ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Inside Again ─ Nightmode w serwisie ArtRock.pl

Inside Again — Nightmode

 
wydawnictwo: Mystic 2020
 
1. Sunset
2. Cold Dark Summer
3. Roads
4. Gasoline
5. Closer
6. Tonight
7. Wired Heart
8. Liar King
9. Sunrise
 
skład:
Michał Deptuła - vocals
Łukasz Naumowicz - guitars
Maciej Apt - guitars
Maciej Kulesza - keyboards
Kris Wawrzak - basses keyboards programming
Artur Szolc - drums percussion

Special guests:
Sebastian Piekarek - solo guitar (3,6)
Andrzej Bogucki - acoustic guitar (3)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,4
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 5, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
21.03.2020
(Recenzent)

Inside Again — Nightmode

Po ośmiu latach milczenia powraca do gry warszawska formacja Inside Again. W trochę zmodyfikowanym składzie, choć trzeba przyznać, że aż czterech aktualnych muzyków grupy brało udział w nagraniu debiutu. Przypomnijmy, że artyści zadebiutowali w 2010 roku płytą End Of The Beginning a dwa lata później opublikowali album Songs Of Love & Disaster.

Po czerwieni i bieli (zdobiących okładki pierwszych płyt) tym razem dominuje czerń. Nieprzypadkowo, bo to album bardzo mroczny. Na swój sposób wpisany w pewien koncept wyrażony oczywistym tytułem, wyrazistą okładką i grafikami autorstwa Artura Szolca. Do tego spięty muzyczną klamrą - dwoma instrumentalnymi fragmentami, odpowiednio zatytułowanymi Sunset i Sunrise. Bo są tu historie, które dzieją się w nocy, zapoczątkowane industrialnym zgiełkiem kończącego się przy zachodzie Słońca dnia (Sunset) i zakończone łagodną, elektroniczną impresją oddającą budzący się o wschodzie Słońca dzień.

Pod względem muzycznym panowie eksplorują znane z poprzednich płyt rewiry, balansując między gitarowym graniem a dosyć ekspansywnie wykorzystywaną elektroniką. Między rockiem, czy jego bardziej progresywną odmianą, a metalem. Z tą różnicą, że tym razem jest to płyta chyba bardziej klimatyczna i przestrzenna. No i zyskali na niej warszawianie więcej wyrazistości. Pamiętam, że pisząc o debiucie przywoływałem takie nazwy jak Archive, Prorcupine Tree, Pink Floyd czy Depeche Mode. Tu absolutnie nie mamy takich bezpośrednich odniesień i to duży plus, że artyści, mimo sporej przerwy, „grają swoje” i są na swój sposób już rozpoznawalni.

Tak jak napisałem, większość kompozycji ma raczej stonowany i klimatyczny charakter. Przykładem niech będą Cold Dark Summer, Closer, Wired Heart, czy Roads i Tonight, które są ożywiane bądź to przez refreny czy przez bardziej energetyczne, szybsze końcówki (patrz snujący się wręcz Tonight okraszony w finale płomienistym, ekspresyjnym gitarowym solo). Po przeciwnej stronie barykady jest Gasoline, ostry, drażniący, jakby buntowniczo – punkowy, choć „zwolniony” w refrenie. Pewnym brudem i szorstkością zwraca uwagę Liar King. Sporym plusem są też wchodzące do głowy z każdym kolejnym przesłuchaniem ciekawe melodyczne tematy zawarte w poszczególnych kompozycjach. Dobry, zasługujący na uwagę album.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
Mgławica Kalifornia - IC1499 by Naczelny
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.