ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Wicked Minds ─ From The Purple Skies w serwisie ArtRock.pl

Wicked Minds — From The Purple Skies

 
wydawnictwo: Black Widow 2004
 
1. From The Purple Skies/ 2. The Elephant Stone/ 3. Drifting/ 4. Across The Sunrise/ 5. Forever My Queen/ 6. Rising Above/ 7. Queen of the Violet/ 8. Space Child/ 9. Gypsy/ 10. Return to Uranus
 
Całkowity czas: 78:34
skład:
Lucio Calegari – electric & acoustic guitar, voices, tamburine, footswitches & tubes/ Paolo „Apollo” Negri – hammond organ, mellotron, moog synthesizers, electric & grand piano/ J.C. – lead vocals & harmony flights/ Andrea Concarotti – hands, feet, snare, bass drum, tom, floor tom, stick & cymbals/ Enrico Garilli – deep bass & bassman
And:
Patrizio Borlenghi – flute on „Space Child”, „Drifting” & „Return to Uranus”
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,3
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,2

Łącznie 7, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
17.01.2006
(Recenzent)

Wicked Minds — From The Purple Skies

Uriah Heep – „Easy Livin’”... która to jest płyta...? Aha, „Demons And Wizzards”. No to jesteśmy w domu. Włosi z Wicked Minds stawiają na klasykę. Tytułowy utwór z płyty „From The Purple Skies” w rzeczy samej nieco przypomina ten słynny przebój starej, zacnej Jurajki (Naczelny doszukiwał się w tej muzyce podobieństw do SBB – chyba w łokciu!) podobieństwa do Uriah Heep są niewątpliwe – Apollo Negri gra nieco podobnie jak Hensley, J.C śpiewa podobnie (i wygląda też) jak David Byron, ale ciągnie ich do rocka progresywnego i całość ma klimat zbliżony do na przykład, słynnego debiutu Biglietto Per L’Inferno – czyli włoskie Uriah Heep, w wersji heavy-progressive, przepuszczone przez włoską klasykę prog-rocka z początku lat 70-tych. Brzmienie i aranże jak sprzed 35 lat, image też, sprzęt – jak najbardziej. Trąci myszka? Eee, nie wiem, ja takie rzeczy lubię. Tyle, ze dłuższa niż płyty w owych czasach – ma prawie 80 minut, a ówczesne arcydzieła czasem nie miały nawet 40.

To co Włosi z Wicked Minds grają, jest bardzo proste do weryfikacji – tak jak trzydzieści kilka lat temu, tak i teraz podstawą są konkretne melodie. Są – to zażre. Nie ma – to i stado Petruccich nie pomoże, na samych solówkach porządnej płyty zrobić się nie da. Jak są melodie , jakieś sensowne riffy (w przypadku Wicked Minds niekoniecznie, ale jak słychać w „Queen of Violet” przydają się) to solówki jakieś wymyśli się. Szczególnie, jeśli w zespole jest kilku niezłych muzyków z wyobraźnia. I klawiszowiec, i gitarzysta Lucio Calegari na brak okazji zaprezentowania swojego kunsztu narzekać nie mogą. Większość utworów ma około 6-8 minut. Jest więc sporo czasu, żeby się wykazać, ale bez przefajnienia. Natomiast na koniec mamy osiemnastominutową suitę „Return to Uranus” i muzycy maja gdzie sobie pograć jeszcze więcej. Reszta też trzyma wysoki poziom, jeden z najlepszych utworów „Space Child” zaczyna się delikatnie – skrzypce(?) , flet, potem nabiera rockowej mocy, potem znowu nastrojowa solówka gitarowa, znowu z fletem w tle. Wyróżnia się też „Queen of Violet”, najostrzejszy na płycie, w którym fajnie hula sobie Negri na swoich hammondach. Porwali się też na „Gypsy” Uriah Heep. I nie był to dobry pomysł – nie sprostali wyzwaniu.

Na szczęście to jedyna wpadka na płycie.

Paolo , as I wrote : hard, vintage and goood!


 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.