ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Morse, Steve ─ Sects, Dregs And Rock & Roll DVD w serwisie ArtRock.pl

Morse, Steve — Sects, Dregs And Rock & Roll DVD

 
wydawnictwo: Power Line Video 2003
 

DIXIE DREGS - Dixie Dregs Live Connecticut 2001
Bloodsucking Leeches /Country House Shuffle /Assembly Line /Hereafter /Justice for All/ Steve‘s Welcome /BusyBodies /Kat Food /Sleeveless in Seattle /Brick Chicken /Dance of the Maya /The Bash/ Cruise Control /Ionized /Take it off the Top
STEVE MORSE - Live in New York 1992
Northern Lights /Picture This /Jesus, Joy of man’s desiring/ Jammin’ /Point counterpoint /Little kid /Flat Baroque /Ghostwind/ Get it in writing /Country colours/ Tumeni notes /Sparkle Plenty /Rocky top
Bonus material: STEVE MORSE “The Guitar Show” INTERVIEW/Plus photographic gallery featuring Steve Morse Solo, Deep Purple & the Dixie Dregs./ Cruise Control – video (promo Clip)/ Guitar Clinic/Deep Purple – Morse Guitar Solo/ Roger Glover&Ian Gillan Interview

 
Całkowity czas: 230
skład:
Steve Morse - guitars/ Dave LaRue- bass/ Rod Morgenstein- drums/T.Lavitz- - acoustic and electric piano, organ, synthesizer, clavinet/ Jerry Goodman (Electric Violin)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,2

Łącznie 3, ocena: Arcydzieło.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
07.11.2004
(Gość)

Morse, Steve — Sects, Dregs And Rock & Roll DVD

Bardzo cenię sobie twórczość Steve’a Morse’a. Zarówno solową (chyba jeden z niewielu szybkobiegaczy po gryfie, który myśli:-), jak i działalność w Dixie Dregs, Kansas. No i oczywiście bardzo godne zastąpienie „człowieka w czerni” w „głębokiej purpurze”.

Dopiero teraz dotarłam do tego wydawnictwa. Cóż, nie jest ono osiągalne w Polsce, zatem i dostęp jest dość ograniczony. To pierwsze DVD Steve’a, a i z pewnością nie ostatnie. Dwie odsłony jego gry: Pierwszy set – jak najbardziej zelektryfikowany czyli koncert Dixie Dregs w „złotym składzie”, następna odsłona: akustyczna, czyli Morse, jako mistrz akustycznej gitary.

Znakomite wydawnictwo. Tymi słowy można podsumować SECTS, DREGS AND ROCK & ROLL. Słuchaczu drogi, nie nudzisz się ani minuty.

Odsłona pierwsza: Dixie Dregs- znakomity zespół na płytach studyjnych, a genialny wręcz na koncertach ( przeczytałam na stronie Steve’a iż na początku 2005 roku szykuje się małe reunion- trasa po USA – szkoda, że tak daleko) bowiem....Dfixie Dregs to potęga koncertowego brzmienia!!! Każdy kto interesuje się przebieraniem palcami po gryfie, powinien obejrzeć ten materiał. Dlaczego? Otóż Morse jest gitarzystą kompletnym. Wspomniałam tu nieprzypadkowo o tym, iż Steve Morse ma zmysł grania tylko pogrzebnych dźwięków ( fakt ultraszybkich, skomplikowanych). Uwielbiam jego grę oraz fakt, iż wykorzystuje swe nieprzeciętne umiejętności z KLASĄ, chyba niedostępną innym. Tą KLASĘ i SZLACHETNOŚĆ widać chociażby w materiale dodatkowym, którym jest wywiad z Artystą. Cóż ja obejrzałam wywiad z wypiekami na twarzy. Steve Morse jest muzykiem, który pozostaje sobą, nie gra kogoś innego, nie pozuje. Jest człowiekiem, muzykiem bez „zadęcia”, z niesamowitym poczuciem humoru, z darem opowiadania i przekazywania informacji (chyba nieprzypadkowo wszystkie tutoriale Steve’a cieszą się wielką popularnością) i wielkim darem bycia PEDAGOGIEM. A poza tym, to...bardzo skromny człowiek. Bezpretensjonalny.

Odsłona druga: gitara akustyczna. Chyba w tym momencie zdałam sobie sprawę, jak wielkim gitarzystą, wirtuozem jest Morse. Fenomenalne „czucie” instrumentu, niesamowity feeling. Te kilkadziesiąt minut z Nowego Jorku robi wrażenie.
Tak...wielki muzyk, ale gwiazdą wydawnictwa tak naprawdę jest MUZYKA. A zapytacie gdzie posotali muzycy? T. Lavits – ogień! Dave Larue- znakomity jak zwykle (coś czuję, że będzie w mojej piątce ulubionych basistów:-) Rod – bębni znakomicie!

Kiedy skończyłam oglądać materiał, nawet nie zdałam sobie sprawy, że zajęło mi to prawie 4 godziny. I nie były to stracone godziny. Znakomita muzyka, kapitalne interpretacje coverów ( chociażby znakomite Dance of the Maya Mahavishnu Orchestra). Świetnie było słuchać, co do powiedzenia ma Steve o sobie, swojej grze, pasji latania (znakomity pilot, a zdjęcia z samolotu świetne), rodzinie, o kolegach z Deep Purple, którzy notabene nie pozostali mu dłużni ;))

Znakomite wydawnictwo. Dla wszystkich. Nie stracicie czasu, nie będziecie ziewać. Nie będziecie się nudzić!!! Ja w każdym razie włączam zawsze, kiedy mam chandrę i zły nastrój. Efekt? – Jak ręką odjął!!!

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.