ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Threshold ─ March Of Progress w serwisie ArtRock.pl

Threshold — March Of Progress

 
wydawnictwo: Nuclear Blast Records 2012
 
1. Ashes [6:51]
2. Return Of The Thought Police [6:09]
3. Staring At The Sun [4:25]
4. Liberty Complacency Dependency [7:48]
5. Colophon [6:00]
6. The Hours [8:15]
7. That’s Why We Came [5:40]
8. Don’t Look Down [8:12]
9. Coda [5:23]
10. Rubicon [10:24]
11. Divinity [6:27] (bonus track)
 
Całkowity czas: 75:34
skład:
Damian Wilson - vocals
Karl Groom - guitar
Richard West - keyboards
Johanne James - drums
Steve Anderson - bass
Pete Morten - guitar
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,2
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,1
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,3
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,11
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,9
Arcydzieło.
,9

Łącznie 37, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
04.10.2012
(Recenzent)

Threshold — March Of Progress

Już po pierwszym koncercie Threshold w naszym kraju, w listopadzie 2009 roku, wiedziałem, że gdy tylko panowie zdecydują się na rejestrację kolejnego studyjnego materiału z nowym–starym frontmanem, Damianem Wilsonem, będzie dobrze. Wilson to sceniczny wulkan energii, który nie stosuje półśrodków. Także na studyjnych krążkach. I choćby dlatego na March Of Progress jest dobrze. Hmm…, nawet bardzo dobrze.

Choć długi okres oczekiwania na nowe dzieło Brytyjczyków (Dead Reckoning ukazał się pięć lat temu) miał prawo niepotrzebnie podpompować oczekiwania fanów, z drugiej strony zaostrzył z pewnością apetyt na premierowe dźwięki sekstetu. Koniec końców – warto było czekać. Bo Threshold nagrał album w swoim starym dobrym, progresywno - metalowym stylu (dzięki Wilsonowi wracając niejako do źródeł), jednocześnie jednak bardzo świeży, nowoczesny, z elementami do tej pory nieprezentowanymi na ich płytach.

Całość zaczyna Ashes, sunąca do przodu prawdziwa petarda z porywającym refrenem, nieprzypadkowo zresztą wykorzystana do przedpremierowej promocji. Świetny opener, niezwykle reprezentatywny dla całości. A skoro już mowa o porywających refrenach – jest ich tu naprawdę sporo. To zresztą od lat znak firmowy Threshold. Jak zwykle harmoniczne, ze sporą dawką wzniosłości jak w Return Of The Thought Police, czy  w Staring At The Sun – jednym z najlepszych numerów w zestawie. Połączenie w zwrotce ciężkich gitar i lekko popowego aranżu daje niespotykaną do tej pory na ich płytach jakość. Interesujące wrażenie pozostawia Liberty, Complacency, Dependency, wielowątkowy, ze zmianami tempa i nastroju, z mocarnym jak dzwon wokalem oraz, z jednej strony, siarczystym Metallikowym riffem, z drugiej - gitarową solówką jakby wyciętą z najbardziej udanych dokonań Pendragonu. Na podobne, majestatyczne solo natkniemy się jeszcze w Don't Look Down. Nie można przegapić ewidentnych Toolowych zapożyczeń, które dzięki partii basu, rzucają się w uszy od samego początku Colophon. Z kolei w The Hours mamy i miłe chórki w refrenie nawiązujące delikatnie do Beatlesowskiej tradycji, wygenerowany quasi akordeonowy motyw oraz klasyczną fortepianową wstawkę. Na March Of Progress artyści nie silą się na balladowanie, choć That's Why We Come do takiej formy najbliżej. Zazwyczaj jest mocno, energetycznie, jednak bez przerostu formy nad treścią i zbędnych łamańców, czy popisów psujących narrację kompozycji (o co często oskarżani są ich sławniejsi stylistyczni bracia z Dream Theater). Jednej rzeczy pojąć nie mogę. Jak można było tak świetnej i totalnie przebojowej kompozycji jak Divinity nie umieścić na podstawowym dysku? Posłuchać jej mogą tylko ci, którzy nabędą limitowaną edycję krążka, na którym rzecz pojawia się w formie nagrania bonusowego. March Of Progress to z pewnością jeden z faworytów tegorocznych progmetalowych podsumowań. Zdecydowanie polecam.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.