ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Gamma Ray ─ To The Metal w serwisie ArtRock.pl

Gamma Ray — To The Metal

 
wydawnictwo: EARmusic 2010
 
1. Empathy [5:04]
2. All You Need To Know [4:00]
3. Time To Live [4:48]
4. To The Metal [5:29]
5. Rise [5:05]
6. Mother Angel [5:20]
7. Shine Forever [3:53]
8. Deadlands [4:23]
9. Chasing Shadows [4:23]
10. No Need To Cry [5:56]
 
Całkowity czas: 48:22
skład:
Kai Hansen - vocals, guitar / Henjo Richter - guitar, keyboards / Dirk Schlächter - bass, vocals on "No Need to Cry" / Dan Zimmermann - drums / Guest musician: Michael Kiske - vocals on "All You Need to Know"
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,2

Łącznie 4, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 5 Album jakich wiele, poprawny.
16.08.2010
(Gość)

Gamma Ray — To The Metal

Być może fani zespołu Gamma Ray się ze mną nie zgodzą, ale moim zdaniem promień Gamma znacznie osłabł i to, co teraz Hansen wraz z kolegami prezentują, jest poniżej możliwości zespołu, który niegdyś zachwycał takimi albumami, jak „Powerplant”.

Rok 2010 dla Gamma Ray to już nie czasy „No World Order”, czy „Land Of The Free”. Wydaje się, że zespół stracił polot i fantazję, którą dawniej potrafił zachwycić. Kompozycje na „To The Metal” są niby nie najgorsze, jednak brakuje im „tego czegoś”. Wszystko wydaje się być oklepane i nijakie.

Dla lepszego wizerunku otrzymujemy bardzo ładną oraz niezwykle kolorową okładkę. Poza tym mamy tu niezłe „Deadlands” oraz chyba jedyny naprawdę dobry kawałek – tytułowy „To The Metal”. Reszta płyty wydaje się być po prostu poprawna.

„To The Metal” jest albumem, który można posłuchać raz, a potem zapomnieć o nim na zawsze, zakopując go pod innymi krążkami Gamma Ray, bądź też puścić sobie ewentualnie od czasu do czasu. Można również dać mu drugą szansę, i trzecią, i wałkować w kółko to samo. Tylko czy jest sens?
 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.