Narodziny w 2022 roku zespołu Piglets DDeep Forest to historia, w której pasja i przypadek spotykają się na wspólnej orbicie, prowadząc do stworzenia jednego z najbardziej oryginalnych albumów 2023 roku. Wszystko zaczęło się od Adama „Multi” Palucha, który po latach rozłąki z muzyką ponownie sięgnął po gitarę. Powolne przypominanie sobie akordów, odnawianie instrumentów i zabawa dźwiękami stały się iskrą, która z czasem zapłonęła pełnym ogniem muzycznej wizji.
W domowym zaciszu Adam i Monika Paluch-Ferszt, wówczas grając dla czystej przyjemności, stworzyli zalążek utworu, który później miał stać się jednym z numerów na ich przyszłej płycie. Pierwotnie nazywał się on „Wiry Atomowe”. Piosenka ewoluowała, wzbogacana kolejnymi partiami instrumentalnymi, wokalem i tekstem, aż stała się fundamentem dla większego projektu.
Początkowo celem było jedynie nagranie jednego utworu w studiu – dla siebie, rodziny i przyjaciół. Jednak z czasem wizja zaczęła się rozszerzać. Idea pojedynczej piosenki przerodziła się w pomysł stworzenia muzycznej opowieści. Zespół zdecydował, że album będzie koncepcyjną historią, w której każdy utwór, każdy dźwięk i tekst będą tworzyć spójną całość.
Proces twórczy rozpoczął się w listopadzie 2022 roku i trwał ponad rok. Współpraca była organiczna: najpierw powstawały tytuły piosenek, które inspirowały muzykę, a ta z kolei rodziła teksty. Nagrania odbywały się w czasie wolnym, bez pośpiechu, co pozwoliło każdemu pomysłowi odpowiednio dojrzeć. Tak oto powstał „DDeep in Time” – album pełen emocji, pasji i atomowych eksploracji, oficjalnie wydany w grudniu 2023 roku.
Zaglądając do jego wnętrza można zauważyć, iż zawartych na longplayu 10 utworów oscyluje w granicach od 1 minuty do ponad 7 minut. Ten wyjątkowy zestaw piosenek, łączący elektronikę, rock progresywny i elementy eterycznej poezji dźwiękowej, stanowi fascynującą podróż przez czas, przestrzeń i procesy atomowe. Grupa w składzie Monika Paluch-Ferszt (wokal, theremin, teksty), Adam „Multi” Paluch (basy, gitary, klawisze, perkusjonalia), Kamil Roloff (gitary, realizacja) oraz Sławek „Sowa” Puchała (perkusja) stworzyła dzieło pełne kontrastów i zaskakującej głębi.
Warto tu podkreślić fakt, iż odpowiedzialna za wokal i warstwę liryczną albumu, Monika Paluch-Ferszt, dokonała intrygującego zabiegu nadania wieloznaczności treści zawartych na płycie numerów. Na pierwszy rzut oka przypominają one naukowe popularyzacje, skrywają one jednak w sobie także głęboki kontekst ludzki. W „DDeep in Time” to właśnie Mały Kwark Energii staje się bohaterem metaforycznej opowieści o narodzinach, dojrzewaniu i przemijaniu. Rodzi się w reaktorze jądrowym, gdzie zaczyna swoją podróż pełną przemian i wyzwań („Nuclear Startup”). Podczas dorastania, jak każdy zbuntowany nastolatek, potrzebuje przewodnika i moderacji swoich zachowań („I Need Moderator”). Przechodzi kolejne etapy transformacji („My Energy Transformation”), by na końcu ziemskiej drogi wyruszyć w nieskończony kosmos („My Journey Into The Space”).
Album otwiera „Intro” – kosmiczne preludium, które zaprasza słuchacza do zanurzenia się w świat subatomowych cząstek i reakcji jądrowych. Zespół nadaje tematyce nuklearnej wyjątkowego lirycznego wymiaru, ożywiając procesy fizyczne w utworach takich jak „Nuclear Fission Process” czy „My Energy Transformation”. Wokal Moniki Paluch-Ferszt wprowadza słuchacza w świat kwarków i reaktorów, nadając naukowym procesom niemal osobistą narrację.
„Nuclear Startup” eksploduje energią – kosmiczne dźwięki syntezatorów przenikają się z rytmiczną perkusją i melodyjnym wokalem. Elektronika pełni tu rolę wyrafinowanego ozdobnika, dodając kompozycji lekkości i świeżości. Z kolei „More Nuclear Fuel” wprowadza bardziej stonowaną melorecytację wokalistki, choć gitarowe partie przypominające styl Marka Knopflera nadają mu nostalgicznego charakteru.
„Nuclear Fission Process” to przykład odważnych eksperymentów brzmieniowych – metaliczne gitary kontrastują z eterycznymi wokalami, tworząc dynamiczne napięcie między surowością a delikatnością. Podobny kontrast pojawia się w „I Need Moderator”, choć tutaj gęstość gitarowych faktur może być dla niektórych odbiorców zbyt przytłaczająca.
W drugiej części albumu zespół eksploruje bardziej emocjonalne rejony, jak w „I’ll Keep You Warm”. Pozornie prosta ballada skrywa pod powierzchnią metafory związane z energią cieplną – subtelny akompaniament syntezatorów oraz przestrzenne gitarowe wstawki czynią z niej jeden z najbardziej nastrojowych utworów na płycie.
„My Journey Into Space” to rockowa eksplozja w kosmicznej otoczce, w której pobrzmiewają echa klasyków polskiego rocka, takich jak Maanam. Melorecytacje i charakterystyczny refren nadają utworowi wyjątkowego pazura. Finałowy „Dark Quark of Space” to melancholijne pożegnanie – delikatne, przestrzenne wokalizy wprowadzają słuchacza w stan kontemplacji.
„DDeep in Time” to album naszpikowany elektroniką i gęsty od gitarowych faktur. Choć niektóre kompozycje, jak „I Need Moderator”, wydają się nieco przytłoczone aranżacyjnie, całość zachwyca oryginalnością i spójnością tematyczną. Syreni wokal Moniki Paluch-Ferszt, produkcja Adama Palucha oraz odważne połączenie tematów naukowych z muzyką sprawiają, że Piglets DDeep Forest znaleźli swój unikalny język artystyczny.
Nie da się ukryć, że „DDeep in Time” to krok w kierunku większej rozpoznawalności zespołu. Ten album pokazuje ich ambicje, zdolność do eksperymentów i konsekwentną wizję artystyczną. Monika Paluch-Ferszt nadała naukowo-technicznej opowieści emocjonalny wymiar, zarówno poprzez teksty, jak i wokal. Jej głos pełen emocji, wsparty harmonicznymi chórami, stanowi oryginalny pomost między chłodną precyzją atomowych procesów a ciepłem ludzkich przeżyć. Jeśli Piglets DDeep Forest będą dalej rozwijać swoje brzmienie, możemy spodziewać się, że o tym zespole jeszcze nie raz usłyszymy. Dobry, zasługujący na uwagę album.