ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Tilt ─ Million Dollar Wound [EP] w serwisie ArtRock.pl

Tilt — Million Dollar Wound [EP]

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2009
 
1. No Superman [4:35]
2. Long Gone [5:54]
3. Gravity [5:19]
4. Answers [7:54]
5. Adore[7:21]
 
Całkowity czas: 31:03
skład:
Steve Vantsis - bass; Dave Stewart - drums; Robin Boult - guitars; Irvin Duguid - keyboards;
gościnnie:
Frank Usher, John Wesley - guitars; Paul Dourley, Kaela Rowan, Holly Tomas - vocals; Lorna Bannon - b. vocals;
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 3, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
07.10.2009
(Recenzent)

Tilt — Million Dollar Wound [EP]

13th Star …. coś Wam to mówi? To, co przychodzi na myśl zaraz po uruchomieniu albumu to „dobra, a gdzie Fish?” Tilt to projekt muzyków wspomagających Fisha, a także Simple Minds, Sugarbabies czy Stiltksin. Ale to właśnie brzmienie kojarzone z tym pierwszym artystą przewija się przez cały prezentowany mini-album. Pod dowództwem Steve'a Vantsisa (bas) stanęli – Dave Stewart (perkusja), Robin Boult (gitary) oraz Irwin Duguid (klawisze). Na liście gości zaproszonych do nagrania nie zabrakło Franka Ushera (Fish) i Johna Wesley'a (Porcupine Tree) na gitarach, oraz znakomitych wokalistów: znany z Salem Hill Paul Dourley, szkockie wokalistki muzyki celtyckiej Kalea Rowan i przyrównywana do Laurie Anderson czy Joni Mitchell - Holly Tomás oraz Lorna Bannon w chórkach – znana także szeroko ze współpracy z Fishem. Steve Vantsis odpowiedzialny był za większość melodii na 13stej gwieździe, dlatego nie sposób mi było szukać porównań zarówno do Fisha, jak i do niektórych dzieł Marillion, co do samego wykonania nie sposób uciec od porównań, że ktoś zapomniał poinformować Fisha, że trwają nagrania do drugiej części albumu.

Pomimo aż tylu zbieżności, albumowi daleko jest do kalkomanii. Ten można napisać "super-session-stars-band" przygotował swój materiał na każdą okazję. W otwierającym EP No Superman wchodzą riffy z klimatu w stylu Brother 52 - którego elementy także znalazły się na albumie 13th Star. I wszystko wydaje się znane – oprócz świeższej wersji wokalu w wykonaniu Dourley'ego. Każdy wokalista śpiewa osobną sesję – co naszej kulturze muzycznej jest troszkę obce. Ale w klimatach sceny brytyjskiej od 20 zgoła lat popularne jest, że to producent jest autorem albumu i zaprasza różnych gości do udziału w swoich projektach. Warto wspomnieć o dwóch paniach ładnie umilających czas na płycie. Suita Long Gone, w której możemy podziwiać wokalne wdzięki Kaeli Rowan, to interesująca, zdominowana akustycznie kompozycja z dominacją gitar akustycznych, pianina, przechodząca w mocniejszy rytm, zakończony mocnym solo gitarowym z wokalnym podkładem Rowan i Bannon. „If I could be with you... I wouldn't do it...” nabiera całkowicie innego brzmienia , zwłaszcza że zakończenie utworu to wyrwane z końcówki w stylu Marillion – piano wybrzmiewające z basem ...
Druga zaproszona do udziału w projekcie wokalistka - Holly Tomás, bardzo ładnie podkreśliła balladowy charakter Gravity. Także i tu mamy akustyczne wejście z efekcikami w tle w stylu PT, cała muzyka lekko wybrzmiewa jak jedna z ballad PT. Ale o bardziej mainstreamowym charakterze. Szerokie spektrum brzmień i głębia instr. smyczkowych w połączeniu z delikatną grą perkusji i riffem gitarowym nadaje utworowi ciepłe, przyjemne w odsłuchu brzmienie.
Niemałą niespodzianką dla słuchacza może okazać się utwór Answers - jak już wspomniałem nagrane z iście brytyjskim rockowym charakterem – brzmi dość mainstreamowo, intro wyrwane z dzieł Massive Attack czy Gorillaz - niski rytmiczny riff gitarowy, później jest już po prostu sympatycznie i jak najbardziej nie-progresywnie. Mocno wyeksponowany głos Dourley'a kapitalnie wkomponowuje się w melodię, która wydaje się także pasowałaby do głosu S.Hogartha. W połowie utworu wpadła mi w ucho ciekawa improwizacja gitarowa a'la Rothery z lekkim asynchronicznym podkładem perkusyjnym, któremu linię melodyjną nakreślała wokaliza Dourley'a.
Zamykający mini-album Adore zaczyna się troszkę jak „massywnie” by przejść na brzmienie a'la PT, zwłaszcza że wokalnie Holly Tomas tu brzmi jak E.Fraser w Teardrop. Adore to perełka muzyczna - najbardziej rozbudowana kompozycja w całym zestawieniu. Lirycznie raczej każdy z wokalistów chyba mógł sam pisać teksty – jest chłodno. Nie będę rozwijał się nad liryką, skupiam się zawsze na muzyce, a wokal traktuję jako jeden z instrumentów.

EP „Million Dollar Wound” to zapowiedź większego dzieła, które niebawem powinno ukazać się pod szyldem Tilt. Profesjonaliści się wzięli za tworzenie muzyki, to i brzmi ona profesjonalnie. Do tego mocne inspiracje brytyjskim sub-mainstreamem pod postacią Massive Attack – wiele osób na pewno tym albumem się zainteresuje. Poprzeczka dla takich projektów wyniesiona jest maksymalnie – zespół Steve'a Vantsisa doskonale poradził sobie. Jak dla mnie jest to jeden z ciekawszych debiutów, jakie ukazały się w tym roku. Ciężko mówić w tym przypadku o początkujących muzykach, których w większości znamy z innych projektów. Tilt powinien jednak mieć ten przydomek „Super-Session-Stars-Band”. mini-album dostępny jest na stronie zespołu, także do kupienia w iTunes ( i co z tego jak na iPodzie brzmi średnio) … taaa iTunes Polska dobry żart. - ale można zamówić za jedyne 7 funtów wersję CD. I wierzcie mi –  naprawdę warto. Albo poczekać na cały album. Z uwagi na głębię nie polecam słuchania w wersji MP3 lub innych formatach stratnych. Chyba, że dysponujecie markowym sprzętem..... bez nadgryzionego jabłka w logo.

Aby docenić wartość muzyczną albumu, koniecznie do słuchania w przyciemnionym, w dobrze nagłośnionym pomieszczeniu, z nośnika gwarantującego głębię odbioru

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.