ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Morcheeba ─ Head Up High w serwisie ArtRock.pl

Morcheeba — Head Up High

 
wydawnictwo: PIAS 2013
 
"Gimme Your Love" – 4:49
"Face Of Danger" – 3:56
"Call It Love" – 3:59
"Under The Ice" – 3:40
"I'll Fall Apart" – 2:06
"Make Believer" - 3:41
"Release Me Now" – 4:09
"To Be" – 4:39
"Hypnotized" – 4:03
"To The Grave" – 5:13
"Do You Good" – 3:33
"Finally Found You" - 4:23
"Whirlwind" - 3:31
 
Całkowity czas: 51:12
skład:
Paul Godfrey - guitars, keys Ross Godfrey - bas, keys Skye Edwards - vocals
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,2
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 5, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 5 Album jakich wiele, poprawny.
01.11.2013
(Recenzent)

Morcheeba — Head Up High

Szkoda.

Trzy lata temu, po powrocie Skye do zespołu, nagrali ultra-wyśmienity album "Blood Like Lemonade". Zresztą wcześniej też nie było źle, taki "Dive Deep" trzymał wysoki poziom chilloutu. Niebezpodstawnie wierzyłem więc, że te 3 lata nie wybiją zespołu z rytmu i nowa płyta dostarczy wrażeń na podobnym poziomie. Niestety, generalnie rzecz ujmując - jest słabo, nudno i niemrawo.

Zaczyna się obiecująco - soczysta okładka i pierwsze numery jak "Gimme Your Love" czy "Face Of Danger" zapowiadają ciekawą produkcję. Brzmienie także bez zarzutu - profesjonalnie, soczyście, przejrzyście, świetne basy i stereofonia. Już gdzieś od "Call It Love", czyli od trzeciego utworu (na 12), coś zaczyna się psuć. Przede wszystkim przeciętne pomysły na melodie i refreny. Tak jak na poprzednicze właściwie każdy numer wykorzystywał potęgę głosu Skye w 99%, tak na "Head Up High" jest spokojnie, wręcz flegmatycznie. Na dodatek co chwila "wtrącają się" wokalni goście, którzy nie podnoszą poziomu artystycznego i technicznego (delikatnie mówiąc).

Muzycznie zespół romansuje tutaj z wieloma stylami. Jest rock, klubowy pop, reggae, rapowe wstawki, funkowe bujanie, melorecytacje w innych językach, smaczki, ozdobniki. Przede wszystkim zaś króluje klasyczny, mocny elektroniczny bit z komputera (oraz samplowana perkusja), wykorzystany mocno kosztem żywych instrumentów (czasami wręcz irytująco, jak w "Make Believer"). Gitary są tu tylko delikatnym tłem. Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby to wszystko użyte było z jakimś intrygującym, zadowalającym efektem. Niestety bardziej przypomina to stylistyczny śmietnik, pięknie wyprodukowany i wydany. Żadna z nowych kompozycji, nad którmi pracowali 3 lata, nie umywa się do tych z "Blood Like Lemonide". Osobiście wyróżniłbym jedynie trzy: Gimme Your Love, Face Of Danger i Release Me Now - to one ratują "Head Up High" przed bardzo niską oceną, z którą Morcheeba nigdy nie była kojarzona.

Nie o takie trip-hopy walczyłem...


 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.