ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 11.05 - Warszawa
- 11.05 - Poznań
- 16.05 - Wałbrzych
- 17.05 - Opole
- 30.05 - Szczecin
- 20.06 - Zielona Góra
- 29.06 - Łagów
- 01.08 - Santok
- 17.05 - Gdańsk
- 19.05 - Kraków
- 20.05 - Piekary Śląskie
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Poznań
- 27.05 - Warszawa
- 28.05 - Kraków
- 30.05 - Alphen
- 01.06 - Poznań
- 01.06 - Poznań
- 04.06 - Warszawa
- 05.06 - Gliwice
- 06.06 - Żórawina
- 07.06 - Żórawina
- 09.06 - Kraków
- 12.06 - Wrocław
- 23.07 - Warszawa
- 26.07 - Ostrów Wielkopolski
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
- 05.08 - Katowice
 

koncerty

29.10.2024

MOTHER OF MILLIONS, AGATA NASIADKA, HIGH ROLLERS, Kraków, Garage Pub, 25.10.2024

MOTHER OF MILLIONS, AGATA NASIADKA, HIGH ROLLERS, Kraków, Garage Pub, 25.10.2024

Nie ukrywam, że mam przeokrutną słabość do tej greckiej formacji i do tej pory nie mogę przeżyć, że nie widziałem ich rok temu podczas pierwszej wizyty zespołu w naszym kraju…

Kwartet zawitał wówczas w listopadzie do Bielska-Białej i Krakowa a ja o wszystkim dowiedziałem się post factum. Tym razem, jedynego ich koncertu w Polsce, nie przeoczyłem i z dużymi nadziejami stawiłem się niedzielnego wieczoru w krakowskim Garage Pub. To zresztą był ich powrót do tego klubu, tym razem jednak zespół promował wydaną na początku tego miesiąca najnowszą płytę, Magna Mater. Zarówno o niej, jak i o poprzednich wydawnictwach mieszkańców Hellady, pisałem w naszym serwisie, teraz pozostało tylko sprawdzić ich formę sceniczną.

A z tą było naprawdę fajnie. Zaczęli dziesięć minut przed 22 od znakomitego openera, jakim jest inaugurujący nową płytę Inside. Ten, zresztą świetny, album zdominował w oczywisty sposób setlistę, bo oprócz Inside usłyszeliśmy jeszcze pięć innych kompozycji (Halo, Feral, Magna Mater, Celestial, The Line). Muzycy sięgnęli ponadto do dwóch rzeczy z Sigmy (Collision, Spiral), dwóch numerów z Artifact (Amber, Artefact) oraz jedynego, tytułowego reprezentanta z EP-ki Orbit.

Przy dość specyficznym i charakterystycznym dla niewielkich klubów brzmieniu (może było ciut za głośno, choć naprawdę selektywnie), ich muzyka wypadła bardziej surowo i ciężko. Nic wszak nie straciła ze swojej atmosferyczności i klimatyczności. Te ostatnie zapewniał świetnie wykonujący swe emocjonalne partie wokalne, George Prokopiou.

Zespół miał niezwykle gorące przyjęcie, całkiem zgrabnie wyglądającej, kilkudziesięcioosobowej grupy fanów i po entuzjastycznych brawach zbierał się do zapisanego na kartce z setlistą bisu w postaci Rome. Niestety, jakieś problemy techniczne to uniemożliwiły (co ciekawe, do podobnej sytuacji doszło kilka dni wcześniej w Rumunii). Tym samym, występ zakończył dziesięciominutowy, epicki Artefact ze wzniosłym, post-rockowym finałem.

Przed gwiazdą wieczoru 45-minutowe sety zagrały lokalne formacje, High Rollers i Agata Nasiadka, dając dwa energetyczne, rockowe występy z zupełnie innej - niż goście z Grecji - muzycznej bajki. Mimo tego spodobały się zebranym i fajnie wprowadziły w wieczór.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.