ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Dennis Burmeister, Sascha Lange ─ Depeche Mode. Monument w serwisie ArtRock.pl

Dennis Burmeister, Sascha Lange — Depeche Mode. Monument

 
wydawnictwo: Wydawnictwo SQN 2024
 
Format: 250 x 300 mm
Liczba stron: 464
Okładka: twarda
Tłumaczenie: Irmina Witkowska, Emilia Skowrońska
Typ produktu: książka papierowa
Kod produktu: 9788383306872
Kraków, 2024
 
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
23.12.2024
(Recenzent)

Dennis Burmeister, Sascha Lange — Depeche Mode. Monument

Już ponad siedem lat temu, recenzując na naszych łamach książkę Jonathana Millera, Obnażeni. Prawdziwa historia Depeche Mode, napisałem, jak zawsze ważna była dla mnie ta, pochodząca z Basildon, kultowa już formacja. Zresztą, dzięki temu też w naszym serwisie znaleźć można sporo recenzji ich muzyki, czy relacji z ostatnich występów w naszym kraju. Książka Monument, która ukazała niecały miesiąc temu, wpisuje się zatem w tę stałą obecność Depeche Mode na naszych łamach.

Ta wyjątkowa rzecz otrzymała dość wymowny tytuł. Z jednej strony, mówiący o imponującym materiale zebranym w niej i zaprezentowanym w mocno ekskluzywnym formacie, z drugiej – i to każdy fan Depeche Mode wie – nawiązujący do tytułu jednej z kompozycji Brytyjczyków, zawartej na albumie A Broken Frame.

Monument po raz pierwszy światło dzienne ujrzało w 2013 roku, natychmiast zdradzając cechy wydawnictwa pisanego „przez fanów… dla fanów”. Bo choć jego autorzy, Dennis Burmeister, grafik komputerowy i kolekcjoner, oraz Sascha Lange, autor książek i historyk kultury młodzieżowej, to prawdziwi fachowcy, tu przede wszystkim pokazują swoją wielką miłość do Depeche Mode. Czy przez to książka ma bałwochwalczy wymiar i ocieka kilogramami lukru pod adresem zespołu? Nie, bo nie taki jest jej charakter.

Monument. Wydanie rozszerzone jest książką (i po części albumem) pokazującą historię grupy przez pryzmat kolejnych wydawnictw i publikacji i – w odróżnieniu od wspomnianych Obnażonych – uciekającą od głębokich analiz środowiska i czasów, w których się formacja zrodziła, odchodzącą od charakterystyki sylwetek muzyków, nie wnikającą dogłębnie w relacje między nimi, czy we wszelkie kryzysy (choć nie zabrakło naturalnie wątków heroinowego uzależnienia i próby samobójczej Davida Gahana, które miały wpływ na losy zespołu).

Co zatem otrzymuje czytelnik? Chronologiczną prezentację artystycznych dokonań zespołu poprzez omawianie kolejnych singli, maxi singli, albumów, kaset czy wydawnictw koncertowych. Nie ma to na szczęście charakteru suchej i bezwiednej faktografii, bo autorzy zawsze krótko charakteryzują muzykę i dokonujące się w niej zmiany, a ponadto – i to jest kluczowe w przypadku Monument – okraszają to niezliczoną ilością archiwalnych, często unikatowych i nigdy dotąd nie publikowanych fotografii, czy reprodukcji wielu rozmaitych wydań singli czy albumów. Szczególnie w pierwszej części Monument może się to wydawać lekko nużące, gdy nad głównym tekstem dominują opisy małą, jaśniejszą czcionką, zawarte pod reprodukcjami okładek, mniej więcej w takiej formie: „…rzecz jest bardzo trudna do zdobycia. Jedynie grawerunek numeru katalogowego DJBONG15 na wewnętrznym kole płyty winylowej wskazuje, że jest to wydanie promocyjne”. Jednak już w drugiej części publikacji to się zdecydowanie zmienia. To oczywiście efekt czasów, w których przyszło grupie funkcjonować, ale i jej pozycji, która się zmieniała. Opisując zatem lata osiemdziesiąte autorzy mogli skoncentrować się na każdym winylowym singlu, czy płycie, z czasem, muzycy zyskali taki status, że dotarcie do wszystkich niezliczonych wydań był po prostu niemożliwe. Dość powiedzieć, że gdy grupa przygotowywała wybór nagrań na kompilację Remixes 81 – 04, to wybrała 36 remiksów z dostępnych… 114. A to było wszak 20 lat temu.

Czy to wszystko, co powyżej oznacza, iż nie mamy tu „momentów”, ciekawostek i zaskoczeń? Ależ nie! Wręcz przeciwnie! Jest ich mnóstwo. Dla przykładu, na reprodukcjach możemy zobaczyć pierwsze wydawnictwo, na którym znalazł się utwór Depeche Mode (Photographic na składance Some Bizzare Album z 30 stycznia 1981 roku), bilet na ostatni występ zespołu z Vincem Clarkiem z 3 grudnia 1981 roku, podpisany zresztą przez niego, kieszonkowe lusterko z logo zespołu promujące pierwszy bez Clarka singiel See You, mnóstwo zeszytów nutowych, czy – już z późniejszych czasów – jarmułkę z tytułem kompozycji Peace, przygotowaną na koncert formacji w Tel Avivie w 2009 roku.

Mamy też wspomnienia z pierwszych występów formacji za „żelazną kurtyną” w 1985 roku. I tu warto wspomnieć o „polskim śladzie”. Wszak po koncercie w Budapeszcie, Warszawa była w 1985 roku drugim i ostatnim zarazem miastem, które we wschodniej Europie odwiedził zespół! Przy okazji tego legendarnego występu na Torwarze z 30 lipca, przytoczona została anegdota o studencie Politechniki Warszawskiej, który musiał objechać niemalże wszystkie warszawskie i nie tylko warszawskie sklepy, aby zdobyć odpowiednie piwo dla muzyków DM.

To jednak pozycja pisana głównie z „niemieckiej” perspektywy. I nie powinno to dziwić ze względu na autorów, ale przede wszystkim status, jaki przez lata miał i ma zespół w Niemczech. Przez pierwszy okres swojej działalności był zresztą bardziej popularny w RFN, niż w swojej ojczyźnie. Dlatego niezwykle wartościowe i pełne emocji są wywiady z fanami, którzy tworzyli pierwsze oficjalne fankluby, składali pierwsze fanziny, czy nagrywali pierwsze bootlegi. Mieli wówczas dzięki temu kontakt z pracownikami wytwórni Mute i samymi muzykami. Czytając ich wspomnienia i znając dzisiejszą sławę artystów, czytelnik najzwyczajniej musi mieć poczucie „pozytywnej zazdrości”. A już niezwykle obfite reminiscencje z pierwszego we wschodnim Berlinie koncertu Depeszów, w kapitalny sposób przywołują ducha tych „komunistycznych” czasów, pełnych absurdów, trudnych dziś do zrozumienia. To zresztą też fantastyczna książka o promocji muzyki i życiu jej miłośników w jakże innych, przedinternetowych czasach (także i we mnie, wszak już 52-latku, pewne zachowania i sytuacje, wzbudziły sentyment).

Dużą wartością tego rozszerzonego wydania jest na pewno długi wywiad z założycielem Mute i prawdziwym ojcem sukcesu Depeche Mode, Danielem Millerem. I nie chodzi tu akurat o jakieś przenikliwe pytania autora, ale o to, z jakim pietyzmem i szczegółami Miller wspomina te najdawniejsze czasy. Po raz pierwszy też omówione tu zostały solowe projekty członków zespołu, dodano opis album Spirit a wszystko zwieńczono krótkimi tekstami polskich fanów Depeche Mode i wykazem wszystkich koncertów zespołu i jego muzyków do 2024 roku!

Cóż, Monument. Wydanie rozszerzone, to prawdziwa… monumentalna encyklopedia poświęcona tej ikonicznej dla muzyki rockowej formacji, robiąca wrażenie nie tylko zawartą weń treścią, ale i imponującą szatą graficzną. Wydawca określił tę pozycję jako „prawdziwy fanowski artefakt”. Nic dodać, nic ująć. Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika Depeche Mode.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.