ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu SubLunar ─ A Welcome Memory Loss w serwisie ArtRock.pl

SubLunar — A Welcome Memory Loss

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2019
 
1. Debris [6:27]
2. Invisible [6:15]
3. The Longest Minute [1:10]
4. Square One [6:59]
5. Grains of Sand [6:05]
6. Paperstrips [6:12]
7. 43% [6:39]
8. A Welcome Memory Loss [4:42]
9. Suspension of Disbelief [13:32]
 
skład:
Łukasz Dumara – vocals
Łukasz Wszołek – drums
Jacek Książek – bass
Michał Jabłoński – guitar
Marcin Pęczkowski – guitar
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Dobra, godna uwagi produkcja.
,0
Więcej niż dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,1

Łącznie 4, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
27.12.2019
(Recenzent)

SubLunar — A Welcome Memory Loss

Jeszcze jeden polski debiutant pojawia się w tym roku w naszym recenzyjnym dziale. Podkarpacka formacja SubLunar, bo o niej mowa, powstała pod koniec 2016 roku i tworzy ją pięciu muzyków – basista Jacek Książek, gitarzyści Michał Jabłoński i Marcin Pęczkowski, wokalista Łukasz Dumara oraz perkusista Łukasz Wszołek. Ich pierwsze wydawnictwo, A Welcome Memory Loss, ujrzało światło dzienne w tym roku i, choć wydane własnym sumptem, zyskało ciekawą szatę graficzną na czele z intrygującą okładką autorstwa Bernadetty Dziubinski ozdobioną do tego nazwą zespołu i tytułem z wykorzystaniem techniki selektywnego lakierowania.

Nie to jednak jest najistotniejsze, a muzyka. Na płycie znalazło się dziewięć kompozycji wpisanych w niespełna godzinę muzyki. Muzyki silnie gitarowej, wszak skład ma na swoim pokładzie aż dwóch gitarzystów. I to słychać. Artyści operują głównie w stylistyce progresywnego metalu stawiając na pewne zróżnicowanie w obrębie poszczególnych kompozycji. Matematyczne, rytmiczne łamańce w połączeniu z ciętymi gitarowymi riffami sąsiadują ze zwolnieniami i nastrojowymi wyciszeniami dodającymi całości sporego klimatu. I czynią to mimo braku w instrumentarium klawiszy, które z pewnością takie zadanie zwykle ułatwiają. Ponadto, mimo dwóch gitarzystów, grupa odchodzi od solowych gitarowych tyrad. Oczywiście takowych form nie brakuje, niemniej trudno postrzegać je w kategoriach charakterystycznych dla progmetalu wirtuozerskich popisów. Można oczywiście szukać na siłę jakichś odniesień. Gdzieś chwilami słychać Tool, czasami Dream Theater (43%), ale to bardziej luźnie skojarzenia. Ważne też, że całość ma dobrze dobrane do takiej stylistyki brzmienie, jest soczyście i selektywnie.

W tej beczce miodu jest jednak i łyżka dziegciu. Bo jednak album w ogólnym obrazie z czasem zaczyna nużyć. Kompozycje budowane są na podobnych schematach i brakuje im większej wyrazistości (jak np. chwilami funkujący Square One). Nie ukrywam też - choć wiem, że to kwestia indywidualnego smaku - że brakuje mi tu jakichś nośnych tematów, które podciągnęłyby tę płytę, dwóch, czy trzech melodyjnych „killerów” ożywiających album.

Płytę kończy niespełna 14 – minutowy Suspension Of Disbelief, na pewno dziś dla nich bardzo reprezentatywny i jednocześnie dobry prognostyk przed kolejnym wydawniczym krokiem. Myślę, że może być na nim jeszcze lepiej.

 
Słuchaj nas na Spotify
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.