ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Triumvirat ─ Spartacus w serwisie ArtRock.pl

Triumvirat — Spartacus

 
wydawnictwo: Capitol Records 1975
 
1. The Capital Of Power (Fritz) [03:13]
2. The School Of Instant Pain (Fritz, Bathelt) [06:22]:
Proclamation
The Gladiator’s Song
Roman Entertainment
The Battle
3. The Walls Of Doom (Fritz) [03:56]
4. The Deadly Dream Of Freedom (Koellen, Bathelt) [03:54]
5. The Hazy Shades Of Dawn (Fritz) [03:09]
6. The Burning Sword Of Capua (Fritz) [02:42]
7. The Sweetest Sound Of Liberty (Koellen, Bathelt) [02:36]
8. The March To The Eternal City (Fritz, Bathelt) [08:46]:
Dusty Road
Italian Improvisation
First Success
9. Spartacus (Fritz, Bathelt) [07:39]:
The Superior Force Of Rome
A Broken Dream
The Finale
 
Całkowity czas: 42:14
skład:
Juergen Fritz – Hammond Organ, Mini-Moog and ARP String Ensemble Synthesizers, Steinway Grand Piano, Electric Piano. Helmut Koellen – Bass, Acoustic and Electric Guitars, Vocals. Hans Bathelt – Drums, Percussion.
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,5
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 7, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
27.06.2015
(Recenzent)

Triumvirat — Spartacus

Prog z kapustą – Zweite Dritte Ausgabe.

Dziś płyta niespecjalnie oryginalna i odkrywcza (zwłaszcza jak na Niemców), za to bardzo udana i przyjemna w słuchaniu.

Już sam skład personalny wiele mówi o tym, czego możemy się spodziewać po „Spartakusie” – i rzeczywiście: klawiszowe galopady efektownie napędzane przez rozpędzoną sekcję rytmiczną, ostro cięte partie Hammondów czy fortepianu o niemal perkusyjnej dynamice, moogowe odjazdy i solówki, głośne, masywne partie gitary basowej, okazjonalne eleganckie balladowe przerywniki z dominującą gitarą akustyczną – Emerson Lake & Palmer jak w mordę strzelił. Tylko pan wokalista głosowo ustępuje dość znacznie Gregowi Lake’owi. Pewną różnicą jest to, że Triumvirat bardziej dba o ładne melodie – fortepianowy wstęp „Proclamation” i podniosła pieśń „The Gladiator’s Song” to są rzeczy, które szybko wpadają w pamięć, podobnie jak czarowny duet Mooga i gitary akustycznej w delikatnej balladzie „The Deadly Dream Of Freedom”; druga z balladowych miniatur, „The Sweetest Sound Of Liberty”, też jest ładna, aczkolwiek trochę brakuje tej subtelnej atmosfery. Do tego kilka długich, kilkuczęściowych utworów, na czele z majestatycznym „The March To The Eternal City”, w którym rzeczywiście marszowe fragmenty ładnie równoważy fortepianowe balladowanie, a pośrodku znalazło się jeszcze miejsce na energiczny popis sekcji rytmicznej oraz finałowy, melancholijny utwór tytułowy. Do tego dynamiczne galopady instrumentalne: fragment „The Superior Force Of Rome”, otwierająca całość „The Capital Of Power”, czy oparty na organowym motywie i fortepianowych dodatkach „Roman Entertainment”. Znalazło się też miejsce na eksponowanie różych dziwnych dźwięków i brzmień Hammonda („The Walls Of Doom”) czy samego Mooga („The Hazy Shades Of Dawn”) czy choćby na solo perkusji („The Battle”).

Średnio to oryginalne granie, ale panowie bronią się bardzo dobrym wykonaniem: od strony technicznej niewiele ustepują swym idolom (no może Batheltowi wyraźnie brakuje szalonej wyobraźni Palmera), umieją ciekawie zakombinować z różnymi podziałami rytmicznymi i zmianami nastroju i dynamiki, komponować dobre melodie też potrafią. Tak więc jak najbardziej można tej płycie poświęcić trzy kwadranse. Aha, gwoli ścisłości – jest to concept-album opowiadający historię rebelii Spartakusa, ale to raczej oczywiste. A co mycha siedząca w żarówce ma wspólnego ze Spartakiem? A, tego to chyba nikt nie wie.

(Jeśli ktoś odczuwa potrzebę zapoznania się bliżej z Triumviratem, to polecam również dwie poprzednie płyty – „Mediterranean Tales” i „Illusions On A Double Dimple”. Kolejne dwie – „Old Loves Die Hard” i „Pompeii” – już nieco rozczarowywały, a dwie kolejne… eee, odnotujmy, że po „Pompeii” były jeszcze dwie płyty, i na tym poprzestaniemy.)

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.