ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu CashMERE ─ Cash-Romantic Band w serwisie ArtRock.pl

CashMERE — Cash-Romantic Band

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2005
 
1. Song For Narcissus [4:23]
2. Horace The Wingless Wasp [3:47]
3. Exactly A Joke [4:46]
 
Całkowity czas: 12:56
skład:
Tylda Ciołkosz - śpiew, skrzypce; Mariusz Wróblewski - bas; Wojtek Siadkiewicz - instr. perkusyjne;
gościnnie
Krzysztof Paletko, Druskowski & Paweł Hebda - gitary;
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,3
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,2
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,11

Łącznie 19, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
25.08.2005
(Recenzent)

CashMERE — Cash-Romantic Band

Pod tą tajemniczą nazwą i mocno kontrowersyjną okładką kryje się interesujące trio z Krakowa, próbujące swoich sił w tak rzadkim gatunku jakim jest ... no właśnie? Jak to nazwać?

Króciutka Epka "Cash-Romantic Band " jest raczej skromną  prezentacją możliwości zespołu. Dlaczego skromną? Ilość brzmień wygenerowanych, bogactwo aranżacji, "akcja" kompozycji  wskazują na duże możliwości tego niezwykle interesującego tworu. Zespół pod kierownictwem Tyldy Ciołkosz lekko nawiązuje do styli  z pogranicza RIO, psycho & eksperymentu, mieszając w to jazzową skalę, rytmiczną perkusję i bardzo ale to bardzo sympatycznie grające ... pierwsze skrzypce. Po pierwszym przesłuchaniu nie było wątpliwości, że oto od czasu wydania debiutu Gargantuy, w końcu coś się ruszyło w rodzimym stylu rocka spod znaku nieprzeciętnych brzmień i inspiracji.
No cóż - pociągnęło za sznurki, dalej leci, do tego wypada dodać że dla mnie, wielbiciela wokalnych i instrumentalnych dokonań Ivy Bittovej nie trzeba było dużo czasu abym pochłonął resztę muzyki CashMere. Przeglądając stronę zespołu można mieć wrażenie, że mają tego dużo więcej.

Same utwory  ciężko opisać. "Kwartet smyczkowy" i głos Tyldy robiący za dodatkowy instrument, pełne przestrzeni brzmienie, zarówno z nerwowym tickiem, z drugiej momentami odpoczynku. Nie bez przesady użyłem nazwiska Bittovej, Tylda ją  mocno przypomina wokalizą oraz sposobem gry. Bardzo ciekawie zapowiada się wprowadzenie do improwizacji w "Exactly a Joke", którą zapewne zespół stosuje na koncertach oraz świetne zgranie instrumentalistów i oczywiście łamańce rytmiczne. Symfoniczny metal, nerwowa symfonia, psycho-opera, skrzypek na smoku?  w końcu Zappa na skrzypcach lub zmieszana cała scena RIO z dodatkiem szczypty symfonicznej gładkości. ... to nie pierwszy zespół z Krakowa, który potrafi tak sympatycznie podnieść ciśnienie. Obok Gargantuy oraz Dr.Zoydbergha, CashMere stało się muzyczną wizytówką grodu Kraka  (i Kosiaka), zaś mojej skromnej osobie przypada ten najmilszy moment: Drodzy czytelnicy, proszę nie zadawać pytań. Po prostu słuchać. To zespół, który możemy wam z czystym sercem polecić. .. to kiedy planujecie jakiś koncert w okolicach Wrocławia? ;)

CashMERE - http://www.cashmeretheband.prv.pl i tam też można płytę nabyć oraz audio posłuchać do czego bardzo gorąco zachęcam.

(Ocena: Debiuty mają zawsze trudniej, ponieważ są to krótkie Epki, będące raczej zapowiedzią płyty lub demem, i ciężko je oceniać na równi z pełnymi krążkami. Ale pomijając notację - rewelacja!)

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.