ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Delate ─ Delate w serwisie ArtRock.pl

Delate — Delate

 
wydawnictwo: Ars Mundi 2006
 
1. Jutro [4:23]
2. W moim pokoju [4:31]
3. Miasto [3:38]
4. Na pewno nie Ty [4:56]
5. Ostatni raz [5:23]
6. Zamknięty świat [3:51]
7. Następny lęk [3:43]
8. Śmierć jasnowidza [4:29]
9. Milion szans [4:03]
10. Utrata kontroli [3:15]
11. Ukryte miejsca [4:50]
 
Całkowity czas: 47:07
skład:
Artur Szolc - instr. perkusyjne, wokal; Robert Srzednicki - gitary, wokal; Łukasz Naumowicz - instrumenty klawiszowe;
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,2
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,1
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,5
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,3

Łącznie 12, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
23.09.2006
(Recenzent)

Delate — Delate

Duet Robert Srzednicki – Artur Szolc jest już chyba doskonale znany naszym czytelnikom. W latach 90-tych zespół Annalist, znany ze swoich melodyjnych kompozycji oraz ciekawych koncertów, na przełomie drugiego tysiąclecia dodatkowo dwie instrumentalne pozycje z serii Music inspired by ... Robert dodatkowo chowając się w studiu Serakos zajmuje się produkcją czołowych obecnie zespołów progresywnych jak choćby Riverside. Artur oprócz znakomitych umiejętności jako operator perkusji, zajmuje się plastyką. Jego narzędziem jest igła oraz areograf, a w swoim życiu popełnił już wiele ciekawych ilustracji na przeróżnym materiale – od blachy i kartki papieru przez ściany po ludzką skórę. Artur prowadzi własne studio tatuażu (www.szolcart.pl), jest autorem ilustracji we wkładce a także szaty graficznej – wespół z małżonką Anetą. Warto zwrócić uwagę na styl zbliżony do H.R.Gigera, ilustracja wykonana jest aerografem, to wspólne dla Szolca i dla Gigera narzędzie pracy – ale także są pewne mroczne inspiracje twórcą postaci Obcego oraz okładki ELP. Generalnie taka jest też muzyka zespołu Delate. Do nowego przedsięwzięcia zaprosili Łukasza Naumowicza, aby wspólnie rozwinąć troszkę tematy muzyczne z „Music inspired by ...”

Czymże jest Delate. Mieszanka elektronicznych i akustycznych brzmień, muzyka zaczerpnięta z Tarota oraz Zodiaka połączona z częścią literacką, riff oraz elektroniczny beat połączony z akustycznymi instrumentami perkusyjnymi – w charakterystycznym dla Szolca i Srzednickiego stylu. 11 kompozycji – za krótkich aby nazwać je artrockowymi, zbyt skomplikowanych na klasyczny pop, jednak świetnie przepleciony muzyczny pomysł , trip-hopowe brzmienia i .... dwugłos wokalny nie jednego jak to miało miejsce do tej pory ale dwóch wokalistów. Axl Rose zadziwiał nas studyjnym dwugłosem – w tym wypadku panowie śpiewają chórem. Także Delate to pierwsza produkcja, w której my możemy posłuchać możliwości wokalnych Artura Szolca.

Ich muzyki nie da się do niczego przyrównać. Próba połączenia tak nowoczesnego grania rodem z aktualnych największych brytyjskich zespołów sceny alternatywnej z namiastką muzyki znanej nam do tej pory jako Music inspired by. Udało im się stworzyć bardzo oryginalną produkcję, futurystyczną, porównywalną do Radiohead, Masive Attack czy solowych produkcji Tricky;ego, jest to bardzo nowoczesny cyberpunk z elementami groove, ale także z artrockowymi korzeniami. Panowie Naumowicz-Szolc-Srzednicki ukroili z puli muzyki dotąd nie granej w Polsce. I to jest najciekawsze – ten gatunek eksperymentatorskiego łączenia rocka, ambientu, industrialnych brzmień trip-hopowych nie miał większego reprezentanta w naszym kraju. Sądzę, że ci którzy szukają nowych muzycznych doznań docenią nowe dzieło muzyków Delate. Niestety – nie jest to produkcja dla zatwardziałych fanów progresywnego rocka ani poszukujących miłych ucha dźwięków pop. Ale jak najbardziej dla wielbicieli mrocznego elektronicznego Dark & trip-ambient rocka. Jak nazwa wskazuje – album do słuchania raczej w skupieniu, nocą , głośno. Nie próbujcie jej za dnia, trafi do kosza, nie słuchajcie jej w sklepie – nie kupicie. Ale nocą, kiedy gasną światła i budzą się demony - muzyka Delate opanuje wasz umysł. Dokładnie tak jak to zobrazowała ilustracja na okładce. Nie spotkałem się jeszcze z tak specyficznym dziełem, tak oryginalnym podejściem - na rodzimym gruncie – do tej muzyki. Daliśmy naszą łatkę za oryginalność, dajemy także wysoką notkę za choć trudną – to jednak niesamowicie inspirującą muzykę. Artrock.pl poleca ten album.
 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.