ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Pink Floyd ─ Delicate Sound Of Thunder w serwisie ArtRock.pl

Pink Floyd — Delicate Sound Of Thunder

 
wydawnictwo: EMI Records Ltd 1988
dystrybucja: EMI Music Poland
 
1. Shine On You Crazy Diamond (Waters, Gilmour, Wright) [11:54]
2. Learning To Fly (Gilmour, Moore, Ezrin, Carin) [05:26]
3. Yet Another Movie (Gilmour, Leonard) [06:21]
4. Round And Around (Gilmour) [00:33]
5. Sorrow (Gilmour) [09:28]
6. The Dogs Of War (Gilmour, Moore) [07:19]
7. On The Turning Away (Gilmour, Moore) [07:57]
8. One Of These Days (Waters, Gilmour, Wright, Mason) [06:16]
9. Time (Gilmour, Waters, Mason, Wright) [05:16]
10. Wish You Were Here (Waters, Gilmour) [04:49]
11. Us And Them (Waters, Wright) [07:21]
12. Money (Waters) [09:52]
13. Another Brick In The Wall Part II (Waters) [05:28]
14. Comfortably Numb (Gilmour, Waters) [08:56]
15. Run Like Hell (Gilmour, Waters) [07:12]
 
Całkowity czas: 104:19
skład:
David Gilmour – Guitars, Vocals. Nick Mason – Drums. Richard Wright – Keyboards, Vocals. Jon Carin – Keyboards, Vocals. Tim Renwick – Guitars, Vocals. Guy Pratt – Bass, Vocals. Gary Wallis – Percussion. Scott Page – Saxophones. Margret Taylor – Backing Vocals. Rachel Fury – Backing Vocals. Durga McBroom – Backing Vocals.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,2
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,3
Dobra, godna uwagi produkcja.
,4
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,8
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,28
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,35
Arcydzieło.
,25

Łącznie 105, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
23.01.2011
(Recenzent)

Pink Floyd — Delicate Sound Of Thunder

„Delicate Sound Of Thunder” to dwupłytowa pamiątka po rocznej trasie koncertowej promującej album „A Momentary Lapse Of Reason”. Pierwotnie na płycie miały znaleźć się nagrania z Omni Coliseum w Atlancie, z listopada 1987; ostatecznie na płytę trafiły fragmenty pięciu finałowych koncertów trasy, z sierpnia 1988, w Nassau Coliseum w Nowym Jorku.

Jako dokument koncertowy, płyta wypada całkiem interesująco. Pierwsza część koncertu to „Shine On” na otwarcie plus spora część promowanego właśnie „Lapse”; druga połowa to zespołowa klasyka z lat 70. – wiadomo, nieśmiertelne „One Of These Days”, „Money”, „Time”, „Wish You Were Here”, „Comfortably Numb”, „Run Like Hell” – znakomicie sprawdzające się jako finał koncertu. Całość wypada profesjonalnie, bez większych potknięć (choć po głosie Gilmoura słychać, że to już końcówka rocznej, wyczerpującej trasy), ale i bez większych rewelacji: jedynie do czysto watersowskich „Money” i „Another Brick In The Wall Part Two” zakrada się sceniczne szaleństwo, w sumie jedynie tu pojawia się większa dawka spontanicznego, żywiołowego grania. Pozostałe nagrania wypadają w sumie podobnie do płytowych oryginałów.

W sumie: dobra pamiątka koncertowa, która przy słuchaniu zapewni wiele pozytywnych emocji. David w solówkach tradycyjnie już krzesze iskry ze swojego Fendera (zwłaszcza w „Sorrow” i „Comfortably Numb”); efektownie wypadają duety wokalne z Wrightem (który od tej trasy na powrót stał się pełnoprawnym muzykiem Pink Floyd) w „Time” i nowym nabytkiem w zespole – basistą Guyem Prattem (Tony Levin, z uwagi na wcześniejsze zobowiązania, nie mógł ruszyć z Pink Floyd w trasę koncertową) w „Run Like Hell”. Drugi perkusista Gary Wallis ma okienko dla siebie w „Learning To Fly”, gdzie efektownie popisuje się na porozwieszanych instrumentach perkusyjnych (co ładnie widać na dokumentującym trasę filmie – włącznie z popisowym numerem pt. uderzanie w wysoko zawieszone talerze perkusyjne z efektownego wyskoku).

Właśnie. Wcześniejsze rejestracje koncertowe Pink Floyd – pierwsza część „Ummagummy” i koncert w Pompejach – świetnie broniły się w wersji audio; natomiast oficjalne, pełnowymiarowe wydawnictwa live z późniejszych lat zdecydowanie bardziej bronią się w wersji do oglądania (wiadomo – nadmuchiwane świnie, samoloty, lustrzana kula). Stąd „Delicate Sound Of Thunder” to dobra, ciekawa płyta koncertowa – i niestety nic więcej. Częściej wraca się do wersji z obrazem.


 

Znów dwutygodniowa przerwa, z przyczyn niezależnych. Wracamy 13 lutego.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.