ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu A.C.T ─ Heatwave [EP] w serwisie ArtRock.pl

A.C.T — Heatwave [EP]

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2021
 
1. Intro (0:40)
2. Checked Out (5:35)
3. Brother (4:35)
4. Dark Clouds (5:09)
5. Heatwave (4:03)
6. The Breakup (7:53)
 
Całkowity czas: 27:55
skład:
Herman Saming - lead & backing vocals
Ola Andersson - lead & backing vocals, guitar
Jerry Sahlin - lead & backing vocals, synth, Vocoder, sound effects
Peter Asp - bass, synth bass
Thomas Lejon - drums
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
25.03.2021
(Recenzent)

A.C.T — Heatwave [EP]

Troszkę zapomnieliśmy o tej powstałej w latach dziewięćdziesiątych w Malmö szwedzkiej formacji. Wszak pisaliśmy o trzech z pięciu albumów studyjnych. Z drugiej strony artyści po wydaniu w 2014 roku świetnego Circus Pandemonium zamilkli na pięć lat. Okej, w 2016 roku ukazało się koncertowe DVD  Trifles and Pandemonium, jednak premierowy materiał ujawnili dopiero w 2019 wraz z EP-ką Rebirth. Wydawnictwo to zapoczątkowało czteroczęściowy cykl, którego drugą odsłonę otrzymaliśmy niespełna miesiąc temu.

Wystarczy zresztą spojrzeć na okładkę, by zauważyć ewidentne nawiązanie do poprzedniczki. Tym razem otrzymujemy nieco więcej muzyki (niespełna 30 minut) i sześć kompozycji spiętych motywem tykającego zegara pojawiającym się w otwierającym krótkim Intro oraz w finale The Breakup.

A co między tymi dźwiękami? Chciałoby się napisać, że stare, dobre A.C.T. Choć może już nie aż tak ekstrawaganckie, bezkompromisowe, łamiące pewne schematy w progresywnym graniu. To oczywiście nie zarzut, wszak muzycy przyzwyczaili nas do swojego specyficznego stylu, który już dziś może tak nie intryguje, niemniej w dalszym ciągu budzi respekt. Wydaje się, że A.C.T jest tu bardziej ugładzone, mniej wodewilowe i burleskowe, choć i zapędów ku temu nie brakuje.

No bo pierwszy właściwy utwór -  Checked Out – ma niezwykle żywiołowy charakter. Niemalże funkowy, klangujący bas, beatlesowskie chórki, częste zmiany tempa oraz gitarowe i klawiszowe popisy – oto obraz utworu zapisany w niespełna sześciominutowej formie. Kolejny Brother jest już bardziej stonowany a podobać się w nim może wzniosły refren i bardzo ładne gitarowe solo. Dark Clouds jest natomiast udaną balladą z subtelnymi smyczkowymi tłami. Tytułowy Heatwave ponownie wraca do energetyczności. Bardziej piosenkowy, nie pozbawiony wszak rytmicznych łamańców i barokowo – burleskowych wtrętów. EP-kę kończy najdłuższy The Breaking z fajnym melodycznym tematem granym na pianinie, wwiercającym się w głowę i tworzącym pewną transowość kompozycji. Dla fanów ciekawego, żywiołowo zagranego progrocka z dobrą melodyką i fajnymi pomysłami rzecz godna uwagi.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.