ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Duda, Mariusz ─ Lockdown Spaces w serwisie ArtRock.pl

Duda, Mariusz — Lockdown Spaces

 
wydawnictwo: Glassville Records 2020
 
1. Isolated [5:51]
2. Lockdown Spaces [2:54]
3. Bricks [6:32]
4. Waiting [2:08]
5. Thought Invaders [4:20]
6. Pixel Heart [5:26]
7. Silent Hall [1:09]
8. Unboxing Hope [5:00]
9. Screensaver [0:55]
 
skład:
Mariusz Duda - vocals, all instruments
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,2
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,1
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,5
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,2

Łącznie 12, ocena: Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
28.06.2020
(Gość)

Duda, Mariusz — Lockdown Spaces

Lockdown Spaces to płyta, której chyba nikt - łącznie z samym jej twórcą - się nie spodziewał.

Mariusz Duda, między zapowiedziami nowego krążka Lunatic Soul a kolejną "piosenką podskórną" wydał nowy, odmienny od reszty swojej twórczości album. Zamiast ciepła znanego z Song of a Dying Memory czy mnogości instrumentów Lunatic Soul, Lockdown Spaces szokuje minimalizmem i chłodem. W utworach znajdujących się na pierwszej płycie Mariusza sygnowanej jego nazwiskiem dominuje elektronika - do tego kojarząca się bardziej z grami wideo w stylu retro, niż choćby z Lunaticowym Fractured!

Całą zawartość krążka można podzielić w zasadzie na dwie grupy - dłuższe utwory są dość przestrzenne, zaś w pozostałych dominuje duszna, niepokojąca atmosfera. Żadne z uczuć jednak nie przytłacza przy słuchaniu całości - oba nastroje występują zazwyczaj na zmianę.

Otwierające Isolated kojarzy mi się ze ścieżką dźwiękową gry Axiom Verge - spokojnie rozwija się w pulsującą, elektroniczną melodię, jakby zachęcającą do przechadzania się po występujących w Axiom Verge kosmicznych krajobrazach... Podobne uczucia wywołuje najdłuższy na płycie Bricks, który jednak zderza słuchacza z rzeczywistością - głos Dudy wyśpiewuje myśli każdego z nas podczas kwarantanny - "And another day has gone..." Mamy też transowy, chyba najcieplejszy (i najbardziej "axiomujący") na płycie Pixel Heart, oparte na pulsującym motywie Thought Invaders, oraz Unboxing Hope - zdecydowanie najbardziej klaustrofobiczny i niepokojący z dłuższych utworów. Szybkie, płytkie oddechy podsycają poczucie osaczenia i duszący, wręcz przerażający klimat... Który po kilku minutach ustępuje miejsca nienaturalnie wręcz bujającemu, elektronicznemu rytmowi.

Krótsze formy na Lockdown Spaces utrzymane są w stylistyce podobnej do pierwszej połowy Unboxing Hope. Chociażby utwór tytułowy, w którym głębokie oddechy Mariusza potęgują uczucie zamknięcia w dusznym, ciemnym pomieszczeniu... Lockdown Spaces i przerażające wysokimi piskami Waiting bardzo przypominają mi soundtrack wydanej w zeszłym roku gry Yuppie Psycho - horroru utrzymanego w pikselowej stylistyce. Całość kończy mroczny, tajemniczy Screensaver.

Duda na Lockdown Spaces spontanicznie zdecydował się zanurzyć w nowym stylu, jak zwykle z udanym skutkiem. Powstanie nowej płyty jest dowodem zarówno na wielowymiarowość osoby Mariusza, jak i na jego niesamowitą umiejętność uzewnętrznienia każdego uczucia przez muzykę. Lockdown Spaces jest jak impresjonistyczny obraz, dokumentujący ulotną - miejmy nadzieję - rzeczywistość.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.