ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Samael ─ Blood Ritual w serwisie ArtRock.pl

Samael — Blood Ritual

 
wydawnictwo: Century Media Records 1992
 
1. epilogue [00:39]
2. beyond the nothingness [4:31]
3. poison infiltration [3:57]
4. after the sepulture [4:35]
5. macabre operetta [6:41]
6. blood ritual [3:24]
7. since the creation… [00:34]
8. with the gleam of the torches [6:25]
9. total consecration [2:40]
10. bestial devotion [4:49]
11. until the chaos [3:25]
 
Całkowity czas: 41:44
skład:
Xytras – drums & keyboard; Vorphalack – guitar & vocals; Masmiseim – bass.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,3
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,3
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,4
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,3
Arcydzieło.
,6

Łącznie 21, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8++ Arcydzieło.
13.08.2008
(Gość)

Samael — Blood Ritual

Mrok, lochy, niepokojąca atmosfera, mistycyzm, okultyzm, ponury głos... I wspaniałe muzyczne dzieło, jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne i nieśmiertelne. “Worship Him” było surowe, drapieżne, nieokrzesane, pewnym sensie nawet drażniące, wdzierające się nieprzyjemnie w słuchacza. Tu już Samael nie musi się nigdzie wdzierać, to jakby jego własne królestwo, poszczególne komnaty w pałacu złego ducha.

Bardziej przyziemnie – jest to dowód na to, że muzyka ekstremalna może brzmieć pięknie nie tracąc nic ze swojego ciężaru, mroku czy drapieżności. Zespół poszedł do przodu i nie wstydził się dopieścić materiału w studio. Każdy dźwięk jest odpowiednio podkreślony, brzmi soczyście, selektywnie, swoimi dolnymi warstwami przyjemnie łechcze ucho odbiorcy. Średnie lub powolne tempo, rozbudowane kompozycje, przemyślane aranżacje, melodyjność, brak niepotrzebnego hałasu lub agresji dla samej agresji – wszystko to złożyło się na powstanie muzycznej hybrydy.

 

Ta płyta to wizja absolutna, nie sposób wskazać jakikolwiek słabszy punkt, jest to całość, z momentem zwrotnym w centrum albumu, w tytułowym utworze, de facto najszybszym i najbardziej odpowiadającym ogólnej blackowej stylistyce. Do tego dochodzą niekiedy krótkie wstawki między utworami, które mają potęgować klimat, pozwolić kolejnej serii ciarek przejść po plecach.

 

Absolutny klasyk, dzieło, które nie podlega upływowi czasu. Zespoły chcące zdziałać coś konstruktywnego na arenie muzyki metalowej powinny koniecznie się z tego uczyć, wyciągać wnioski.

Album, który daje do myślenia nad kondycją muzyki ekstremalnej.

 

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.