — Lies and Butterflies

Czy Mystery nagrało kolejny, absolutnie przewidywalny album? Tak. Czy zatem Kanadyjczycy dalej epatują epicko brzmiącym rockiem progresywnym o symfonicznym rozmachu? Tak. Hmm… brzmi trochę zaczepnie i krytycznie? Może i tak, ale pozwólcie, że odpowiem na jeszcze jedno pytanie: czy formacja sprezentowała fanom jeszcze jeden piękny, melodyjny i wzruszający album? Oczywiście że tak. I w zasadzie w tych kilku linijkach można zamknąć recenzję tego wydawnictwa, które miłośnicy zespołu powinni brać w ciemno i natychmiast zamawiać w dobrych sklepach muzycznych. Inaczej pewnie jest ze słuchaczami nieprzepadającymi za taką estetyką, oni najpewniej dawno już skończyli czytać te słowa.

Cóż,  Michel St-Père i jego drużyna po raz kolejny nie zawiedli i zaoferowali przemyślany pod każdym względem i przygotowany z pietyzmem krążek. Poczynając od ciekawej okładki, czyli pracy autorstwa Julie de Waroquier, zatytułowanej Bad News, poprzez grubą książeczkę, a na dobrych lirykach i ujmujących dźwiękach kończąc. Gdyby ktoś włączył album i zaczął równocześnie przeglądać wspomnianą książeczkę mógłby pomyśleć, że ma do czynienia z kolejną koncertówką. Bo w broszurce są praktycznie same koncertowe fotki, a pierwszy utwór zaczynają oklaski publiczności. Ale nic z tych rzeczy, to celowy zabieg zespołu, chcącego podkreślić pewną ciągłość. Krążek inaugurują po prostu ostatnie dźwięki albumu Second Home.

Trudno tu cokolwiek wyróżniać, album jest spójny i bardzo równy. Praktycznie w każdej kompozycji znajdziemy popisowe solówki gitarowe Michela St-Père, niezwykłej urody pejzażowe, klawiszowe tła, harmoniczne rozwiązania wokalne, czy śpiewającego w emocjonalny, uczuciowy sposób Jeana Pageau. Odnosząc się do poprzednich albumów licytować się tylko można, na której z płyt są bardziej przejmujące melodie. Ale to przecież kwestia gustu. Miłośnicy rozbudowanych form muszą się pokłonić przed otwierającym album Looking For Something Else, w którym mamy bardzo transowy jak na Mystery motyw, nadający tej kompozycji dodatkowego feelingu. Z kolei kończący krążek Chrysalis, również trwający ponad kwadrans, ma ponoć swoje korzenie ćwierć wieku temu, kiedy St-Père stworzył jego zręby. A skoro o starszych tu rzeczach mowa, piąty w zestawie Dare to Dream, napisany przez wokalistę Jeana Pageau, też powstał kilka lat temu i rozważano jego dołączenie do albumu Delusion Rain. Zaintrygować może też utwór Where Dreams Come Alive z jazzowymi drobiażdżkami, pierwsza w historii Mystery kompozycja napisana przez drugiego gitarzystę (ale i klawiszowca) Sylvaina Moineau.

Płyta jest muzycznie wyważona, słuchacze znajdą na niej i cięższe riffowe granie (Come To Me) ale i ujmujące ballady (How do you Feel?).  Do tego artyści nie przeholowali z długością, dzięki czemu płyta fanów proga z pewnością nie znudzi. Ładna płyta. Pozostaje tylko czekać na ich przyszłoroczne koncerty w naszym kraju z tym materiałem.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.