ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Jethro Tull ─ Too Old To Rock ’N’ Roll: Too Young To Die! w serwisie ArtRock.pl

Jethro Tull — Too Old To Rock ’N’ Roll: Too Young To Die!

 
wydawnictwo: Chrysalis Records 1976
dystrybucja: EMI Music Poland
 
1. Quizz Kid (Anderson) [05:11]
2. Crazed Institution (Anderson) [04:48]
3. Salamander (Anderson) [02:52]
4. Taxi Grab (Anderson) [03:56]
5. From A Deadbeat To An Old Greaser (Anderson) [04:11]
6. Bad Eyed And Loveless (Anderson) [02:12]
7. Big Dipper (Anderson) [03:38]
8. Too Old To Rock ‘n’ Roll (Too Young To Die) (Anderson) [05:43]
9. Pied Piper (Anderson) [04:35]
10. The Chequered Flag (Dead Or Alive) (Anderson) [05:23]
 
Całkowity czas: 42:29
skład:
Ian Anderson – Vocals, Flute, Acoustic Guitar, Occasional Electric Guitar, Harmonica, Percussion. Martin Barre – Electric Guitar. John Evan – Pianos. John Glascock – Bass, Vocals. Barriemore Barlow – Drums, Percussion. Additional Personnel: David Palmer – Saxophone. Maddy Prior – Backing Vocals. Angela Allen – Backing Vocals.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,8
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,12
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,22
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,10
Arcydzieło.
,8

Łącznie 60, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
17.01.2014
(Recenzent)

Jethro Tull — Too Old To Rock ’N’ Roll: Too Young To Die!

Piątek z Agronomem – odcinek XI.

Osoba Jeffreya Hammonda miała na Jethro wpływ tak pozytywny, jak i negatywny. In plus – bo basista był człowiekiem niekonfliktowym i dobrym znawcą charakterów, przez co udawało mu się w zarodku gasić różne kłótnie i spory, a przez to wpłynąć na – zjawisko w zespole Andersona wyjątkowe – trwającą przez kilka płyt stabilizację personalną. In minus – bo Hammond był dość przeciętnym basistą; próby coraz bardziej się przeciągały, gdyż Jeffowi opanowanie kolejnych utworów Iana przychodziło dość wolno. W końcu Hammond postanowił poświęcić się swej głównej pasji – malarstwu. Odstawił gitarę basową, spalił estradowy kostium i zerwał z muzyką. Na jego miejsce przyszedł basista zespołu Carmen – John Glascock (*2 maja 1951). Osobnik również przyjacielski i mało konfliktowy (zwłaszcza z Barlowem szybko przypadli sobie do gustu, poza tym ściągnął z Carmen swoją dziewczynę Angelę Allen do śpiewania chórków), za to – cytując Wojtka – pił jak sikorka (tyle ile sam ważył), ćmił trawę kilogramami i balował na potęgę. Z drugiej strony, był na tyle zdyscyplinowany, że nigdy nie opuszczał koncertów i sesji, do tego okazał się muzykiem o umiejętnościach porównywalnych z tymi Glenna Cornicka, więc fala wznosząca Jethro trwała nadal.

Przy okazji „War Child” obok płyty miał powstać film fabularny – i z pomysłu nic nie wyszło. Tym razem kolejnej płycie Jethro miał towarzyszyć musical, opowiadający o zapomnianej już, wielkiej gwieździe lat 60., próbującej się odnaleźć w nowej muzycznej dekadzie – Rayu Lomasie. Sam bohater był oparty na osobie Adama Faitha, do tego sam Faith miał być jednym z głównych wykonawców. Tym razem to Faith nie miał ochoty na współpracę z Ianem, sponsorzy też nie zapałali entuzjazmem i znów: film pozostał jedynie w sferze planów… Z całej koncepcji pozostało kilka utworów i kolorowy komiks na okładce płyty.

Ciepło i nastrojowo zaczyna się „Too Old To Rock ‘n’ Roll: Too Young To Die!”: “Quizz Kid” otwiera fragment utworu tytułowego, przechodzący w zgrabną, rockową piosenkę, z wyeksponowanymi, rozbudowanymi partiami gitary basowej, popisami na flecie i okazjonalnymi (acz logicznie uzasadnionymi) zmianami tempa, czy nagle pojawiającą się akustyczną wstawką. Przyjemnie, lekko płynie sobie „Crazed Institution”, z ładnym, rozlewnym refrenem i fanym mostkiem. „Taxi Grab” odwołuje się do debiutanckiej płyty zespołu: sporo tu bluesa, i to nie tylko za sprawą harmonijki; także specyficznych „licks” na gitarze akustycznej.

Co jeszcze tu mamy? Rock w klasycznym jethrotullowym klimacie, zgarany z biglem, żwawo, z fletowymi popisami („Big Dipper”). Wyciszoną, „nocną”, melancholijną balladę, jakby nuconą przez Iana znad knajpianego blatu, przy którejś już kolejce, o mglistym, wczesnym poranku („From A Deadbeat To And Old Greaser”). Ballad zresztą jest tu więcej: typowa dla Iana kunsztowna, akustyczna „Salamander” i prostsza w formie (i co nieco słabsza niestety) „Bad Eyed And Loveless”. Łączący skoczną, typowo szkocką melodykę ze zgrabną orkiestracją „Pied Piper”. No i przede wszystkim utwór tytułowy całego zestawu, mieszający ironię z nutką nostalgii obraz starego rockowca nie mogącego się odnaleźć w zmieniającym się świecie, pomysłowo skonstruowany, umiejętne podbijany orkiestrowymi wstawkami, z mistrzowsko rozkładanym napięciem, oraz jego kontynuacja w postaci „The Chequered Flag (Dead Or Alive)”, skonstruowanego według podobnej receptury i tylko nieznacznie słabszego.

Stabilizacja uczuciowa w życiu Iana (drugie, tym razem trwałe i szczęśliwe małżeństwo, do tego syn w drodze) przełożyła się na kapitalną zwyżkę formy twórczej: o ile „Too Old…” był najlepszą płytą Jethro od czasów „Thick As A Brick”, kolejne lata miały przynieść arcydzieła. Ale o nich już kiedyś pisałem – więc za tydzień w odcinku XII będzie o kolejnej składance Jethro Tull.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.