ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu proAge ─ Odmienny stan rzeczywistości w serwisie ArtRock.pl

proAge — Odmienny stan rzeczywistości

 
wydawnictwo: Lynx Music 2017
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Podglądacz [5:31]
2. Odmienny stan rzeczywistości [3:28]
3. Moralność [4:34]
4. Charon [4:36]
5. Szepty i wspomnienia [4:08]
6. Plan B [4:46]
7. Charlie Hebdo [7.11]
8. Dwa słowa [4:36]
9. Życie na wynos [3:37]
10. Strach [5:23]
11. Bóg [5.09]
 
skład:
Mariusz Filosek - vocal
Marcin Kosakowski- keyboards
Arek Grybek - drums
Sławomir Jelonek - guitar
Roman Simiński - bass

Gościnnie:
Grzegorz Bodzioch - vocal (2,4)
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,3
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,3
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,2

Łącznie 8, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
17.03.2017
(Recenzent)

proAge — Odmienny stan rzeczywistości

Będzińska formacja proAge debiutuje nareszcie długogrającym materiałem studyjnym. Napisałem „nareszcie”, bo ponoć zalążki zespołu sięgają… połowy lat osiemdziesiątych! Wtedy jednak grupa nosiła nazwę Czwarty Wymiar i zbyt długo nie podziałała. „Drugie życie” rozpoczęte w 2008 roku, już pod szyldem proAge, przyniosło pierwsze publikacje, dwie EP-ki [Szary szkielet drzew (2011), recenzowaną u nas Odbycie szaleństwa (2014)] oraz Koncert, również sprzed trzech lat.

W tym kontekście fakt ukazania się Odmiennego stanu rzeczywistości (albumu zarejestrowanego wprawdzie współcześnie, w listopadzie i grudniu 2016 roku, zawierającego jednak, oprócz nowych kawałków, rzeczy starsze), zawsze będzie prowokował pytania: co byłoby, gdyby muzykom udało się ze swoją muzyką zaistnieć wcześniej? I czy teraz, gdy młodzieniaszkami już nie są, mają szansę przebić się do szerszego grona odbiorców? Bo można oczywiście pisać frazesy o tym, że „nigdy nie mów nigdy”, albo że „czas pokaże”, ale prawda jest taka, że wspomniany czas jest kluczowy. Dziś kapel grających technicznie lepiej, niż niejeden z wielkich lat 70 – tych, do tego z płytami brzmiącymi jak brzytwa, jest sporo. Problem polega na tym, że większość z nich nie trafiła w swój czas, spóźniła się powiedzmy o dwie, trzy dekady. I tak też trochę jest z proAge. Gdyby ten materiał ujrzał światło dzienne wcześniej, może i coś by zwojował na mapie i w historii szeroko rozumianego polskiego proga. Dziś z pewnością przynosi sporo dumy i radości twórcom, ale… czy nie zginie w zalewie płyt rodzimych debiutantów w tej muzycznej szufladzie?

Nie jest to zły materiał. Utrzymany bardziej w konwencji progresywnego rocka, niż progmetalu. Bo muzycy w raczej niedługich (choć wielowątkowych) kompozycjach stawiają zdecydowanie na budowanie nastroju, niż ciężkie riffowanie. To ostatnie jest, jednak nie dominuje. Utwory utrzymane w spokojniejszych tempach nastawione są głównie na mroczny klimat, dobrze korespondujący z tekstami, o których nieco później. Pewną „artrockowość” albumu podkreśla maniera wokalna Mariusza Filoska, emocjonalna, chwilami pełna emfazy. W tytułowym Odmiennym stanie rzeczywistości jego interpretacja (a nawet barwa!) przywołuje Adama Łassę z Abraxas. Plusem tego albumu jest jego jednorodność, mimo że tworzą go kompozycje powstałe w różnym czasie. Ponadto artyści starają się rzecz trochę urozmaicać. Mamy zatem lekko industrialną Moralność, Charona z agresywnym chóralnym krzykiem, walczykowaty Plan B i chyba najbardziej jasne i pogodne muzycznie, Dwa słowa. Bardzo żywe, z fajnymi gitarowymi figurami, jakby post rockowymi. No i jest Charlie Hebdo, zainspirowany tekstowo paryskim zamachem z 2015 roku. Najdłuższy w zestawie z ciekawym psychodelicznym odjazdem w drugiej części, mogącym być ciekawą bazą do koncertowej, transowej improwizacji.

Dobrą stroną płyty są teksty wspomnianego Filoska. Jak napisał zespół, dotykają analizy charakteru człowieka związanego z polityką, religią i zwykłą codziennością. Zdecydowanie jednak podobają mi się te pisane w bardziej poetycki i zawoalowany sposób, niż korzystające z pewnej bezpośredniości (jak ważki tematycznie Bóg, który na tej „prostocie” traci).

Album ukazał się w dwóch wersjach językowych, polskiej i angielskiej (Different state of reality). Zdecydowanie polecam tę pierwszą, bowiem Filosek w rodzimym języku wypada po prostu lepiej. Krążek ma świetną okładkę, którą zdobi Drzewiec, praca świdnickiej artystki Kamili Karst. Szkoda tylko, że w książeczce kapela tak mocno epatuje swoim wizerunkiem. Cztery grupowe foty na ośmiu stronach, to dla mnie nieco za dużo. Ale to czepialski drobiazg. Zbieraczom i archiwistom polskiego rocka polecam, bo to na swój sposób taka rodzima perełka. Tylko, czy znajdzie swój dalszy ciąg?

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.