ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Deadborn ─ Decades of Decapitation EP w serwisie ArtRock.pl

Deadborn — Decades of Decapitation EP

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2004
 
1. Codemned To Perdition/ 2. Inborn Contempt/ 3. Decades Of Decapitation/ 4. Thorns Of Inner Fear
 
Całkowity czas: 16:35
skład:
Mario Petrovic (vocals)/ Jo Morath (guitars)/ Jan Maier (bass)/ Slavek Foltyn (drums)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,1

Łącznie 1, ocena: Arcydzieło.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
06.01.2005
(Gość)

Deadborn — Decades of Decapitation EP

O grupie Deadborn z Niemiec wyczytałem na jakimś internetowym forum, poświęconym dźwiękom ekstremalnym. Słuchacze określili zespół jako mieszaninę Necrophagist i Decapitated, a przytaczam to dlatego, iż w sumie mogę się z tym zgodzić. Oczywiście z jakimiś tam małymi, bądź większymi zastrzeżeniami.

Przede wszystkim Deadborn gra prościej i nie tak oszałamiająco technicznie. Wracając jednak jeszcze na chwilę do porównań z Necrophagist, to nie są one tak zupełnie wzięte z kosmosu. Część muzyków Deadborn grała niegdyś w szeregach tejże grupy a i samą epkę wyprodukował nie kto inny, jak Muhammed Suicmez, lider i kompozytor całego materiału Necrophagista. Słychać, iż praca w towarzystwie tak znamienitego muzyka, jakim bez wątpienia jest Muhammed, wyszła liderowi "Urodzonego martwym" na zdrowie. Szczególnie jest to widoczne w kawałku numer dwa, zatytułowanym "Inborn Contempt", który bardzo przypomina utwory zawarte na ostatniej produkcji Suicmeza i spółki, genialnym "Epitaph". Riffy są wrecz żywcem wyjęte z Necrosów i sam już nie wiem czy to dobrze czy źle. Z jednej strony chyba jednak dobrze, bo w sumie technika tak charakterystyczna przecież dla Muhammedowego grania jest w sumie w niewielkim stopniu wykorzystywana przez inne grupy. Z drugiej strony ma się jednak czasem wrażenie, że Deadborn to tylko ubogi krewny swoich niemiecko-tureckich ziomków. Choć przyznam, iż słucha się tych dźwięków bardzo dobrze, mimo w sumie nie rzucającej jakoś szczególnie na kolana muzyki. Brak tu też neoklasycznych, wszechobecnych solówek, ale do tego trzeba mieć mistrzowskie umiejętności, a tych trochę tu brakuje. Najważniejszy jest bez wątpienia fakt, iż muzyka Deadborn jest w stanie przykuć uwagę, a to już w dzisiejszych czasach dużo. Co do porównań z Decapitated, to może w pierwszym numerze - "Condemned to Perdition" coś się znajdzie, choć Polacy grają chyba jednak bardziej brutalnie, zwłaszcza na ostatnim krążku "The Negation". Najtrafniej powiązania z Necrophagist/Decapitated obrazuje trzeci, tytułowy kawałek, "Decades of Decapitation", rozpoczynający się od zagrywek typowych dla "Epitaph" a w środku mamy coś rodem z "Nihility".
Podsumowując, jak na pierwszy materiał, epka Deadborn bez wątpienia zaskakuje pozytywnie. Niby nic rewelacyjnego, ale w sumie porządny kawał deathowego mięcha, podlanego niezłą techniką. To krążek dla tych, którzy nie szukają w tym stylu tylko czczej łupaniny, lecz są otwarci na lekką kompleksowość. Tych zapraszam do słuchania.
A reszta może sobie Deadborn darować.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.