ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Eldritch ─ El - Nino w serwisie ArtRock.pl

Eldritch — El - Nino

 
wydawnictwo: InsideOut Music 1998
 
1. Fall From Grace 2:03
2. No Direction Home 7:02
3. Heretic Beholder 5:02
4. Scar 4:24
5. Bleed Mask Bleed 4:35
6. The Last Days Of The Year 4:29
7. From Dusk Till Dawn 5:35
8. To Be Or Not To Be (God) 7:11
9. El Nino 5:35
 
Całkowity czas: 52:44
skład:
Eugene Simone - g / Martin Kyhn - b / Adriano Dal Canto - dr / Terence Holler - voc / Oleg Smirnoff - k
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
01.08.2000
Dobas (Recenzent)

Eldritch — El - Nino

Minął ledwie rok od poprzedniego wydawnictwa, a Eldritch wyskakuje z nowym albumem. Przyznam szczerze, że do takiego pośpiechu zawsze podchodzę dość podejrzliwie. Ale dajmy spokój uprzedzeniom, a przejdźmy do muzyki. Mamy tu coś interesującego ? Hm....nowe melodie są nawet i ładne, dość szybko wpadają w ucho - mozolne docieranie do drugiego dna utworów znane z Headquake to już pieśń przeszłości. Ale wyjaśnienie tego stanu rzeczy nie jest już tak różowe - utwory z El - Nino po prostu tego drugiego dna nie posiadają, są dużo prościej skonstruowane niż na poprzedniej płytce. Ot takie ładne, progmetalowe piosenki z wciąż - przyznaję to - efektownymi i błyskotliwymi kawałkami instrumentalnego rzemiosła, niemniej tylko piosenki. Nawet te dłuższe kawałki jak No Direction Home czy To Be Or Not To Be (God) nie zasługują IMHO na zaszczytne miano utworu - po prostu więcej w nich progmetalowego, wydłużającego czas pogrywania i tyle. Zresztą Eldritch w wyraźny sposób uprościł aranżacje - zupełnie jakby grupa sama siebie zmęczyła komponując materiał na Headquake. Nie znajdziemy tu raczej nic nowego, może poza niewielkimi fragmentami przywodzącymi na myśl estetykę techno jak w Fall From Grace lub Scar....Pod względem partii solowych klawisze zostały znów dowartościowane i mamy znany z debiutu pewien stan równowagi chwiejnej. Tak naprawdę to jednak nie ma specjalnie o czym pisać - Eldritch popełnił kolejny, tym razem dość sztampowy, choć nadal ładny progmetalowy krążek. Wspomnę jeszcze, że po El - Nino czeka nas całkiem udany, ukryty kawałek, po czym zmienię płytę w odtwarzaczu - są bowiem do posłuchania pozycje bardziej wartościowe.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.