Piątek z Agronomem – odcinek XLI.
Kolejna archiwalna rejestracja Jethro Tull, tym razem całkiem świeża – skład Anderson-Barre-Giddings-Noyce-Perry, 4 lipca 2003, Montreux Jazz Festival – całość rejestrowały magnetofony i kamery, więc w roku 2007 ukazało się tak DVD, jak i podwójne CD z rejestracją koncertu.
Koncert dzieli się na dwie mniej więcej równe części – pierwsza część jest bardziej akustyczna, druga bardziej rockowa. Tak się zastanawiam, czy był to dobry pomysł – pierwsza płyta bowiem sprawia nieco gorsze wrażenie. Także dlatego, że zespół był chyba jeszcze trochę nierozgrzany – pierwsze dwa utwory wypadają bowiem dość rutynowo, bez blasku. „Bouree” w ogóle wypada słabo – także dlatego, że Ian uparł się dość znacząco zmodyfikować charakterystyczny wiodący motyw fletu, z efektem… coś jak popisy Edytki na mistrzostwach świata w 2002 roku – w sumie można, ale po jaką cholerę? Na szczęście potem poziom już zaczyna się podnosić. Przyjemnie rozimprowizowane „With You There To Help Me”, elegancko zagrane „Pavane”, trochę zagonione „Hunting Girl”, jazzujące, luźne „God Rest Ye Merry Gentlemen”, z fajnym luzem zagrane „Dot Com”… Do tego fragmenty solowego dorobku tak Iana („Eurology”), jak i Martina („Empty Cafe”). Po „Fat Man” – dobrym, acz trochę bez jaja zagranym – zaczynamy z hukiem część elektryczną. Dynamiczną, ciężką aranżację „Living In The Past” już słyszeliśmy wcześniej, tutaj jest to zagrane bardzo fajnie – jest hard rock, ale podany z andersonowskim luzem, podobnie jak w „Nothing Is Easy”, do tego powplatane cytaciki z kilku zespołowych klasyków – to jest moment, kiedy machina o nazwie Jethro Tull rusza z całą parą i energią. „Beside Myself” – jak na płycie studyjnej łączący momenty spokoju z rockowym graniem – i klasyka na finał. „My God”, „Aqualung”, „Locomotive Breath” (z cytatem z „Black Sunday” i nieopisanym na okładce tradycyjnym „Cheerio” na finał) – bez tych utworów nie mogło się obyć, a do tego jest jeszcze piękny jak zawsze „Budapest”…
Zaczyna się ten koncert w sumie tak sobie, ale od pewnego momentu z utworu na utwór jest lepiej: czuć, jak zespół się rozkręca, nabiera energii na scenie – mimo upływu lat, to ciągle jest koncertowa machina co się zowie. Do tego Anderson, choć słychać, że głos mu sypie się coraz bardziej, to ciągle jest charyzmatyczny showman co się zowie. Fajny, ciekawy dokument koncertowy. Jak najbardziej do posłuchania.

Jethro Tull
Live At Montreux 2003
Zamiast oceny - wyróżnienie
(brak oceny)
Lista utworów:
- Some Day The Sun Won’t Shine For You 04:20
- Life Is A Long Song 03:31
- Bouree (Version de Noel) 04:57
- With You There To Help Me 06:33
- Pavane 04:28
- Empty Cafe 02:37
- Hunting Girl 05:30
- Eurology 03:39
- Dot Com 04:43
- God Rest Ye Merry Gentlemen 05:00
- Fat Man 05:25
- Living In The Past 06:59
- Nothing Is Easy 05:09
- Beside Myself 06:38
- My God 08:30
- Budapest 11:28
- New Jig 01:37
- Aqualung 08:02
- Locomotive Breath 08:36
- Ian Anderson – Vocals, Flute, Acoustic Guitar, Harmonica, Mandolin. Martin Barre – Electric and Acoustic Guitars, Flute. Andrew Giddings – Keyboards, Accordion. Jonathan Noyce – Bass Guitar, Percussion. Doane Perry – Drums, Percussion.
Strony zespołu: