ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Extreme Agony  ─ Grains w serwisie ArtRock.pl

Extreme Agony — Grains

 
wydawnictwo: Larch Records 2010
 
1. Part I
2. Part II
3. Part III
 
Całkowity czas: 54:36
skład:
Łukasz Modrzejewski – gitary, wokale/krzyki, sample, hałasy, elektronika, produkcja / Adam Mańkowski – elektronika, instrumenty, produkcja
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,2
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,4
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,9
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 16, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
07.05.2010
(Recenzent)

Extreme Agony — Grains

Słuchając „muzyki” rodzimego duetu Extreme Agony czuję się dosłownie jak ryba wyciągnięta z wody. Łukasz Modrzejewski i Adam Mańkowski – obaj pochodzący z Łodzi – są twórcami tej sadomasochistycznej wizji, której sama nazwa wywołuje skurcz soczewek, a treść nieodwracalnie odkształca receptory słuchu w lewym i prawym uchu. Jeśli nie wierzycie, to sięgnijcie po ten srebrny krążek opatrzony szarą okładką z napisem Grains i przekonajcie się sami na własne uszy, że nie przesadzam i nie popadam w skrajność mówiąc o tym projekcie w taki oto plastyczny sposób. Co więcej, jestem winien szerszego spojrzenia na przedmiot mojej uwagi, który już zdążył na tyle zdezorientować moje zmysły – nie wywołując na szczęście najgorszego, czyli paranoi – iż gotów byłbym zdradzić się między wierszami, co do wiarygodności swoich sądów na jego temat.

Grains jest debiutanckim projektem Extreme Agony powstałym w lutym bieżącego roku i nawiązuje do minimalizmu we współczesnej muzyce rozrywkowej. Dosyć zgrabnie łączy ze sobą dwa gatunki muzyczne – drone-ambient i noise – uwypuklając ten drugi przeraźliwymi i przeciągliwymi wrzaskami Łukasza Modrzejewskiego stanowiącymi jedyny naturalistyczny akcent płyty. Być może autor tego prymitywizmu muzycznego utracił na moment zdrowy rozsądek i chciał w ten prosty sposób pokłonić się Eugeniuszowi (por. Careful With That Axe, Eugene by Pink Floyd). Duet wypiera się takowej inspiracji, ale w powyższym przypuszczeniu zapewne tkwi jakieś higroskopijne ziarenko prawdy. Natomiast, bez cienia wątpliwości pozostaje pierwsze kilka sekund otwierających Grains, kiedy to słyszymy akordy gitary akustycznej należącej do śp. Nicka Drake'a – piosenkarza i gitarzysty grającego melancholijny folk, którego muzyka wywarła wpływ na takich artystów jak REM i No-Man. Po ich upływie następuje nieoczekiwany zwrot w muzyce duetu – taki nieskomplikowany artystyczny zgrzyt – przy którym tartaczna tambura z utworów Popol Vuh brzmi jak owadzi chrzęst. Po nim nastaje miarowe jak tętno zdrowego człowieka jednostajne buczenie poprzecinane skowytem gitary i przenikliwym piskiem elektronicznych zabawek. Cała kompozycja Grains składająca się z trzech części opiera się na niespokojnej i mrocznej monofonii dźwięków wygenerowanych za pomocą komputerów i gitar okraszonych nieludzkim krzykiem skierowanym jednak do wąskiej grupy homo mollis.

W zgiełku gitarowych przesterów i matowych elektronicznych sampli majaczą duchy Bass Communion, Merzbow i Nurse With Wound, które, ma się wrażenie, nie rozpływają się zupełnie – niezależnie od ilości decybeli – pozostając integralną częścią tego minimalistycznego kolażu dźwiękowego. Grains nagrane i wyprodukowane w domowych pieleszach wzbudziło w autorze niniejszej recenzji stopniowe zainteresowanie tym niszowym gatunkiem muzyki, ale zapewne potrafi też odstręczyć tych, którzy po lokalnym debiucie oczekują od razu super dzieła ambient w rodzaju Bass Communion II. Zapomnijcie na chwilę o hiperolbrzymach błyszczących jasno na muzycznym firmamencie i spróbujcie wytężyć wzrok by dostrzec na jego peryferiach ledwo migoczące, skromne, blade punkciki drżące niespokojnie w blasku gigantów.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.