Krótka demówka, nieco ponad 16 minut. Cztery utwory, ale pierwszy to kilkudziesięciosekundowe intro w stylu starego Marillion. O następnych trzech utworach można powiedzieć coś konkretniejszego. Takie rzeczy jak brzmienie, jakość nagrania - nie ma się zbytnio co nad tym rozwodzić, bo z założenia takie płytki nie wypadają szczególnie – najczęściej jest to surowe, niedorobione, pod wieloma względami pozostawiające sporo do życzenia . Ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to czy zespół ma coś do powiedzenia. Pod tym względem jest zupełnie przyzwoicie, da się to słuchać bez problemów, w przeciwieństwie do , na przykład najnowszej płyty Dead Soul Tribe. Potrzeba tutaj po prostu dobrej produkcji.

Muzycznie zawieszone jest to między Dream Thaeter a Iron Maiden.

Można powiedzieć , że Point of View rokuje na przyszłość. Przydałoby się natomiast nieco wyzbyć cudzych wpływów i zacząć komponować nieco bardziej atrakcyjny materiał, bo na razie nie za bardzo wyróżnia się to z tłumu.