ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Dudin, Sergey ─ Guitar Ballads w serwisie ArtRock.pl

Dudin, Sergey — Guitar Ballads

 
wydawnictwo: Mals 2005
 
1. Intro 0:36
2. Sunrise 1:45
3. Morning Day 3:12
4. Sunset 3:23
5. 100% Nylon 1:43
6. Cassiopea 5:39
7. Come Back 5:49
8. Blue Diamond 4:59
9. Nostalgia 4:11
10. Deep 5:45
11. Tears 2:11
12. Destiny 5:25
13. Come Back (Bonus Track)

+ bonus video-track "Cassiopea"
 
Całkowity czas: 50:26
skład:
Sergey Dudin - guitar, keyboards, programming/ Yuri Markosyan - bass/ Vladimir Kirushkin - organ/ Philip Balsano - vocal/ Alik Shabashev – trombone
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Ocena: 5 Album jakich wiele, poprawny.
11.06.2006
(Recenzent)

Dudin, Sergey — Guitar Ballads

Czy lubią Państwo kremówki? Ja lubię. A ile możecie zjeść na raz? Cztery, pięć? No góra sześć. Potem już strasznie zamula. Takie płyty działają podobne. Jak tylko popatrzyłem na tytuł - „Guitar Ballads”, to już widziałem mniej więcej o co chodzi. Że szykuje mi się obcowanie z rzeczą typu „25 Instrumental Greatest for Ocaryna” (lub cymbałki, na jedno wychodzi). No, zdecydowanie nie jest to mój ulubiony rodzaj płyt, oj zdecydowanie nie. Zgodnie z przewidywaniami – jaki tytuł – taka płyta. Mamy do czynienia z trzynastoma utworami typu gitarowa ballada – z rzadka ozdobione jest to ludzkim głosem ( tylko w jednym – „Destiny”). Z tym , że pierwsze trzy utwory są ze sobą połączone i tworzą coś w rodzaju mini-suity.

Uczciwie musze przyznać, że ta płyta nie boli. Nie wywołuje reakcji alergicznych, typu swędząca wysypka, ani nudności. Kilka z tych utworów, gdyby je umieścić na bardziej zróżnicowanych muzycznie albumach, całkiem nieźle mogłoby się na nich wyróżniać, na przykład „Come Back” – jazzujący numer nieco w stylu Pata Metheny, do tego z dęciakami. Kogo poza Methenym lubi Dudin – lubi Santanę i Moore’a. Tak na zmianę – jak w „Sunset” gra pod Santanę, to „Casiopea” jest w stylu stillgotthebluesów . Do tego „Tears” brzmi jak Camel z sesji „Stationary Traveller”. Chyba najlepiej wypadają na poły akustyczne delikatne, jazzujące utwory, gdzie bardziej chodzi o melodie i nastrój, a nie technikę – właśnie – „Come Back”, ”Nostalgia” i króciutka miniatura „100% Nylon”. Jako bonus mamy jeszcze raz „Come Back”, w nieco innej wersji z grającą bardziej latynosko sekcją.

Taka muzyka ma pewne zastosowanie – czysto użytkowe. W każdym domu powinna być taka płyta. Powiedzmy w zbiorach każdego mężczyzny. Bo nie ma co ukrywać, płeć piękna w większości jest bardzo kiepsko osłuchana. Czasami jesteśmy w sytuacji, kiedy musimy zrobić trochę nastroju muzycznego, no i czym? Przecież nie Dream Theater, albo PoS, czy nawet Porcupine Tree, bo się spłoszy i ucieknie, a na przykład przy Vangelisie zaśnie. Mając na podorędziu takiego Dudina, problem mamy rozwiązany.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.