ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Wilson, Steven ─ 4 ½  w serwisie ArtRock.pl

Wilson, Steven — 4 ½

 
wydawnictwo: Burning Shed 2016
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. My Book of Regrets (9.23)
2. Year of the Plague (4.15)
3. Happiness 3 (4.31)
4. Sunday Rain Sets In (3.50)
5. Vermillioncore (5.09)
6. Don’t Hate Me (9.34)
 
Całkowity czas: 36:42
skład:
Steven Wilson - vocals, acoustic (1-3) & electric guitars, piano & autoharp & Ghostwriter VI software (1), electric piano & sampler (2), Mellotron (1,4,6), Moog (6) & Prophet 6 (2,6) synths, bass (2,5), percussion, sound designer (5)
With: Ninet Tayeb - vocal (6)
Dave Kilminster - guitar (1,6)
Guthrie Govan - guitar (3)
Adam Holzman - Hammond, Wurlitzer, MiniMoog, Fender Rhodes, piano, organ
Theo Travis - saxophone (6), flute (4,6)
Nick Beggs - bass, Chapman stick (5)
Craig Blundell - drums (1,5,6), electronic drums (5)
Marco Minnemann - drums (3)
Chad Wackerman - drums (4)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
20.01.2021
Maciej "Shin" Słowik (Gość)

Wilson, Steven — 4 ½

Czekając na Przyszłość, czyli cykl o solowych płytach Stevena Wilsona - Część 6.

Steven Wilson próżnować nie lubi. Pomiędzy genialnym Hand. Cannot. Erase. a piątym albumem solowym, Brytyjczyk podsycił oczekiwania fanów EPką o wymownym tytule . Znalazły się na niej utwory z różnych okresów twórczości Stevena - niektóre sięgają nawet czasów Porcupine Tree! Materiału jest sporo - ponad 36 minut - i większość trzyma przyzwoity poziom. Najważniejszym utworem jest tu My Book of Regrets - ciepła piosenka, która rozwija się w przestrzenną, wielowątkową kompozycję z bardzo ładnymi gitarowymi solówkami. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że można nazwać maxi singlem - pozostałe utwory pełnią w stosunku do pierwszego rolę raczej drugoplanową. To właśnie My Book of Regrets jest dobrą zapowiedzią tego, co znajdzie się rok później na To the Bone - choćby z tego powodu jest tu najważniejszy.

To oczywiście nie znaczy, że całą resztę Wilson potraktował po macoszemu - mamy choćby wesołą, zwięzłą piosenkę Happiness III, która tekstowo nieodparcie kojarzy mi się z... albumem Fear of a Blank Planet. Ciekawy kontrast, prawda? Brzmieniowym odniesieniem do owej płyty jest natomiast Vermillioncore - to pulsujący, ciężki i agresywny instrumental. Słychać w nim echa metalowej ery Porcupine Tree, ale ma też w sobie coś z nieskrępowanego szaleństwa No Twilight Within the Courts of the Sun. Całość uzupełniają dwa krótkie utwory instrumentalne. Year of the Plague utrzymany jest w nastroju The Raven That Refused to Sing - pochodzi właśnie z sesji nagraniowych owego albumu. A  tytuł w sam raz na dzisiejsze czasy... Sunday Rain Sets In pełni za to rolę wprowadzenia do wspomnianego wyżej Vermillioncore. Na koniec Steven zachował... najbardziej problematyczny element - sięgający czasów Porcupine Tree Don't Hate Me. Kompozycja jest naprawdę świetna - to jeden z najlepszych fragmentów Stupid Dream, ale... w zasadzie po co? Bardzo zastanawia mnie, dlaczego Steven zdecydował się ponownie przedstawić słuchaczom ten utwór - wielokrotnie podkreślał przecież, że czasy gry w zespole ma już dawno za sobą. Główną wartością dodaną w nowej wersji Don't Hate Me jest znana z Hand. Cannot. Erase. Ninet Tayeb. Ta izraelska piosenkarka naprawdę ma kawał głosu, ale tu wypadła wyjątkowo słabo - chwilami zdarzają się jej bolesne, skrzypiące kiksy.

Na Steven Wilson utwierdza fanów w przekonaniu, że nawet odrzuty z jego sesji nagraniowych mają sporą wartość muzyczną. Tej "przypadłości" nie pozbył się od czasów Porcupine Tree - mam wrażenie, że Steven bardzo lubi wydawać udane utwory na stronach B, niepozornych EPkach, czy bonusy w wersjach deluxe. Wystarczy przypomnieć choćby rozpaczliwy Buying New Soul (kompilacja Recordings), rozbujane Drown With Me (EP Futile, edycja deluxe In Absentia), czy flirtujący z post-rockiem instrumental Collecting Space (edycja deluxe Insurgentes). słucha się przyjemnie, ale to raczej pozycja głównie dla fanów. A tych, którzy dopiero odkrywają muzyczny świat Stevena Wilsona, odsyłam do poprzednich części cyklu.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS ArtRock.pl na Facebook.com
© Copyright 1997 - 2025 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.