ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Tristania ─ Rubicon w serwisie ArtRock.pl

Tristania — Rubicon

 
wydawnictwo: Napalm Records 2010
dystrybucja: Mystic
 
1. Year of the Rat 04:35
2. Protection 04:15
3. Patriot Games 03:27
4. The Passing 04:48
5. Exile 04:26
6. Sirens 04:27
7. The Emerald Piper 03:09
8. Vulture 03:43 / 9. Amnesia 04:54
10. Magical Fix 04:20
11. Illumination 08:13
12. Caprice 03:38 (bonus)
 
Całkowity czas: 50:17
skład:
Mariangela "Mary" Demurtas - Female Vocals ; Kjetil Nordhus - Clean Vocals ; Anders Høyvik Hidle - Guitars, Harsh Vocals ; Gyri S. Losnegaard - Guitars ; Ole Vistnes - Bass, Clean Backing Vocals ; Einar Moen - Keyboards, Programming ; Tarald Lie - Drums
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,2
Album słaby, nie broni się jako całość.
,1
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,2
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 8, ocena: Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
 
 
Ocena: 4 Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
28.09.2010
(Recenzent)

Tristania — Rubicon

Tristania to zespół pochodzący z Norwegii, powstały z końcem 1996 roku i od tego czasu regularnie wypuszczający na rynek smuty spod znaku „gothic/symphonic metal”. Kobiecy wokal, pompatyczne refreny, chóralne melancholie – klimaty znane i (nie)lubiane. Przez ten czas dorobili się 5 albumów, ostatni pochodzi z 2007 roku. Kilka razy się posprzeczali, wymieniali skład, starali się także nie dać zaszufladkować jako Nightwish z ambicjami – na poprzednich płytach częste urozmaicenia, efekty gitarowe, instrumenty z epoki, męskie wokale.

Nowy album raczej takich poszukiwań nie zawiera. Zespół ponownie możemy podziwiać w zmienionym składzie, tym razem w postaci Kjetil Nordhusa i Mariangeli "Mary" Demurtas – pary nowych wokalistów (z czego płeć piękna została od razu wepchnięta na okładkę). O ile jeszcze sir Kjetil produkuje się w miarę poprawnie, wpisując się niezauważenie w ogólną przeciętność Tristanii, o tyle ta piękna topielica zawodzi w iście upiornym stylu. „Rubicon” zaczyna się 2-3 dość ciekawymi kawałkami, które nie odbierają już na wstępie nadziei na słuchalny album. Warstwy muzycznej nie muszę chyba dłużej opisywać, bo większość z Państwa na pewno wie „o co tu biega” – sztampowe, rozmiękczone metalowe granie, podparte klawiszowymi patatajkami i stylizowaną na wielce smutną płaszczyzną wokalną. O ile początek płyty wpisuje się właśnie w taki standard (a jak wiadomo, nadal  znajduje to dość duży poklask i uznanie wśród skrzywdzonej przez świat młodzieży), tak z dalszą częścią (czyt. z 7-8 utworami – no może po drodze znajdą się tzw. „momenty”, ale jest ich niewiele) mogą mieć już problem nawet zatwardziali emo-fani z pomalowanymi na czarno paznokciami. Nuda, plastik, wtórność, naiwność… niewiele ponad to.
Tylko dla wiernych fanek zespołu i takiego stylu – faceci mogą sobie co najwyżej wydrukować okładkę.

 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.