ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Soundtrack ─ Thank God It’s Friday. w serwisie ArtRock.pl

Soundtrack — Thank God It’s Friday.

 
wydawnictwo: Casablanca 1978
 
1. Love & Kisses – Thank God It’s Friday (Costandinos) [04:14]
2. Pattie Brooks – After Dark [07:51]
3. Donna Summer – With Your Love (Moroder, Bellotte, Summer) [03:59]
4. Donna Summer – Last Dance (Jabara) [08:08]
5. Paul Jabara – Disco Queen (Jabara) [03:46]
6. Cameo – Find My Way (Melfi) [04:56]
7. The Commodores – Too Hot Ta Trot (Richie, Williams, LaPread, McClary, Orange, King) [03:24]
8. Wright Bros. Flying Machine – Leatherman’s Theme (Wright) [03:23]
9. Marathon – I Wanna Dance (Bellotte, Baldursson) [05:55]
10. Sunshine – Take It To The Zoo (Sudano, Summer, Esposito) [07:58]
11. Santa Esmeralda – Sevilla Nights (de Scarano, Skorsky, Petit) [06:06]
12. Love & Kisses – You’re The Most Precious Thing In My Life (Costandinos) [07:54]
13. D.C.LaRue – Do You Want The Real Thing (LaRue, Esty) [04:40]
14. Paul Jabara – Trapped In A Stairway (Esty, Jabara) [03:23]
15. Natural Juices – Floyd’s Theme (St.Nicklaus) [02:57]
16. Diana Ross – Lovin’, Livin’ And Givin’ (Stower, Davis) [04:39]
17. Thelma Houston – Love Masterpiece (Posey, Powell) [04:01]
18. Donna Summer – Last Dance (Reprise) (Jabara) [03:20]
19. Donna Summer – Je T’Aime (Moi Non Plus) (Gainsbourg) [15:47]
 
Całkowity czas: 106:21
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 3, ocena: Dobra, godna uwagi produkcja.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
10.02.2012
(Recenzent)

Soundtrack — Thank God It’s Friday.


Gorączka Sobotniej Nocy – odcinek XIV. Na szczęście już piątek.

Karnawał powoli zbliża się ku końcowi; za niecały tydzień mamy już Tłusty Czwartek. Jeśli ktoś jeszcze się nie wyszalał, zbliża się ostatnia po temu okazja.

Na fali megapopularności „Saturday Night Fever” szybko pojawiły się kolejne filmy, w mniejszym lub większym stopniu nawiązujące do fenomenu disco. W „Thank God It’s Friday” losy całego szeregu przeróżnych postaci – wśród których są m.in. nowa w mieście dziewczyna szukająca miejskich rozrywek w piątkową noc, młoda wokalistka licząca na sukces w muzyce disco, nietrafiona para na randce w ciemno, młode małżeństwo świętujące rocznicę ślubu, właściciel klubu, dwie nastolatki liczące na sukces w konkursie tanecznym – krzyżują się podczas całonocnej imprezy w tanecznym klubie w The Zoo w piątkowy wieczór. Film – pomimo występu całej plejady gwiazd disco, w tym The Commodores (których koncert w klubie był istotnym elementem fabuły) – sukcesem kasowym nie był. W przeciwieństwie do pomieszczonego na trzech czarnych płytach albumu z piosenkami pojawiającymi się w filmie.

Disco to głównie hedonistyczna, szalona zabawa – i dokładnie takich wrażeń dostarcza ta płyta. W połączeniu z albumem „Saturday Night Fever” – świetny przewodnik po świecie muzyki disco schyłku lat 70. Oprócz kilku wykonawców, którzy nieco już popadli w zapomnienie, są wykonawcy zdecydowanie pierwszoligowi: The Commodores z Lionelem Ritchie w składzie, w bardzo dobrym, funkującym „Too Hot Ta Trot”. Jest Donna Summer we współpracy z dwoma cenionymi producentami: Giorgio Moroderem i Paulem Jabarą (wykonanie kompozycji tego drugiego – „Last Dance” – przyniosło jej Oscara). Jest Diana Ross, jest Thelma Houston. I jest niesamowite, pełne elektryzującego erotyzmu, trwające ponad kwadrans wykonanie bodaj najsłynniejszego utworu Serge’a Gainsbourga, w świetnej interpretacji Donny Summer.

Jeśli ktoś ma ochotę na szaloną zabawę w stylu końca lat 70. – „Thank God It’s Friday” jak najbardziej się nadaje. To bodaj najbardziej rozrywkowa, jednoznacznie zabawowa pozycja w całym cyklu. Co nie zmienia faktu, że tego dwugodzinnego zestawu całkiem przyjemnie się słucha.

Jutro: odcinek XV. I jeden z najsłynniejszych zespołów soulowo-funkowych drugiej połowy lat 70. I nie tylko tego okresu.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.