ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Fates Warning ─ Theories Of Flight  w serwisie ArtRock.pl

Fates Warning — Theories Of Flight

 
wydawnictwo: InsideOut Music 2016
 
CD1:

1. From The Rooftops (06:52)
2. Seven Stars (05:33)
3. SOS (04:34)
4. The Light And Shade Of Things (10:14)
5. White Flag (05:20)
6. Like Stars Our Eyes Have Seen (05:13)
7. The Ghosts Of Home (10:31)
8. Theories of Flight (04:00)

CD2 - Acoustic Bonus Disc:

1. Firefly (03:15, previously unreleased)
2. Seven Stars (04:25, previously unreleased)
3. Another Perfect Day (03:25, previously unreleased)
4. Pray Your Gods (03:45, Toad The Wet Sprocket cover version)
5. Adela (02:25, Joaquin Rodrigo cover version)
6. Rain (04:03, Uriah Heep cover version)
 
Całkowity czas: 73:35
skład:
Ray Alder - vocals
Jim Matheos - guitar, production
Frank Aresti - guitar
Joey Vera - bass
Bobby Jarzombek - drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,181
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,7
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,8
Arcydzieło.
,445

Łącznie 643, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
08.07.2016
(Recenzent)

Fates Warning — Theories Of Flight

Po długiej, bo trwającej dziewięć lat, przerwie, jaką zafundowali swoim fanom Amerykanie po albumie FWX, wraz z krążkiem Darkness In A Different Light powrócili nie tylko do „żywych”, ale i do trzyletniego cyklu wydawania swoich studyjnych krążków, któremu hołdowali w latach dziewięćdziesiątych. Zatem po trzech latach dostajemy następcę Darkness…. Z ustabilizowanym, dokładnie tym samym składem, muzycy oferują kolejny bardzo udany album. Kto wie, czy nie jeden z najlepszych w ich historii?

Skąd taka odważna konstatacja? Z prostego powodu. Panowie z Connecticut w skostniałym już mocno stylu, którego wszak są prekursorami, nie silą się na jakieś wielkie eksperymenty, jak młode wilczki z Haken i nie kombinują z ekwilibrystycznymi i technicznymi popisami lub pompatycznym lukrem, jak czynią to nowojorczycy z Dream Theater. Pokazują natomiast jak należy grać stylowy, wyważony i atrakcyjny dla ucha progmetal. A o to chyba przecież w tym wszystkim chodzi. Do tego potrafią nadać całości świetne brzmienie i spiąć w jednolity muzyczno – liryczno – graficzny koncept.

Bo faktycznie ten album brzmi, co w sumie nie powinno dziwić. Miksem krążka zajął się bowiem Jens Bogren (Opeth, Katatonia, Paradise Lost, Haken, Symphony X, Leprous,  Pain Of Salvation). W delikatniejszych fragmentach jest bardzo przestrzennie, a w tych cięższych, soczyście i mięsiście. Płytę ozdobiła okładka z pracą amerykańskiej artystki Graceann Warn (po raz kolejny – patrz Darkness In A Different Light – głównym jej elementem są ptaki) korelująca z tematyką dotyczącą odrzucania pewnych norm, podejmowania ważnych decyzji, czy walki z własnymi słabościami.

Cechami charakterystycznymi dla Teorii lotu są bardzo dobre melodie oraz ciekawe i pomysłowe gitarowe riffy. Przykładem tych jest już otwierający całość From The Rooftops. Rozpoczęty spokojnie i nastrojowo balladową figurą solowej gitary, z czasem się rozpędza, zyskuje na agresji i mocy. Ogromny melodyczny potencjał podtrzymuje również następny Seven Stars. Jedną z pereł płyty, zawierających wspomniane właściwości, jest jeden z dwóch długasów na albumie - The Light And Shade Of Things. Na początku pełen mroku, potem energetyczny. W swojej wielowątkowości zawiera popisowe gitarowe solo, patetyczną końcówkę, a w środku wręcz popowy refren. Niewiele mu ustępuje kolejna 10 – minutowa kompozycja, The Ghosts Of Home, mająca chwilami bardziej progresywno-rockowy, niż progmetalowy charakter. Jednym słowem, Amerykanie potrafią na Theories Of Flight idealnie wyważyć proporcje między rockowym żarem, a muzyczną lekkością, nie przeginając w żadną ze stron. Pomaga im w tym wszystkim fakt, że są doskonałymi instrumentalistami a sam Ray Alder, ze swoją jedyną barwa głosu, wypada wybornie, jeszcze lepiej niż na wydanym także w tym roku albumie Redemption.

Materiał ukazał się także w wersji dwupłytowej i warto na nią zapolować, wszak na drugim dysku znajdziemy sześć utworów akustycznych: trzy niepublikowane do tej pory wersje ich kompozycji (Firefly z Darkness in a Different Light, Another Perfect Day z FWX oraz nowiutkie Seven Stars) a także trzy covery (Toad The Wet Sprocket, Joaquin Rodrigo, Uriah Heep).

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.